Kacpro Kacpro
767
BLOG

Czy jest możliwe, aby Tusk nigdy nie przegrał?

Kacpro Kacpro Polityka Obserwuj notkę 6

 

 

Tak. Pod warunkiem, że Państwowa Komisja Wyborcza, będzie dla niego fałszować wyniki wyborów. - Bo trudno sobie wyobrazić, aby rząd miał niskie notowania i bez przerwy wygrywał wybory. Jedno wyklucza drugie. Przy takich notowaniach rządu, jakie ma, wygranie przez PO siedmiu wyborów z rzędu, już jest "mistrzostwem świata".- Czy tak już zostanie na zawsze?... a miłościwie nam panujące

"Słońce Peru - oby żyło nam wiecznie", nigdy nam nie zgaśnie?

Czy to jest możliwe?
 

Należy wiedzieć, że obsługujące wybory obecne Krajowe Biuro Wyborcze powstało w 1998-99 r. z inicjatywy i w sekretariacie  gen. W.Jaruzelskiego, który przekształcił wojewódzkie Rady Narodowe w delegatury Krajowego Biura Wyborczego, na bazie tego samego “potencjału ludzkiego”, a obecny szef KBW pełni tą samą funkcję nieprzerwanie od samego początku jego powstania. 25 ostatnich lat wybory w Polsce organizują ludzie Jaruzelskiego

Szef KBW automatycznie jest też sekretarzem Państwowej Komisji Wyborczej. Dlatego, leszek Miller w swoim wywiadzie z 2010 r. mógł, a może nawet musiał się pomylić.

Czy Donald jest niezniszczalny, a może tylko jest na nielegalnym "dopingu"?

  https://docs.google.com/document/d/1ATvrVnAOyX9RR-eDZrR9vzwFYQTG4sC2JnLXpodMkBE/edit

 

<>

"Ktoś myślał że Naród zniewoli, wyrywając serc dziewięćdziesiąt i sześć!" 

http://kacpro.salon24.pl/450985,ktos-myslal-ze-narod-zniewoli-wyrywajac-serc-96

 

"A ty Zygmuncie bij, nie pozwól sobie wyrwać serca!"

 

<>

 

 

28.01.2010: Tusk: Nie będę kandydował na prezydenta

 

http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/tusk-nie-bede-kandydowal-na-prezydenta,1431156,6587

 

Premier Donald Tusk poinformował, że nie będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. - Wybory prezydenckie są ważne, ale to są wybory, w których stawką jest bardziej prestiż i wielki zaszczyt, ale nie władza i instrumenty do dobrego i skutecznego rządzenia - motywował swoją decyzję szef rządu. Dodał, że jako szef rządu chce uczestniczyć w wielkiej kampanii, batalii na rzecz wygranej Polski w wyścigu cywilizacyjnym w Europie i na świecie.
 

Kandydat PO wygra wybory: Donald Tusk podkreślił także, że Platforma Obywatelska powinna "ochronić rząd"  w czasie kampanii wyborczej; zapewnił, że PO wystawi innego kandydata, który wygra wybory.

 

Rząd musi być jak skała:  Premier ogłaszając, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich w 2010 roku, podkreślił, że najbliższe kilkanaście miesięcy, tak ważnych w punktu widzenia polskiej gospodarki, wymaga stabilności rządu.

 

”Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi”- oświadczył szef rządu.

Jak dodał, dla realizacji planu politycznego rządu  "absolutnie niezbędne jest utrzymanie władzy, siły, skuteczności", które daje funkcja premiera. Jak poinformował, już rok temu podjął decyzję, (...) że zamierza władzę, skuteczność i instrumenty będące w ręku szefa rządu utrzymać.

Ich jest dwóch, a ja jeden: Premier stwierdził, że decyzja o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich w 2010 roku wymagała "odwagi i dalekowzroczności".

Zaznaczył, że decyzja ta wiązała się z poważnym dylematem politycznym. - Proszę państwa, ich jest dwóch, ja jestem jeden - zaznaczył premier, nie rozwijając tego sformułowania.

 

<>

 

“ Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi.”

 

- słowa te padają 28.01.2010 r. /  10 kwietnia 2010 r. miały miejsce tragiczne wydarzenia targające uczuciami polityków, kandydatami i partiami politycznymi.

 

Wybory odbywają się “ciągle” i emocje zawsze są - dlaczego “TE”, zbliżające się Wybory Prezydenta 2010, miałyby być inne, aż do tego stopnia, że zmusiły premiera do rezygnacji w wyścigu o fotel prezydenta >>>aby  ochronić rząd i aby rząd był “ jak skała, jak trwały fundament”?Jakie to przewidywania dotyczące przyszłości, skłoniły Premiera do stwierdzenia, że zaistnieje sytuacja,“w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi”?

 

Tusk jak Nostradamus?Wygląda na to, jakby premier wiedział, że wybory, w starcie w których właśnie zrezygnował, mogą  zdestabilizować rząd i kraj, a on jest jedyną osobą, która tą destabilizację, może powstrzymać. Wiedzę o jakich nadzwyczajnych wydarzeniach “z przyszłości”  posiadł premier już  28.01.10 r.? - Jakie to wydarzenia, które miały miejsce po 28.01.2010 r. zdestabilizowały polskie państwo i rząd, po tej dacie? - Po upływie czasu wiemy i my: “Smoleńsk”! / Pytanie: Czy to miał na myśli Donald Tusk 28.01.10?

 

Strach i żądza władzy – tak decyzję premiera skomentowała na antenie TVP Info szefowa klubu PiS Grażyna Gęsicka.

W ocenie polityków Prawa i Sprawiedliwości decyzja premiera świadczy nie o planach reformatorskich rządu, ale o tym, że afera hazardowa to tylko wierzchołek góry lodowej.
 

Jak uważa lider Lewicy Grzegorz Napieralski, data ogłoszenia decyzji premiera jest nieprzypadkowa.– Tusk przychodzi „z odsieczą” przesłuchiwanemu dziś w związku z aferą hazardową b. ministrowi sportu Mirosławowi  Drzewieckiemu –oświadczył Napieralski w TVP Info.

-Według przedstawiciela koalicjanta w rządzie – PSL – Janusza Piechocińskiego, premier zdał sobie sprawę, że z racji zajmowanego obecnie urzędu, będzie łatwym celem ataków w kampanii wyborczej. W tej sytuacji – zdaniem Piechocińskiego – naturalnym kandydatem PO w wyborach będzie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
 

 

PYTANIA KTÓRYCH NIKT NIE ZADAŁ
 

J.Kaczyński stwierdził, że chciałby wiedzieć, dlaczego premier Donald Tusk zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich 2010?

 

“Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi." - powiedział Tusk.

 

Słowa padają 28.01.10 r. - 10.04.2010 r. miały miejsce tragiczne wydarzenia targające uczuciami polityków, kandydatami i partiami politycznymi.Ta sytuacja trwa do dzisiaj.
 

Myślę, że Jarosław Kaczyński, powinien bardziej wsłuchiwać się w słowa “swojego przeciwnika” politycznego. - Po uważnym przeczytaniu słów Premiera, z perspektywy czasu, właściwszym wydawałoby się powtórzyć to pytanie, trochę inaczej:
 

Czy premier kraju, którego rząd “wysłał swojego Prezydenta i generałów do nieba”, miałby szanse wygrać przed-terminowe wybory Prezydenta? - Czy Premier, gdyby zgłosił wcześniej chęć startu i wystartował w przyspieszonych wyborach prezydenta, po katastrofie w Smoleńsku, miałby szanse wygrać wybory prezydenckie?
 

Myślę, że premier Tusk by przegrał bo:
 

Katastrofa w takiej sytuacji, "sama w sobie" wyglądałaby, bez żadnego śledztwa, jak "usunięcie” przez Tuska, konkurenta do urzędu prezydenta. Obywatele z pewnością odebraliby to jako zamach na życie prezydenta przed zbliżającymi się wyborami. Tak wskazywałaby logika myślenia, bez względu na fakt, czy katastrofa to zamach. -  Z kolei, start i wygrana w wyborach człowieka, który już z mocy konstytucji powinien pełnić urząd prezydenta "wrażenie takie" skutecznie zniwelowało".
 

Start marszałka Komorowskiego i wygrana w wyborach została przez społeczeństwo odebrana jako “naturalna kolej rzeczy”, a nie wrogie przejęcie urzędu”.

 

Obywatele nie pamiętali, że Komorowski został kandydatem Platformy na urząd prezydenta, bezpośrednio w wyniku rezygnacji Donalda Tuska w wyborach. Komorowski był kandydatem jeszcze przed katastrofą. Przez przypadek, zabieg ten odsunął od rządzących posądzenia o zamach.
 

Przejęcie władzy
 

Przejęcie władzy przez marszałka Komorowskiego odbyło się w sposób bardzo pośpieszny i  "medialnie płynny", choć rozpoczęło się w sposób niezgodny z zapisami Konstytucji.

 

Marszałek nie zwrócił się o decyzję do Trybunału Konstytycyjnego,  w sytuacji, gdy nie był zgodnie z polskim prawem,  potwierdzony zgon Prezydenta.
 

Procedurę przejmowania urzędu rozpoczął jeszcze przed znalezieniem ciała prezydenta i potwierdzeniem jego zgonu, co stało się dopiero późnym wieczorem 10.04.10 , po identyfikacji ciała przez Jarosława Kaczyńskiego.

 

Tym samym pogwałcił zapisy konstytucji, który mówi:

 

Art. 131. "Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej."
 

Przyczyną pośpiesznego przejęcia przez marszałak Komorowskiego urzędu prezydenta mogła być chęć nak najszybszego przejęcia kontroli nad aktami i archiwami kancelarii prezydenta. W książce  Leszeka Szymowskiego -"Zamach w Smoleńsku ".
 

Znaleźć tam można taki zapis:
 

Członek Komisji Weryfikacyjnej WSI:   “Na biurko prezydenta Kaczyńskiego trafiła wersja aneksu, ale prezydent ją poprawił, pewne rzeczy kazał wykreślić. Sporządzono więc drugą wersję. Było tak samo. Ostatecznie chyba dopiero jedenasta wersja - okrojona prawie o połowę w stosunku do pierwszej - znalazła akceptację w oczach Głowy Państwa. Prezydent zwlekał z jej upublicznieniem, choć Macierewicz, Olszewski i inni doradzali mu, aby odtajnił to jak najszybciej. Ale Kaczyński się wahał i wahał. W zgodnej opini nas wszystkich, czekał z ujawnieniem aneksu do okresu poprzedzającego kampanię wyborczą.

 

Wydaje się zasadny pogląd, że liczył na to, iż opublikowanie aneksu pomoże mu pogrążyć Komorowskiego, w którym upatrywał głównego rywala w walce o powtórną kadencję. A może chciał poczekać na właściwy moment do ujawnienia tej zabójczej wiedzy.”

 

Aby przeczytać większy fragment książki “Zamach w Smoleńsku” przejdź do :http://kacpro.salon24.pl/400351,leszek-szymowski-zamach-smolenski

 

lub : http://kacpro.salon24.pl/492398,smolensk-zamach-czy-nie-szczesliwy-przypadek 


Rezygnacja premiera zse startu w wyborach prezydenckich odsunęła od partii rządzącej oskarżenie o zamach na życie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dając władzę prezydencką.

 

W Katastrofie Smoleńskiej mógł też zginąć Jarosław Kaczyński.

 

Gdyby tak się stało, Donald Tusk i PO, byliby jedynymi i niczym niez zagrożonymi "władcami Polski" - To może brzmieć niedorzeczene, ale to wygląda na dobrze zaplanowany zamach - gdyby było prawdą oczywiście.

Powyższe, nie  może być odpowiedzią na to pytanie "dlaczego Premier zrezygnował" ze startu w wyborach prezydenta, bo premier Tusk nie mógł wiedzieć o zbliżającej si katastrofie w Smoleńsku, ani też, o swoich potencjalnie nikłych szansach na zwycięstwo w przed-terminowych wyborach prezydenckich,  będących wynikiem Katastrofy Smoleńskiej.

 

O tym premier Donald Tusk wiedzieć nie mógł. Więc pytanie dlaczego zrezygnował i dlaczego właśnie w taki sposób uzasadnił swoją rezygnację, nadal pozostaje zagadką.

 

Co stało, za decyzją premiera może okazać się największą zagadką III RP, szczególnie, jeśli zdecyduje się na start w zbliżających się wyborach prezydenckich.

 

Słowa premiera: “Proszę państwa, ich jest dwóch, ja jestem jeden..", nie są już aktualne.

 

Słowa:  “Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi." - jak najbardziej są.
 

Po Katastrofie w Smoleńsku trwała walka o to, czy Jarosław Kaczyński powinien wystartować w wyścigu o fotel prezydenta po zmarłym bracie. 

 

Pytanie:

 

Czy w zbliżających się wyborach prezydenckich wystartuje premier DonaldTusk?

 

 


 

Niesiołowski chciał uciekać z Polski / 04.06.2010 mówi tak:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=y3pULo9SyRo
 

 

”Ja miałem o 11-stej przeciek. Kaczyński prowadzi 56 ...  54.46% . Ja myślę, Boże no!  No katastrofa! No? Muszę wyjeżdżać chyba?  Na starość mnie czeka emigracja” 

 

Co zrobiono z tą informacją? W “przecieku” Kaczyński miał 8% przewagi, wynik praktycznie nie do odrobienia dla komorowskiego. Godzinę później PKW podała inny wynik. W przekazanym komunikacie PKW przewaga Jarosława Kaczyńskiego z ponad 8% stopniała do 1%. Ostatecznie wybory wygrał Komorowski.  Jak do tego doszło? 

 

 

 

 

Tadeusz Mazowiecki przypomina historię “wyścigu” Wałęsa-Kwaśniewski z 1997 r.

“ Ja przede wszystkim dmucham na zimne, więc ja bym się chciał jutro rano obudzić, że nie ma zmiany. Bo kiedyś byłem na wyborach prezydenta u mojego syna i wygrał Wałęsa, a jak doszedłem do siebie do domu, to wygrał już Kwaśniewski.”

 

 

Pytanie: Dlaczego marszałek Niesiołowski gdyby Komorowski przegrał wybory brał pod uwagę ucieczkę z Polski "na emigrację"? - Przez Smoleńsk?

 

Smoleńsk: "Zamach, czy (nie) szczęśliwy przypadek”


http://kacpro.salon24.pl/492398,smolensk-zamach-czy-nie-szczesliwy-przypadek

 


 

 

 
 

 

o

 

 

 

 


 

 

 

o

 

 

   Alrerneews donosi o planach wprowadzenia zagranicznych sił mundurowych na terytorium Polski / Trwa przygotowywanie ustawy.

YT Link:  http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4k9_7I5PgeM 

Projekt usawy / Poniżej uzasadnienie i etap  http://sejmometr.pl/sejm_druki/2202449 

>1 http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/druk.xsp?documentId=5FA767215E79AE82C1257B0300317679

>2http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=940958AFB595B60DC1257B03004D95B3
 

  Jarosław Kaczyński, wystąpienie w Sejmie 07.03.13

 

 

 

  

"Od kiedy Orban wygrał wybory, lewicowe elity Unii Europejskiej są w nieustannym dygocie"


 

instytutwolnosci.pl 
 
 

Viktor Orbán, a wraz z nim całe Węgry są na celowniku europejskich elit. Połajankom, a także otwartym groźbom wobec naszych bratanków nie ma końca. Nieustannie zarzuca się Orbánowi chęć wprowadzenia jakiegoś totalitarnego ustroju.

O tym jak jest w rzeczywistości i o przyczynach nagonki na Orbána w.Polityce.pl rozmawia z publicystą Igorem Janke, twórcą platformy blogowej salon24.pl, autorem książki "Napastnik. Opowieść o Viktorze Orbánie" oraz szefem niezależnego think tanku Instytut Wolności, który zorganizował spotkanie z premierem Węgier na Uniwersytecie Warszawskim.

 

 

wPolityce.pl: W kontekście sformułowania - które na stałe weszło już do polskiej polityki - o „Budapeszcie w Warszawie”, czy z perspektywy ludzi mediów niezależnych ważny jest ten kierunek wskazany przez Orbána, czyli budowa mediów omijających mainstream? -Mówi Pan o krytyce Węgier przez UE. Czy te zmiany w prawie węgierskim są faktycznie tak radykalne i groźne, czy reakcja UE jest przesadna, nadwrażliwa?

Bzdura. Od kiedy Orbán, konserwatywny polityk wygrał tak znacząco wybory, lewicowe elity unijne są w nieustannym dygocie. W konstytucji węgierskiej nie ma nic niebezpiecznego.

Zmiany, które przeprowadza Orbán są radykalne w tym sensie, że np. konstytucja została całkowicie przebudowana. Ale co w tym groźnego? Fidesz ma pełną legitymację do wprowadzania tych zmian, do tego upoważnili ich obywatele w wyborach. W sprawie konstytucji przeprowadzono bardzo szerokie konsultacje. Była wielka akcja wysyłania listów do obywateli z pytaniami o to, co powinno znaleźć się w konstytucji. Odzew był masowy.
 

Orbán wprowadza realne zmiany! Chce odbudować gospodarkę swojego kraju. Sprawić, by była konkurencyjna. Wyjść z gigantycznego zadłużenia. Wzmocnić klasę średnią. Odbudować węgierską przedsiębiorczość. Odwrócić złe trendy demograficzne. Nie robi niczego, co wprowadzałoby jakiekolwiek zagrożenia. Nie ze wszystkim się zgadzam, uważam że popełnił parę poważnych błędów i głupot, jak np. w sprawie ustawy medialnej, która zawiera bardzo niemądre zapisy. Ale czy jest to jakiś gigantyczny problem dla Europy? Bez przesady.

 

To skąd taka alergiczna reakcja elit europejskich?

Takie reakcje wzięły się kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że Orbán jest politykiem konserwatywnym i to w tej odmianie konserwatyzmu, który w Europie już prawie nie istnieje. To wywołuje przerażenie, że polityk tak integralnie konserwatywny zdobywa tak dużą władzę.

 

Ale zdobył ją przecież w demokratycznych wyborach, więc...

Ale to ich tak przeraziło. Moim zdaniem Orbán jest politykiem umiarkowanym. Fidesz nie jest partią skrajną, to umiarkowana prawica. On po prostu idzie wbrew temu, co dziś dominuje wśród europejskich elit.

Po drugie, on naruszył interesy zachodnich koncernów i tu alergiczna reakcja jest w pełni zrozumiała z punktu widzenia tych koncernów.

Plus trzecia rzecz, bardzo ważna: Orbán popełnił bardzo wiele błędów w komunikacji ze światem zachodnim. Przez długi czas prowadził bardzo złą politykę medialną i nadal ją zresztą prowadzi. Otacza się ludźmi, którzy w dużej mierze nie radzą sobie z tym. Jeśli słyszę, że Edward Lucas – korespondent najpoważniejszego tygodnika w świecie The Economist – przez rok nie może się spotkać z Orbánem, żeby zrobić z nim wywiad, to taka sytuacja jest kuriozalna i w ten sposób Orbán i jego ludzie sami sobie szkodzą. Robią sobie tym wrogów zupełnie niepotrzebnie. Sam pamiętam jakie miałem trudności, aby spotkać się z Viktorem Orbánem, gdy pisałem o nim książkę.

Za takie błędy Orbán i jego rząd, i całe Węgry płacą wysoką cenę – wyliczalną w realnych pieniądzach. Trzeba umieć rozmawiać także z krytykami. Zła opinia utrudnia negocjacje, budzi nieufność rynków i przynosi realne straty.

wPolityce.pl / Rozmawiał Sławomir Sieradzki


 

 

 

 

Szokujące dokumenty i fakty

 W programie„Jan Pospieszalski: Bliżej” przed kilku dniami nocą pokazano  fragment nowego filmu Grzegorza Brauna „Towarzysz generał idzie na wojnę”, a w nim dokument z 1981 roku, który– jak powiedział prowadzący „jest szokujący”. 

  To telegram Horsta Neubauera, ambasadora NRD w PRL, wysłany 2 grudnia 1981 roku do kierownictwa wschodnio-niemieckiej partii komunistycznej. Neubauer po rozmowie ze Stanisławem Cioskiem pisze:

Tow. Ciosek,minister ds. współpracy ze związkami zawodowymi, oświadczył w rozmowie z 1grudnia [1981 roku]:

„Część wpływowych doradców „Solidarności” zrozumiała obecne położenie i zmianę sytuacji. Boją się bardziej niż sądzimy i zaczynają ratować własną skórę.Odbyłem właśnie osobliwą rozmowę z szefem sztabu ekspertów”Solidarności” Bronisławem Geremkiem Nie wierzyłem własnym uszom. Geremek oświadczył, że dalsza pokojowa koegzystencja pomiędzy „Solidarnością” w obecnej formie i realnym socjalizmem [jest] niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieunikniona. Wybory do rad narodowych muszą zostać przesunięte. Organy władzy państwowej muszą zlikwidować aparat „Solidarności”. Po konfrontacji siłowej”Solidarność” mogłaby powstać na nowo, ale jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego charakteru i bez ambicji sięgania po władzę. Być może – kontynuował Geremek -zostaną zachowane siły umiarkowane, takie jak Wałęsa. Po konfrontacji nowa władza państwowa mogłaby w oparciu o odmienną sytuację polityczną kontynuować określone procesy demokratyzacji.”

To dokument pochodzący z akt Stasi. Nie jest nowością, bo przypomniał go przed trzema laty bloger Kokos26, a w 1995 roku opublikowała paryska „Kultura”.

Do tej pory jednak nie było na jego temat żadnej poważniejszej dyskusji, ani za życia, a ni po śmierci Bronisława Geremka. Podjął ją Jan Pospieszalski.

   Red. GW Czuchnowski zaatakował Pospieszalskiego w art. „Pospieszalski. Bliżej rynsztoka” pisząc, że prowadzący program urządził seans nienawiści (swoją drogą to dziwne, że jeszcze ten retoryczny banał im się nie przejadł) pod adresem prof. Bronisława Geremka: Nieżyjącemu wielkiemu Polakowi, opozycjoniście,zarzucono zdradę.
  JBB. Mój komentarz: Obejrzałem  program Pospieszalskiego i 
ten szokujący dokument Stasi z „poradą” Geremka. To była zdrada! Nie pierwsza i nie ostatnia. Dlatego poniżej kilka innych utajnionych, ale dostępnych w sieci dokumentów m.in. Geremka i jego ziomka: 

Referat Jakuba Bermana (strony 235-238) 

Sekretarza Stanu Rady Ministrow i Czlonka Biura Politycznego PPR, Czlonka Tymczasowego Rzadu Jednosci Narodu oraz Sekretarza Poalej-Syjon, wygloszony w kwietniu 1946r. na posiedzeniu egzekutywy Komitetu Zydowskiego.

/wedlug stenogramu/

  Zydzi maja okazje do ujecia w swoje rece calosci zycia panstwowego w Polsce irozszerzenia nad nim swojej kontroli. Nie pchac sie na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzedach tworzyc tzw. drugi garnitur.Przyjmowac polskie nazwiska. Zatajac swoje zydowskie pochodzenie. Wytwarzac i szerzyc wsrod spoleczenstwa polskiego opinie i utwierdzac go w przekonaniu, ze rzadza wysunieci na czolo Polacy, a Zydzi nie odgrywaja w panstwie zadnej roli.

Celem urabiania opinii i swiatopogladu narodu polskiego w pozadanym dla nas kierunku,w rekach naszych musi sie znalesc w pierwszym rzedzie propaganda z jej najwazniejszymi dzialami i prasa, filmem i radiem. W wojsku obsadzic stanowiska polityczne, spoleczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzac sie w gospodarce narodowej. W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu ich Zydami wysuwac nalezy: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Skarbu, Przemyslu, Handlu Zagranicznego, Sprawiedliwosci. Z instytucji centralnych – centrale przemyslowe, banki panstwowe, centrale handlowe, spoldzielnosc. W ramach inicjatywy prywatnej w okresie przejsciowym utrzymac silna pozycje w dziedzinie handlu.

W partii zastosowac podobna metode – siedziec za plecami Polakow lecz wszystim kierowac.

Osiedlanie sie Zydow powinno byc przeprowadzone z pewnym planem i korzyscia dla spoleczenstwa zydowskiego. Moim zdaniem nalezy osiadac w wiekszych skupiskach, jak Warszawa, Krakow; w centrum zycia gospodarczego i handlowego: Katowice,Wroclaw, Szczecin, Gdansk, Gdynia, Lodz, Bielsko. Nalezy rowniez tworzyc typoweosrodki zydowskie przemyslowe i rolnicze, glownie na ziemiach odzyskanych, …W tych osrodkach mozemy przystosowac przyszle kadry nasze w tych zawodach, z ktorymi bylismy slabo obeznani.

Uznac antysemityzm za zdrade glowna i tepic go na kazdym kroku. Jezeli stwierdzi sie, ze jakis Polak jest antysemita, natychmiast go zlikwidowac przy pomocy wladz bezpieczenstwa lub bojowek PPR jako faszyste nie wyjasniajac organom wykonawczym sedna sprawy.

Zydzi musza pracowac dla swego zwyciestwa, pracujac jednoczesnie nad zwyciestwem i ugruntowaniem komunizmu w swiecie, bo tylko wtedy i przy takim ustroju narod zydowski osiagnie najwyzsza pomyslnosc i zabezpieczy sobie najsilniejsza pozycje.

Są male widoki by doszlo do wojny. Jesli Ameryka zacznie sie szybko socjalizowac, to tadroga mniejszych lub wiekszych wstrzasow wewnetrznych i tam musi zapanowac komunizm. ( ….) Nalezy sie liczyc z dalszym naplywem Zydow do Polski, poniewaz na terenie Rosji jest jeszcze duzo Zydow. Przed wkroczeniem Niemcow w poszczegolnych miastach ZSRR bylo kilka skupisk Zydowpolskich…. Zydzi skupieni w tych osrodkach to przewaznie inteligencja zydowska i dawne kupiectwo zydowskie. Element ten jest obecnie szkolony w ZSRR. Sa to kadry budowniczych nowej Polski demokratycznej. Zgodnie z zalozeniami polityki sowieckiej wobec Polski – tzn.projektem polit-biura – fachowcy ci obsadzac beda najwazniejsze dziedziny zycia w Polsce, a ogol Zydow bedzie rozlokowany w glownych centrach kraju.

Stara polityka zydowska zawiodla. Obecnie przyjelismy nowa, zespalajac cele narod uzydowskiego z polityka ZSRR. Podstawowa zasada tej polityki jest stworzenie aparatu rzadzacego, zlozonego z przedstawicieli ludnosci zydowskiej w Polsce.

Kazdy Zyd musi miec swiadomosc, ze ZSRR jest wielkim przyjacielem i protektorem narodu zydowskiego, ze jakkolwiek liczba Zydow w stosunku do stanu przedwojennego ulegla olbrzymiemu spadkowi, to jednak dzisiejsi Zydzi wykazuja wieksza solidarnosc. Kazdy Zyd musi miec wpojone to przekonanie, ze obok niego dzialaja wszyscy inni, owiani tym samym duchem prowadzacym do wspolnego celu.

Kwestia zydowska jakis czas bedzie jeszcze zajmowala umysly Polakow, lecz ulegnie to zmianie na nasza korzysc, gdy zdolamy wychowac choc dwa pokolenie polskie.

Wedlug danych wojewodzkiego Komitetu Zydowskiego na terenie Slaska Gornego i Dolnego,jest obecnie ponad 40 000 Zydow. …. Akcja osadnicza finansowana jest z zydowskich funduszow zagranicznych i panstwowych. Zydzi celowo tworza nowa,choc chwilowo nieznaczna, koncentracje elementu zydowskiego, kladac podwaline pod zawod rolnika i robotnikow przemyslowych.

Jest to budowanie przyszlego podloza szerszych celow politycznych.

JakubBerman

- – - — – - – - – -

Opis ten znajduje sie w aktach sprawy czlowieka, ktory za ujawnienie tegoz stenogramu zostal skazany na kare smierci, zamienionej nastepnie na dozywocie.” 

 ———————————————————————————————————————

      Utajniony wywiad Hanny Kral z 1981r Podajemy w całosci fragment wywiadu wylaczony z druku przez „Polityke”, a wydrukowany w powielaczowym periodycznym wydawnictwie pod tytulem „Solidarnosc Radia i Telewizji”

(….) HannaKrall: Panie profesorze,alez Wyka nie ma racji. Przeciez spoleczenstwo polskie w calej swojej masie wspólczuje Zydom, a i w miare mozliwosci pomagalo Zydom z narazeniem wlasnego zycia.
Bronisław Geremek: Nie jest wazne co bylo, ale jest wazne co ma byc. (….)Mówiac prosciej, ze jezeli tak juz sie stalo, ze nie ma Zydów w gospodarczym zyciu polskim, to nie bedzie ciagnac korzysci warstwa ochrzczonych sklepikarzy. Prawo do korzysci posiada caly naród i panstwo.  Na miejsce zlikwidowanego handlu zydowskiego nie moze wejsc identyczny i strukturalnie psychologiczny handel polski, bo wtedy caly proces nie posiadalby najmniejszego sensu. W okresie prowizorium okupacyjnego szedl zas taki handel i sadzi, ze juz sie rozsiadl na wieczne wieki.
Hanna Krall: To teraz dopiero rozumiem, dlaczego to w 1948 roku oglosil Hilary Mina „Bitwe o handel” i najpierw z torbami puscily polskich kupców i rzemieslników przy pomocy domiarów podatkowych, a nastepnie upanstwowily wszystko, spóldzielnie praktycznie takze, by Polacy nigdy nie handlowali po wieki wieków.
Bronisław Geremek: Tego pani nie moze pamietac. Jest pani przeciez za młoda.
Hanna Krall: Wtedy w 1948 roku bylam mala dziewczynka, ale o bitwie pana Minca o handel slyszalam wiele razy.
Bronisław Geremek:  No to teraz uslyszy pani znowu, ale o tym nikomu i nigdy nie bedzie pani opowiadac. To jest najwieksza tajemnica. W najblizszym czasie nasi powróca do handlu i produkcji w Polsce.
Hanna Krall:  Skad pan wezmie tylu Zydów? Kto im da przedsiebiorstwa? Kto da pieniadze?
Bronisław Geremek:  O naszej „Solidarnosci” to juz pani zapomniala?Jeszcze beda prosic zeby Zydzi brali te przedsiebiorstwa.
Hanna Krall:  Jeszcze nie obejmuje mysla i wzrokiem duszy tej operacji, ale juz cieszy mnie ona ogromnie.
Bronisław Geremek: Jest ustawa o samorzadzie przedsiebiorstwa? Jest?Mogla byc dla nas jeszcze lepsza, ale i to wystarczy. Przewiduje ona, ze moga byc tworzone spólki prywatno-samorzadowe i spólki prywatno- panstwowe. Przewiduje. Co jest potrzebne na rozruch takiej spólki? My wiemy dobrze. Pieniadze! A kto ma dzis pieniadze na takie interesy? Moze Polacy? Nie, ja Polaków w tym interesie jako udzialowców nie widze.  Pieniadze dadza Zydzi! Glowe do interesu tez Zydzi i pytala pani: „skad wezme tylu Zydów?” A no na szczescie ludu Izraela, juz sa. Przez 38 lat populacja odrodzila sie: w Izraelu, Europie Zachodniej, Zwiazku Radzieckim. Kiedy tylko uchwalimy ustawe o podwójnym obywatelstwie i prawie swobodnego wyboru miejsca zamieszkania oraz podrózowania do Polski tam i spowrotem -  w zaleznosci wylacznie od checi zainteresowanego takiego z podwójnym obywatelstwem polskim.  Z kadrami do zreprywatyzowanego przemyslu, rzemiosla i handlu nie mamy najmniejszego klopotu. A warsztaty pracy stoja otworem, a nawet i puste. Oplacilo sie nam doprowadzic je do takiego stanu, do takiej zalosnej ruiny. W takim stanie beda dawac je nam za darmo i jeszcze calowac w reke, aby byla praca dla Polaków i troche na rynek.
Hanna Krall: Dlaczego tylko troche na rynek wewnetrzny?
Bronisław Geremek: Bo te zaklady beda produkowac na eksport, a nie narynek.
Hanna Krall:  A jak „Solidarnosc” bedzie ta produkcje wysylana naeksport zatrzymywac na granicy albo w portach?
Bronisław Geremek:  Jaka „Solidarnosc”?  Jak to wszystko sie nam uda, to „Solidarnosc” bedzie kijem naganiala swoich czlonków i partyjny chtez do ostrej i wytezonej pracy w nadziei, ze samorzad zblizy ja do zysków na horyzoncie. Te zyski beda, ale jak peczek marchwi przed lbem osla aby stale ciagnal ten nasz ciezki wóz.
Hanna Krall: Panie profesorze, wydaje mi sie, ze pan niezbyt lubi Polaków!
Bronisław Geremek:  Niezbyt lubie?  Takie określenie jest niezbyt ścisle!
Ja ich po prostu nienawidzę.
Tak nienawidzę, że nie wiem jak to wyrazić słowami.
Hanna Krall:  Ale przeciez pana i pana matke uratował własniePolak!
Bronisław Geremek: To prawda. Stefan Geremek ukrył nas oboje w Zawichoscie. Pózniej nawet, kiedy bylo juz jasne i pewne, ze mój ojciec BorysLewartow – nauczyciel ze szkółki rabinackiej, zginał w getcie warszawskim,ozenił sie z moja matka. …A zreszta, czytała chyba pani pamietniki Emanuela Gingelbluma?
Hanna Krall: Oczywiscie. Przeciez pisałam ksiazke o getcie warszawskim ibohaterach Zydowskiego Ruchu Oporu.
Bronisław Geremek:  No, to co pewnego razu powiedzieli Zydzi,którzy razem z Gingenblumem ukrywani byli w bunkrze przy ulicy Wolskiej przez ogrodnika Marczaka i jego rodzine? Pamieta pani, panno Hanko?
Hanna Krall: Tak. Pamietam. Mówili: Nienawidzimy Polaków, bo im jest lepiej niż nam.
Bronisław Geremek:  No, to teraz nie będzie się pani zastanawiać,że cały ruch społeczny, który tworzymy oraz ożywimy go najróżnorodniejszymi nurtami politycznymi, ma na celu doprowadzic do takich zmian w strukturzepaństwowo-gospodarczej Polski, aby Żydom w Polsce żyło się zawsze lepiej jakPolakom.


 

 <>

 

 

 

 

What Soros means by "open," is a society that allows him and his financial predator friends to loot the resources and precious assets of former Warsaw Pact economies. By bringing people like Jeffrey Sachs or Sweden's Anders Aslund and their economic shock therapy into these economies, Soros lays the groundwork for buying up the assets of whole regions of the world at dirt-cheap prices.

Na to co działo się w Polsce oraz w innych państwach byłego obozu sowieckiego po 1989 roku, łatwiej będzie zrozumieć po zapoznaniu się z artykułem Williama Engdahla pt.

 

“The Secret Financial Network Behind "Wizard" George Soros”.

 

Oto tłumaczenie fragmentu tego artykułu, o Polsce:

 

"Soros był osobiście odpowiedzialny za wprowadzenie terapii szokowej we wschodzących gospodarkach wschodnio-europejskich po 1989 r. Rozmyślnie zachęcał słabe nowe rządy we wschodniej Europie do wprowadzania szalonej, drakońskiej polityki, która umożliwiła jemu oraz jego żarłocznym finansowym kamratom jak Mark Rich oraz Shaul Eisenberg wykupić zasoby dużej części gospodarek we Wschodniej Europie po absurdalnie niskich cenach.

 

W 1989 r. Soros zorganizował tajne spotkanie pomiędzy "reformatorskim" rządem premiera Mieczysława Rakowskiego a liderami nielegalnych wówczas Związków Zawodowych "Solidarność". Z wiarygodnego polskiego źródła wiemy, że na tym spotkaniu Soros zaproponował następujący "plan" dla Polski: Komuniści muszą dopuścić do władzy przedstawicieli [tej nowej] Solidarności, aby zyskać zaufanie społeczne.

 

Następnie rząd musi doprowadzić państwowe przedsiębiorstwa do bankructwa, stosując astronomicznie wysokie oprocentowanie, wstrzymując kredyty państwowe, obciążając firmy długiem niemożliwym do spłacenia.

 

>>> Notka: Istnieje informacja z 1989 r. o spotkaniu Bronisława Geremka ze Stanisławem Cioskiem, przedstawicielem gen.Jaruzelskiego, dotycząca proponowanych przez Geremka zmian systemowych, obejmująca zmiany własnościowe, wykorzystanie Solidarności, bezrobocie oraz wymienialność złotego. Znajduje się ona w archiwach państwowych. W sporządzonej notatce dla gen. Jaruzelskiego, Ciosek wspomina o jeszcze jednej, bardzo ważnej rzeczy, która może być przekazana generałowi tylko ustnie, której nie może przekazać pisemnie. Czy to była informacja o propozycjach George'a Sorosa. Kolej, którą potoczyła się historia po 1989 r. może wskazywać, że tak. Mógł to też być projekt wspólnego komunistyczno-żydowskiego rządzenia Polską, który, moim zdaniem właśnie teraz jest realizowany. <<< 

Wówczas, Soros obiecał że namówi swoich przyjaciół, międzynarodowych biznesmenów, aby przybyli do Polski jako potencjalni nabywcy przedsiębiorstw państwowych. Jako przykład takiego postępowania może posłużyć plan dotyczący prywatyzacji Huty Warszawa. Według ekspertów z branży metalurgicznej, wybudowanie takiego kompleksu metalurgicznego od zera kosztowałoby zachodni koncern około 3-4 miliardy dolarów. Kilkanaście miesięcy później polski rząd zgodził się wziąć na siebie długi przedsiębiorstwa oraz sprzedać Hutę Warszawa za $ 30 milionów, międzynarodowej firmie Lucchini z siedzibą w Mediolanie.

 

Soros zatrudnił swojego przyjaciela z Harvard University, ekonomistę Jeffery'a Sachsa, który poprzednio był doradcą ekonomicznym rządu boliwijskiego i doprowadził do przejęcia gospodarki boliwijskiej poprzez kartel narkotykowy [tzw. “korporację bananową” {ochroniarzy} - St.T.].

 

Dla zrealizowania swojego planu w stosunku do Polski Soros powołał Fundacje im. Stefana Batorego, która była oficjalnym sponsorem prac Sachsa w latach 1989-1990.

 

Soros zwierzył się kiedyś, że nawiązał przyjacielskie stosunki z głównym doradcą Wałęsy, Bronisławem Geremkiem.

 

Spotkał się również z ówczesnym prezydentem, Generałem Wojciechem Jaruzelskim, który wyraził zgodę na utworzenie fundacji. Soros współpracował ściśle z szarą eminencją ministra finansów Leszka Balcerowicza - Witoldem Trzeciakowskim.

 

Utrzymywał również serdeczne stosunki z samym Balcerowiczem, który wprowadzał w Polsce terapię szokową.

 

Soros wspomniał, że na wskutek dużej presji zachodnich kół polityczno-biznesowych, Wałęsa zgodził się pozostawić Balcerowicza na stanowisku ministra finansów, kiedy został prezydentem Polski. A co zrobił Balcerowicz, zamroził płace w czasie kiedy przedsiębiorstwa państwowe znalazły się na krawędzi bankructwa na wskutek odcięcia kredytów państwowych. Produkcja przemysłowa wówczas spadła o 30% w czasie dwóch lat.

 

Soros przyznał, że zdawał sobie doskonale sprawę z tego, iż terapia szokowa może doprowadzić do zamykania zakładów przemysłowych, olbrzymiego bezrobocia a nawet do niepokojów społecznych. Dlatego naciskał władze komunistyczne, aby włączyły przedstawicieli Solidarności do rządu, co ułatwiłoby zapobieganie protestom społecznym. Poprzez Fundacje Batorego Soros współpracował z ambasadą USA w Warszawie oraz z głównymi przedstwicielami mediów takimi jak Adam Michnik, wprowadzając faktycznie cenzurę w temacie terapii szokowej, eliminując jakąkolwiek krytykę.

 

Βy William Engdah

EIR Investigation Executive Intelligence Review, November 1, 1996

http://hermesthescholar.blogspot.ca/2012/01/secret-financial-network-behind-wizard.html

 
The dossier that follows is based upon a report released on Oct. 1 by EIR's bureau in Wiesbaden, Germany, titled "A Profile of Mega-Speculator George Soros." Research was contributed by Mark Burdman, Elisabeth Hellenbroich, Paolo Raimondi, and Scott Thompson.

Time magazine has characterized financier George Soros as a "modern-day Robin Hood," who robs from the rich to give to the poor countries of eastern Europe and Russia. It claimed that Soros makes huge financial gains by speculating against western central banks, in order to use his profits to help the emerging post-communist economies of eastern Europe and former Soviet Union, to assist them to create what he calls an "Open Society." The Time statement is entirely accurate in the first part, and entirely inaccurate in the second. He robs from rich western countries, and uses his profits to rob even more savagely from the East, under the cloak of "philanthropy." His goal is to loot wherever and however he can. Soros has been called the master manipulator of "hit-and-run capitalism."

As we shall see, what Soros means by "open," is a society that allows him and his financial predator friends to loot the resources and precious assets of former Warsaw Pact economies. By bringing people like Jeffrey Sachs or Sweden's Anders Aslund and their economic shock therapy into these economies, Soros lays the groundwork for buying up the assets of whole regions of the world at dirt-cheap prices.

The man who broke the Bank of England?

An examination of Soros's secretive financial network is vital to understand the true dimension of the "Soros problem" in eastern Europe and other nations.

Following the crisis of the European Exchange Rate Mechanism of September 1992, when the Bank of England was forced to abandon efforts to stabilize the pound sterling, a little-known financial figure emerged from the shadows, to boast that he had personally made over $1 billion in speculation against the British pound. The speculator was the Hungarian-born George Soros, who spent the war in Hungary under false papers working for the Nazi government, identifying and expropriating the property of wealthy fellow Jews. Soros left Hungary after the war, and established American citizenship after some years in London. Today, Soros is based in New York, but that tells little, if anything, of who and what he is.

Following his impressive claims to possession of a "Midas touch," Soros has let his name be publicly used in a blatant attempt to influence world financial markets---an out-of-character act for most financial investors, who prefer to take advantage of situations not yet discovered by rivals, and keep them secret. Soros the financier is as much a political animal, as a financial speculator.

Soros proclaimed in March 1993, with great publicity, that the price of gold was about to rise sharply; he said that he had just gotten "inside information" that China was about to buy huge sums of gold for its booming economy. Soros was able to trigger a rush into buying gold, which caused prices to rise more than 20% over four months, to the highest level since 1991. Typically for Soros, once the fools rushed in to push prices higher, Soros and his friend Sir James Goldsmith secretly began selling their gold at a huge profit.

Then, in early June 1993, Soros proclaimed his intent to force a sell-off in German government bonds in favor of the French, in an open letter to London Times Financial Editor Anatole Kaletsky, in which Soros proclaimed, "Down with the D-Mark!" Soros has at various times attacked the currencies of Thailand, Malaysia, Indonesia, and Mexico, coming into newly opened financial markets which have little experience with foreign investors, let alone ones with large funds like Soros. Soros begins buying stocks or bonds in the local market, leading others to naively suppose that he knows something they do not. As with gold, when the smaller investors begin to follow Soros, driving prices of stocks or whatever higher, Soros begins to sell to the eager new buyers, cashing in his 40% or 100% profits, then exiting the market, and often, the entire country, to seek another target for his speculation. This technique gave rise to the term "hit and run." What Soros always leaves behind, is a collapsed local market and financial ruin of national investors.

The secret of the Quantum Fund NV

Soros is the visible side of a vast and nasty secret network of private financial interests, controlled by the leading aristocratic and royal families of Europe, centered in the British House of Windsor. This network, called by its members the Club of Isles, was built upon the wreckage of the British Empire after World War II.

Rather than use the powers of the state to achieve their geopolitical goals, a secret cross-linked holding of private financial interests, tied to the old aristocratic oligarchy of western Europe, was developed. It was in many ways modeled on the 17th-century British and Dutch East India Companies. The heart of this Club of the Isles is the financial center of the old British Empire, the City of London. Soros is one of what in medieval days were called Hofjuden, the "Court Jews," who were deployed by the aristocratic families.

The most important of such "Jews who are not Jews," are the Rothschilds, who launched Soros's career. They are members of the Club of the Isles and retainers of the British royal family. This has been true since Amschel Rothschild sold the British Hessian troops to fight against George Washington during the American Revolution.

Soros is American only in his passport. He is a global financial operator, who happens to be in New York, simply because "that's where the money is," as the bank robber Willy Sutton once quipped, when asked why he always robbed banks. Soros speculates in world financial markets through his offshore company, Quantum Fund NV, a private investment fund, or "hedge fund." His hedge fund reportedly manages some $11-14 billion of funds on behalf of its clients, or investors---one of the most prominent of whom is, according to Soros, Britain's Queen Elizabeth, the wealthiest person in Europe.

The Quantum Fund is registered in the tax haven of the Netherlands Antilles, in the Caribbean. This is to avoid paying taxes, as well as to hide the true nature of his investors and what he does with their money.

In order to avoid U.S. government supervision of his financial activities, something normal U.S.-based investment funds must by law agree to in order to operate, Soros moved his legal headquarters to the Caribbean tax haven of Curacao. The Netherlands Antilles has repeatedly been cited by the Task Force on Money Laundering of the Organization for Economic Cooperation and Development (OECD) as one of the world's most important centers for laundering illegal proceeds of the Latin American cocaine and other drug traffic. It is a possession of the Netherlands.

Soros has taken care that the none of the 99 individual investors who participate in his various funds is an American national. By U.S. securities law, a hedge fund is limited to no more than 99 highly wealthy individuals, so-called "sophisticated investors." By structuring his investment company as an offshore hedge fund, Soros avoids public scrutiny.

Soros himself is not even on the board of Quantum Fund. Instead, for legal reasons, he serves the Quantum Fund as official "investment adviser," through another company, Soros Fund Management, of New York City. If any demand were to be made of Soros to reveal the details of Quantum Fund's operations, he is able to claim he is "merely its investment adviser." Any competent police investigator looking at the complex legal structure of Soros's businesses would conclude that there is prima facie evidence of either vast money laundering of illicit funds, or massive illegal tax evasion. Both may be true.

To make it impossible for U.S. tax authorities or other officials to look into the financial dealings of his web of businesses, the board of directors of Quantum Fund NV also includes no American citizens. His directors are Swiss, Italian, and British financiers.

George Soros is part of a tightly knit financial mafia---"mafia," in the sense of a closed masonic-like fraternity of families pursuing common aims. Anyone who dares to criticize Soros or any of his associates, is immediately hit with the charge of being "anti-Semitic"----a criticism which often silences or intimidates genuine critics of Soros's unscrupulous operations. The Anti-Defamation League of B'nai B'rith considers it a top priority to "protect" Soros from the charges of "anti-Semites" in Hungary and elsewhere in Central Europe, according to ADL National Director Abraham Foxman. The ADL's record of service to the British oligarchy has been amply documented by EIR (e.g. The Ugly Truth About the Anti-Defamation League [Washington, D.C., Executive Intelligence Review: 1992]).

According to knowledgeable U.S. and European investigators, Soros's circle includes indicted metals and commodity speculator and fugitive Marc Rich of Zug, Switzerland and Tel Aviv; secretive Israeli arms and commodity dealer Shaul Eisenberg, and "Dirty Rafi" Eytan, both linked to the financial side of the Israeli Mossad; and, the family of Jacob Lord Rothschild.

Understandably, Soros and the Rothschild interests prefer to keep their connection hidden far from public view, so as to obscure the well-connected friends Soros enjoys in the City of London, the British Foreign Office, Israel, and the U.S. financial establishment. The myth, therefore, has been created, that Soros is a lone financial investment "genius" who, through his sheer personal brilliance in detecting shifts in markets, has become one of the world's most successful speculators. According to those who have done business with him, Soros never makes a major investment move without sensitive insider information.

On the board of directors of Soros's Quantum Fund N.V. is Richard Katz, a Rothschild man who is also on the board of the London N.M. Rothschild and Sons merchant bank, and the head of Rothschild Italia S.p.A. of Milan. Another Rothschild family link to Soros's Quantum Fund is Quantum board member Nils O. Taube, the partner of the London investment group St. James Place Capital, whose major partner is Lord Rothschild. London Times columnist Lord William Rees-Mogg is also on the board of Rothschild's St. James Place Capital.

A frequent business partner of Soros in various speculative deals, including in the 1993 gold manipulation, although not on the Quantum Fund directly, is the Anglo-French speculator Sir James Goldsmith, a cousin of the Rothschild family.

>From the very first days when Soros created his own investment fund in 1969, he owed his success to his relation to the Rothschild family banking network. Soros worked in New York in the 1960s for a small private bank close to the Rothschilds, Arnhold & S. Bleichroeder, Inc., a banking family which represented Rothschild interests in Germany during Bismarck's time. To this day, A. & S. Bleichroeder, Inc. remains the Principal Custodian, along with Citibank, of funds of Soros's Quantum Fund. George C. Karlweiss, of Edmond de Rothschild's Switzerland-based Banque Privee SA in Lugano, as well as of the scandal-tainted Rothschild Bank AG of Zurich, gave Soros financial backing. Karlweiss provided some of the vital initial capital and investors for Soros's Quantum Fund.

Union Banque Privee and the 'Swiss connection'

Another member of the board of Soros's Quantum Fund is the head of one of the most controversial Swiss private banks, Edgar de Picciotto, who has been called "one of the cleverest bankers in Geneva"---and is one of the most scandal-tainted. De Picciotto, from an old Portuguese Jewish trading family, who was born in Lebanon, is head of the Geneva private bank CBI-TDB Union Bancaire Privee, a major player in the gold and offshore hedge funds business. Hedge funds have been identified by international police agencies as the fastest-growing outlet for illegal money laundering today.

De Picciotto is a longtime friend and business associate of banker Edmond Safra, also born in Lebanon, whose family came from Aleppo, Syria, and who now controls the Republic Bank of New York. Republic Bank has been identified in U.S. investigations into Russian organized crime, as the bank involved in transferring billions of U.S. Federal Reserve notes from New York to organized crime-controlled Moscow banks, on behalf of Russian organized crime figures. Safra is under investigation by U.S. and Swiss authorities for laundering Turkish and Columbian drug money. In 1990, Safra's Trade Development Bank (TDB) of Geneva was merged with de Picciotto's CBI to create the CBI-TDB Union Banque Privee. The details of the merger are shrouded in secrecy to this day. As part of the deal, de Picciotto became a board member of American Express Bank (Switzerland) SA of Geneva, and two American Express Bank of New York executives sit on the board of de Picciotto's Union Banque Privee. Safra had sold his Trade Development Bank to American Express, Inc. in the 1980s. Henry Kissinger sits on the board of American Express, Inc., which has repeatedly been implicated in international money-laundering scandals.

De Picciotto's start as a Geneva banker came from Nicholas Baring of the London Barings Bank, who tapped de Picciotto to run the bank's secret Swiss bank business. Barings has for centuries been private banker to the British royal family, and since the bank's collapse in March 1995, has been overhauled by the Dutch ING Bank, which is reported to be a major money-laundering institution.

De Picciotto is also a longtime business partner of Venetian businessman Carlo De Benedetti, who recently was forced to resign as head of Olivetti Corp. Both persons sit on the board of the Societe Financiere de Geneve investment holding company in Geneva. De Benedetti is under investigation in Italy for suspicion of triggering the collapse of Italy's Banco Ambrosiano in the early 1980s.The head of that bank, Roberto Calvi, was later found hanging from the London Blackfriar's Bridge, in what police believe was a masonic ritual murder.

De Picciotto and his Union Banque Privee have been implicated in numerous drug and illegal money-laundering operations. In November 1994, U.S. federal agents arrested a senior official of de Picciotto's Geneva bank, Jean-Jacques Handali, along with two other UBP officials, on charges of leading a multimillion-dollar drug-money-laundering ring. According to the U.S. Attorney's Office in Miami, Handali and Union Banque Privee were the "Swiss connection" in an international drug-money-laundering ring tied to Colombian and Turkish cocaine and heroin organizations. A close business and political associate of de Picciotto is a mysterious arm dealer, Helmut Raiser, who is linked in business dealings with reputed Russian organized crime kingpin Grigori Luchansky, who controls the Russian and Swiss holding company Nordex Group.

Another director of Soros's Quantum Fund is Isodoro Albertini, owner of the Milan stock brokerage firm Albertini and Co. Beat Notz of the Geneva Banque Worms is another private banker on the board of Soros's Quantum Fund, as is Alberto Foglia, who is chief of the Lugano, Switzerland Banca del Ceresio. Lugano, just across the Swiss border from Milan, is notorious as the financial secret bank haven for Italian organized crime families, including the heroin mafia behind the 1980s "Pizza Connection" case. The Banca del Ceresio has been one of the secret Swiss banks identified in the recent Italian political corruption scandals as the repository of bribe funds of several Italian politicians now in prison.

The sponsorship of the Rothschilds

Soros's relation to the Rothschild finance circle represents no ordinary or casual banking connection. It goes a long way to explain the extraordinary success of a mere private speculator, and Soros's uncanny ability to "gamble right" so many times in such high-risk markets. Soros has access to the "insider track" in some of the most important government and private channels in the world.

Since World War II, the Rothschild family, at the heart of the financial apparatus of the Club of the Isles, has gone to great lengths to create a public myth about its own insignificance. The family has spent significant sums cultivating a public image as a family of wealthy, but quiet, "gentlemen," some of whom prefer to cultivate fine French wines, some of whom are devoted to charity.

Since British Foreign Secretary Arthur Balfour wrote his famous November 1917 letter to Lord Rothschild, expressing official British government backing for establishment of a Palestinian national home for the Jewish people, the Rothschilds were intimately involved in the creation of Israel. But behind their public facade of a family donating money for projects such as planting trees in the deserts of Israel, N.M. Rothschild of London is at the center of various intelligence operations, and more than once has been linked to the more unsavory elements of international organized crime. The family prefers to keep such links at arm's length, and away from its London headquarters, via its lesser-known outposts such as their Zurich Rothschild Bank AG and Rothschild Italia of Milan, the bank of Soros partner Richard Katz.

N.M. Rothschild is considered by City of London sources to be one of the most influential parts of the British intelligence establishment, tied to the Thatcher "free market" wing of the Tory Party. Rothschild and Sons made huge sums managing for Thatcher the privatization of billions of dollars of British state industry holdings during the 1980s, and today, for John Major's government. Rothschilds is also at the very heart of the world gold trade, being the bank at which twice daily the London Gold Fix is struck by a group of the five most influential gold trade banks. Gold constitutes a major part of the economy of drug dealings globally.

N.M. Rothschild and Sons is also implicated in some of the filthiest drugs-for-weapons secret intelligence operations. Because it is connected to the highest levels of the British intelligence establishment, Rothschilds managed to evade any prominent mention of its complicity in one of the more sordid black covert intelligence networks, that of the Bank of Credit and Commerce International (BCCI). Rothschilds was at the center of the international web of money-laundering banks used during the 1970s and 1980s by Britain's MI-6 and the networks of Col. Oliver North and George Bush, to finance such projects as the Nicaraguan Contras.

On June 8, 1993 the chairman of the U.S. House of Representatives' Committee on Banking, Rep. Henry Gonzalez (D-Tex.), made a speech charging that the U.S. government, under the previous Bush and Reagan administrations, had systematically refused to prosecute the BCCI, and that the Department of Justice had repeatedly refused to cooperate with Congressional investigations of both the BCCI scandal and what Gonzalez claims is the closely related scandal of the Atlanta, Georgia Banca Nationale del Lavoro, which was alleged to have secured billions in loans from the Bush administration to Saddam Hussein, just prior to the Gulf War of 1990-91.

Gonzalez charged that the Bush administration had "a Justice Department that I say, and I repeat, has been the most corrupt, most unbelievably corrupt justice system that I have seen in the 32 years I have been in the Congress."

The BCCI violated countless laws, including laundering drug money, financing illegal arms traffic, and falsifying bank records. In July 1991, New York District Attorney Robert Morgenthau announced a grand jury indictment against BCCI, charging it with having committed "the largest bank fraud in world financial history. BCCI operated as a corrupt criminal organization throughout its entire 19-year history."

The BCCI had links directly into the Bush White House. Saudi Sheik Kamal Adham, a BCCI director and former head of Saudi Arabian intelligence when George Bush was head of the CIA, was one of the BCCI shareholders indicted in the United States. Days after his indictment, former top Bush White House aide Edward Rogers went to Saudi Arabia as a private citizen to sign a contract to represent Sheikh Adham in the United States.

But, what has never been identified in a single major Western press investigation, was that the Rothschild group was at the heart of the vast illegal web of BCCI. The key figure was Dr. Alfred Hartmann, the managing director of the BCCI Swiss subsidiary, Banque de Commerce et de Placement SA; at the same time, he ran the Zurich Rothschild Bank AG, and sat in London as a member of the board of N.M. Rothschild and Sons, Hartmann was also a business partner of Helmut Raiser, friend of de Picciotto, and linked to Nordex.

Hartmann was also chairman of the Swiss affiliate of the Italian BNL bank, which was implicated in the Bush administration illegal transfers to Iraq prior to the 1990 Iraqi invasion of Kuwait. The Atlanta branch of BNL, with the knowledge of George Bush when he was vice president, conduited funds to Helmut Raiser's Zug, Switzerland company, Consen, for development of the CondorII missile program by Iraq, Egypt, and Argentina, during the Iran-Iraq War. Hartmann was vice-chairman of another secretive private Geneva bank, the Bank of NY-Inter-Maritime Bank, a bank whose chairman, Bruce Rappaport, was one of the illegal financial conduits for Col. Oliver North's Contra drugs-for-weapons network during the late 1980. North also used the BCCI as one of his preferred banks to hide his illegal funds.

Rich, Reichmann, and Soros's Israeli links

According to reports of former U.S. State Department intelligence officers familiar with the Soros case, Soros's Quantum Fund amassed a war chest of well over $10 billion, with the help of a powerful group of "silent" investors who let Soros deploy the capital to demolish European monetary stability in September 1992.

Among Soros's silent investors, these sources say, are the fugitive metals and oil trader Marc Rich, based in Zug, Switzerland; and Shaul Eisenberg, a decades-long member of Israeli Mossad intelligence, who functions as a major arms merchant throughout Asia and the Near East. Eisenberg was recently banned from doing business in Uzbekistan, where he had been accused by the government of massive fraud and corruption. A third Soros partner is Israel's "Dirty Rafi" Eytan, who served in London previously as Mossad liaison to British intelligence.

Rich was one of the most active western traders in oil, aluminum, and other commodities in the Soviet Union and Russia between 1989 and 1993. This, not coincidentally, is just the period when Grigori Luchansky's Nordex Group became a multibillion-dollar company selling Russian oil, aluminum, and other commodities.

Canadian real estate entrepreneur Paul Reichmann, formerly of Olympia and York notoriety, a Hungarian-born Jew like Soros, is a business partner in Soros's Quantum Realty, a $525-million real estate investment fund.

The Reichmann tie links Soros as well with Henry Kissinger and former Tory Foreign Minister Lord Carrington (who is also a member of Kissinger Associates, Inc. of New York). Reichmann sits with both Kissinger and Carrington on the board of the influential British-Canadian publishing group, Hollinger, Inc. Hollinger owns a large number of newspapers in Canada and the United States, the London Daily Telegraph, and the largest English-language daily in Israel, the Jerusalem Post. Hollinger has been attacking President Clinton and the Middle East peace process ever since Clinton's election in November 1992.

Soros and geopolitics

Soros is little more than one of several significant vehicles for economic and financial warfare by the Club of the Isles faction. Because his affiliations to these interests have not previously been spotlighted, he serves extremely useful functions for the oligarchy, as in 1992 and 1993, when he launched his attack on the European Rate Mechanism.

Although Soros's speculation played a role in finally taking the British pound out of the ERM currency group entirely, it would be a mistake to view that action as "anti-British." Soros went for the first time to London, where he studied under Karl Popper and Friedrich von Hayek at the London School of Economics.

Soros's business ties to Sir James Goldsmith and Lord Rothschild place him in the inner circles of the Thatcher wing of the British establishment. By helping the "anti-Europe" Thatcherites pull Britain out of the ERM in September 1992 (and making more than $1 billion in the process at British taxpayer expense), Soros helped the long-term goal of the Thatcherites in weakening continental Europe's economic stability. Since 1904 , it has been British geopolitical strategy to prevent by all means any successful economic linkage between western continental European economies, especially that of Germany, with Russia and the countries of eastern Europe.

Soros's personal outlook is consonant with that of the Thatcher wing of the Tory Party, those who three years ago launched the "Germany, the Fourth Reich" hate campaign against unified Germany, comparing Chancellor Helmut Kohl with Adolf Hitler. Soros is personally extremely anti-German. In his 191 autobiography, Underwriting Democracy, Soros warned that a reunited Germany would "upset the balance of Europe .... It is easy to see how the interwar scenario could be replayed. A united Germany becomes the strongest economic power and develops Eastern Europe as its Lebensraum ... a potent witches' brew." Soros's recent public attacks on the German economy and the deutsche mark are fundamentally motivated by this geopolitical view.

Soros is quite close to the circles of George Bush in the U.S. intelligence community and finance. His principal bank custodian, and reputed major lender in the 1992 assault on Europe's ERM, is Citicorp NA, the nation's largest bank. Citicorp is more than a lending institution; it is a core part of the American liberal establishment. In 1989, as it became clear that German unification was a real possibility, a senior official at Citicorp, a former adviser to Michael Dukakis's Presidential campaign, told a European business associate that "German unity will be a disaster for our interests; we must take measures to ensure a sharp D-Mark collapse on the order of 30%, so that she will not have the capability to reconstruct East Germany into the economic engine of a new Europe."

While Soros was calling on world investors to pull down the deutsche mark in 1993, he had been making a strong play in the French media, since late 1992, to portray himself as a "friend of French interests." Soros is reported to be close to senior figures of the French establishment, the Treasury, and in particular, Bank of France head Jean-Claude Trichet. In effect, Soros is echoing the old Entente Cordiale alliance against Germany, which helped precipitate World War 1.

Soros admits that he survived in Nazi Hungary during the war, as a Jew, by adopting what he calls a double personality. "I have lived with a double personality practically all my life," Soros recently stated. "It started at age fourteen in Hungary, when I assumed a false identity in order to escape persecution as a Jew." Soros admitted in a radio interview that his father gave him Nazi credentials in Hungary during the war, and he looted wealthy Jewish estates. Further research showed that this operation was probably run by the SS.

Soros did not leave the country until two years after the war. Though he and his friends in the media are quick to attack any policy opponent of Soros, especially in eastern Europe, as being "anti-Semitic," Soros's Jewish identity apparently has only utilitarian value for him, rather than providing moral foundations. In short, the young Soros was a cynical, ambitious person, the ideal recruit for the British postwar intelligence network.

Soros savages eastern Europe

Soros has established no fewer than 19 "charitable" foundations across eastern Europe and the former Soviet Union. He has sponsored "peace" concerts in former Yugoslavia with such performers as Joan Baez. He is helping send young east Europeans to Oxford University. A model citizen, is the image he broadcasts.

The reality is something else. Soros has been personally responsible for introducing shock therapy into the emerging economies of eastern Europe since 1989. He has deliberately fostered on fragile new governments in the east the most draconian economic madness, policies which have allowed Soros and his financial predator friends, such as Marc Rich and Shaul Eisenberg, to loot the resources of large parts of eastern Europe at dirt-cheap prices. Here are illustrative case histories of Soros's eastern "charity":

Poland:  In late 1989, Soros organized a secret meeting between the "reform" communist government of Prime Minister Mieczyslaw Rakowski and the leaders of the then-illegal Solidarnosc trade union organization. According to well-informed Polish sources, at that 1989 meeting, Soros unveiled his "plan" for Poland: The communists must let Solidarnosc take over the government, so as to gain the confidence of the population. Then, said Soros, the state must act to bankrupt its own industrial and agricultural enterprises, using astronomical interest rates, withholding state credits, and burdening firms with unpayable debt. Once thie were done, Soros promised that he would encourage his wealthy international business friends to come into Poland, as prospective buyers of the privatized state enterprises. A recent example of this privatization plan is the case of the large steel facility Huta Warsawa. According to steel experts, this modern complex would cost $3-4 billion for a western company to build new. Several months ago, the Polish government agreed to assume the debts of Huta Warsawa, and to sell the debt-free enterprise to a Milan company, Lucchini, for $30 million!.

Soros recruited his friend, Harvard University economist Jeffery Sachs, who had previously advised the Bolivian government in economic policy, leading to the takeover of that nation's economy by the cocaine trade. To further his plan in Poland, Soros set up one of his numerous foundations, the Stefan Batory Foundation, the official sponsor of Sach's work in Poland in 1989-90.

Soros boasts, "I established close personal contact with Walesa's chief adviser, Bronislaw Geremek. I was also received by [President Gen Wojciech] Jaruzelski, the head of State, to obtain his blessing for my foundation." He worked closely with the eminence gris of Polish shock therapy, Witold Trzeciakowski, a shadow adviser to Finance Minister Leszek Balcerowicz. Soros also cultivated relations with Balcerowicz, the man who would first impose Sach's shock therapy on Poland. Soros says when Walesa was elected President, that "largely because of western pressure, Walesa retained Balcerowicz as minister." Balcerowicz imposed a freeze on wages while industry was to be bankrupted by a cutoff of state credits. Industrial output fell by more than 30% over two years.

Soros admits he knew in advance that his shock therapy would cause huge unemployment, closing of factories, and social unrest. For this reason, he insisted that Solidarnosc be brought into the government, to help deal with the unrest. Through the Batory Foundation, Soros coopted key media opinion makers such as Adam Michnik, and through cooperation with the U.S. Embassy in Warsaw, imposed a media censorship favorable to Soros's shock therapy, and hostile to all critics.


Russia and the Community of Independent States (CIS): Soros headed a delegation to Russia, where he had worked together with Raisa Gorbachova since the late 1980s, to establish the Cultural Initiative Foundation. As with his other "charitable foundations," this was a tax-free vehicle for Soros and his influential Western friends to enter the top policymaking levels of the country, and for tiny sums of scarce hard currency, but up important political and intellectual figures. After a false start under Mikhail Gorbachov in 1988-91, Soros shifted to the new Yeltsin circle. It was Soros who introduced Jeffery Sachs and shock therapy into Russia, in late 1991. Soros describes his effort: "I started mobilizing a group of economists to take to the Soviet Union (July 1990). Professor Jeffery Sachs, with whom I had worked in Poland, was ready and eager to participate. He suggested a number of other participants: Romano Prodi from Italy; David Finch, a retired official from the IMF [International Monetary Fund]. I wanted to include Stanley Fischer and Jacob Frenkel, heads of research of the World Bank and IMF, respectively; Larry Summers from Harvard and Michael Bruno of the Central Bank of Israel."

Since Jan. 2, 1992, shock therapy has introduced chaos and hyperinflation into Russia. Irreplaceable groups from advanced scientific research institutes have fled in pursuit of jobs in the West. Yegor Gaidar and the Yeltsin government imposed draconian cuts in state spending to industry and agriculture, even though the entire economy was state-owned. A goal of a zero deficit budget within three months was announced. Credit to industry was ended, and enterprises piled up astronomical debts, as inflation of the ruble went out of control.

The friends of Soros lost no time in capitalizing on this situation. Marc Rich began buying Russian aluminum at absurdly cheap prices, with his hard currency. Rich then dumped the aluminum onto western industrial markets last year, causing a 30% collapse in the price of the metal, as western industry had no way to compete. There was such an outflow of aluminum last year from Russia, that there were shortages of aluminum for Russian fish canneries. At the same time, Rich reportedly moved in to secure export control over the supply of most West Siberian crude oil to western markets. Rich's companies have been under investigation for fraud in Russia, according to a report in the Wall Street Journal of May 13, 1993.

Another Soros silent partner who has moved in to exploit the chaos in the former Soviet Union, is Shaul Eisenberg. Eisenberg, reportedly with a letter of introduction from then-European Bank chief Jacques Attali, managed to secure an exclusive concession for textiles and other trade in Uzbekistan. When Uzbek officials confirmed defrauding of the government by Eisenberg, his concessions were summarily abrogated. The incident has reportedly caused a major loss for Israeli Mossad strategic interests throughout the Central Asian republics.

Soros has extensive influence in Hungary. When nationalist opposition parliamentarian Istvan Csurka tried to protest what was being done to ruin the Hungarian economy, under the policies of Soros and friends, Csurka was labeled an "anti-Semite," and in June 1993, he was forced out of the governing Democratic Forum, as a result of pressure from Soros-linked circles in Hungary and abroad, including Soros's close friend, U.S. Rep. Tom Lantos.

Lighting the Balkan Fuse

In early 1990, in what was then still Yugoslavia, Soros's intervention with shock therapy, in cooperation with the IMF, helped light the economic fuse that led to the outbreak of war in June 1991. Soros boasted at that time, "Yugoslavia is a particularly interesting case. Even as national rivalries have brought the country to the verge of a breakup, a radical monetary stabilization program, which was introduced on the same date as in Poland---January 1, 1990-----has begun to change the political landscape. The program is very much along the Polish lines, and it had greater initial success. By the middle of the year, people were beginning to think Yugoslav again."

Soros is friends with former Deputy Secretary of State Lawrence Eagleburger, the former U.S. ambassador to Belgrade and the patron of Serbian Communist leader Slobodan Milosevic. Eagleburger is a past president of Kissinger Associates, on whose board sits Lord Carrington, whose Balkan mediations supported Serbian aggression into Croatia and Bosnia.

Today, Soros has established his Foundation centers in Bosnia, Croatia, Slovenia, and a Soros Yugoslavia Foundation in Belgrade, Serbia. In Croatia, he has tried to use his foundation monies to woo influential journalists or to slander opponents of his shock therapy, by labeling them variously "anti-Semitic" or "neo-Nazi." The head of Soros's Open Society Fund---Croatia, Prof. Zarko Puhovski, is a man who has reportedly made a recent dramatic conversion from orthodox Marxism to Soros's radical free market. Only seven years ago, according to one of his former students, as professor of philosophy at the University of Zagreb, Puhovski attacked students trying to articulate a critique of communism, by insisting, "It is unprincipled to criticize Marxism from a liberal standpoint." His work for the Soros Foundation in Zagreb has promoted an anti-nationalist "global culture," hiring a network of anti-Croatian journalists to propagandize, in effect, for the Serbian cause.

These examples can be elaborated for each of the other 19 locations across eastern Europe where George Soros operates. The political agenda of Soros and this group of financial "globalists" will create the conditions for a new outbreak of war, even world war, if it continues to be tolerated.

 

 

 

 

a10-faryzeusze8

 

 

 

Prawda o Protokołach Mędrców Syjonu

 

http://www.biblebelievers.org.au/truth.htm, Tłumaczenie: Ola Gordon

STOP SYJONIZMOWI

Gerald B. Winrod – redactor „Obrońcy” (The Defender)
 

Po przeczytaniu tytułu tej książki, niektórzy oskarżą mnie o antysemityzm. Jeżeli uważają, że jestem przeciwny Żydom jako rasie lub wyznaniu, zaprzeczam tym zarzutom. Ale jeśli uważają że jestem przeciwny klanowi międzynarodowych żydowskich bankierów rządzących pogańskim światem poprzez siłę złota, jeśli uważają, że jestem przeciwny międzynarodowemu komunizmowi żydowskiemu, przyznaję się do winy – Winrod.

Spis treści

Księga

Talmud

Przebudzenie

Ginzberg

Nilus

Srodek ostrożności Ameryki

Powszechny kryzys

Bankierzy i bolszewizm

Zrujnowanie Rosji

Protokoły Mędrców Syjonu

Księga

Na półkach British Museum w Londynie jest książka napisana po rosyjsku przez Sergiusza A Nilusa, zatytułowana Protokoły Mędrców Syjonu:. składa się z 24 dokumentów przedstawiających tajny spisek opracowany przez pewnych międzynarodowych przywódców żydowskich, polegający na zniewoleniu świata poprzez dyktaturę opartą na sile złota.

Poza Biblią, ta księga przetłumaczona na różne języki, jest najbardziej czytaną jaka istnieje. Urzędnik z biblioteki powiedział mi, że ciągle otrzymuje pytania na jej temat z całego świata. Jej numer katalogowy to C 37.C.31.

Księga trafiła do muzeum 10 sierpnia 1906 roku. Zakupiono ja przez zwykłe kanały handlowe i nie było nic nadzwyczajnego w sposobie umieszczenia jej w największej bibliotece Anglii.

Jej pierwsze tłumaczenie z rosyjskiego na angielski opublikowała oficjalna drukarnia brytyjskiego rządu, Eyre and Spottiswoode, w roku 1920. Victor E Marsden, który wcześniej reprezentował londyński dziennik w Rosji, dokonał własnego tłumaczenia mniej więcej w tym samym czasie.

Ponieważ Marsden świetnie posługiwał się obu językami, jego praca ogólnie uważana była za dokładną i niezawodną: mieszkał w Rosji w czasie rewolucji i spędził wiele lat w bolszewickim więzieniu. Rany których się dorobił osłabiły mu zdrowie i do Anglii powrócił jako złamany człowiek. W późniejszym czasie towarzyszył Księciu Walii w podróży po Imperium Brytyjskim, lecz zmarł krótko potem.

Nilus po raz pierwszy opublikował Protokoły w 1905 roku, chociaż wpadły mu w ręce cztery lata wcześniej. Rozpropagowanie ich uważał za swój patriotyczny i religijny obowiązek. Od początku tego stulecia do chwili obecnej ujawniony plan opisany w tych dokumentach sprawdza się krok po kroku. Widzimy w nich rozwijającą się gospodarczą i polityczną historię narodów. Jeżeli protokoły są fałszywe, jak twierdzą niektórzy Żydzi, to mamy paradoks, że wszystko, co w nich opisano sprawdza się na naszych oczach.

Talmud

Skąd pochodzą Protokoły? By otrzymać zadowalającą odpowiedź musimy zbadać tę kwestię w trzech aspektach:

Pierwszy: musimy zrozumieć tajne działania średniowiecznego Kahału żydowskiego

Drugi: trzeba zbadać odrodzenie żydowskiego nacjonalizmu, łącznie z powstaniem syjonizmu i komunizmu

Trzeci: musimy zbadać źródło dokumentów, na które powołuje się Nilus.

Szukając w Encyklopedia Britannica znajdujemy takie wyrażenia jak „ukryte doktryny”, „ukryta mądrość” I „mistyczna komunia,” używane w dyskusji o tajemniczym charakterze i celu Kahału. Mówi się nam, że zalążek tej organizacji „można prześledzić do powiedzeń i wierzeń wspomnianych w Talmudzie i znanych wśród gnostyków.”

W mojej książce Adam Weishaupt, a Human Devil (Adam Weishaupt, ludzki diabeł) śledzimy zdeprawowaną drogę gnostycyzmu od początku ery chrześcijańskiej, przez wieki do okultystycznego illuminizmu, i w końcu do nowoczesnego bolszewizmu. Nie będziemy się tym teraz zajmować. Ale z powodu ścisłych związków między Kahałem i Talmudem konieczne jest rozważenie pewnych zwięzłych cech Talmudu w ówczesnym czasie.

Jest wyjątkowo trudno nawet zdobyć fragmenty Talmudu w języku angielskim, tak bardzo udało się przywódcom żydowskim utrzymać te dokumenty poza zasięgiem gojów. W swoim opracowaniu na temat ruchów wywrotowych, Nesta Webster z Anglii podaje kilka cytatów z Talmudu łącznie z takimi zdaniami jak „zabij najlepszych Gojów” i „tradycja mówi nam, że najlepsi z Gojów zasługują na śmierć.”

Graetz opisujący żydowską historię mówi o żydowskim przechrzcie i byłym studencie Talmudu o imieniu Donin, który po ochrzczeniu w XIII wieku „oskarżył Talmud mówiąc, że zawierał obelgi wobec religii chrześcijańskiej. Donin wykazał, że to Talmud powstrzymał Żydów przed przyjęciem chrześcijaństwa, oraz że gdyby nie Talmud odeszliby od niewiary. Powiedział, że pisma talmudyczne nauczały, że zabicie najlepszych z chrześcijan było działaniem zasłużonym… zgodnym z prawem by oszukiwać chrześcijan bez żadnych skrupułów.”

Jakiego potrzebujemy silniejszego argumentu dla prawdziwości takich cytatów z Talmudu, niż rozważyć poważny fakt, że realizowany jest dokładnie ten rodzaj planu zniszczenia, zwłaszcza w Rosji, gdzie orgia mordów wywołała rzeź milionów chrześcijan?

Lady Queenborough w swojej pracy Occult Theocracy (Teokracja kultu) napisała: „Obowiązki i zasady rytuałów dla żydowskich mas zawarte są w Talmudzie i Szulchan Aruk, ale nauki ezoteryczne wyższego stopnia można znaleźć w Kabale.”

„Są tam tajemnicze obrzędy ewokacji, wskazówki i ćwiczenia do praktykowania przywoływania duchów i sił nadprzyrodzonych, nauki numerologii, astrologii itd.”

„Praktyczne wykorzystanie wiedzy kabalistycznej objawia się wykorzystywaniem na przestrzeni wieków przez Żydów w celu zdobycia wpływów zarówno w wyższych sferach życia gojów oraz wśród mas. Suwereni i papieże zwykle mieli jednego lub więcej Żydów jako astrologów i doradców, często przekazywali Żydom kontrolę nad własnym życiem poprzez zatrudnianie ich jako lekarzy. W ten sposób Żydzi zdobywali władzę polityczną w prawie każdym kraju gojów obok władzy finansowej, gdyż żydowscy bankierzy królewscy manipulowali funduszami państwa i podatkami.”

„Pod przywództwem Najwyższej Rady B’nai B’rith, sekta z członkami mieszkającymi wśród wszystkich narodów stała się najwyższą władzą rządzącą w radach wszystkich narodów i zarządzającą ich polityką państwową, gospodarczą, religijną i oświatową.”

Poprzez ujawnienie sieci okultystycznej zbudowanej przez złe ptaki na gałęziach judaizmu, gen. Neczwolodow mówi w swojej książce Nicholas et les Juifs (Mikołaj i Żydzi): „Chaldejska wiedza zdobyta przez wielu kapłanów żydowskich podczas niewoli w Babilonie, umożliwiła powstanie sekty faryzeuszy, których imiona występują w świętych pismach i w pracach żydowskich historyków po okresie niewoli (660 pne).” Praca uznanego naukowca Munka nie pozostawia wątpliwości że sekta powstała podczas okresu niewoli.

„Od tego czasu istnieje Kabała lub Tradycja Faryzeuszy. Przez długi czas ich nauki przekazywano tylko werbalnie, później stworzyli Talmud i otrzymali je w końcowej formie w postaci księgi zwanej Sefer ha Zohar.”

To do tego okultystycznego kręgu pozbawionych serca potworów Jezus Chrystus zaadresował mocne słowa:

„Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?” „Wyście z ojca diabła i pożądliwości ojca waszego czynić chcecie; onci był mężobójcą od początku i w prawdzie nie został, bo w nim prawdy nie masz: gdy mówi kłamstwo, z swego własnego mówi, iż jest kłamcą i ojcem kłamstwa.” „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.”

Nie ulega żadnej wątpliwości, że ten krąg spiskowców odpowiadał zarówno za śmierć Chrystusa, jak również za większość prześladowań jakim poddany był wczesny kościół. Flavien Brenner, uznany autorytet w kwestii judaizmu, wyjaśnia jak tajna loża faryzeuszy zdobyła ogromną władzę w Izraelu i zdeprawowała narodowych przywódców zamieniając ideały duchowe na fizyczne. Mówi: „Ta grupa intelektualnych panteistów w krótkim czasie zdobyła wpływ na naród żydowski. W ich doktrynach nigdy nie pojawiło się nic bardziej godzącego w uczucia narodowe. Jakkolwiek mogli być przesiąknięci panteistycznym chaldeizmem, faryzeusze zachowali nienaruszoną dumę narodową. Tę religię czyniącą bogiem człowieka, którą przyjęli w Babilonie, wymyślili wyłącznie dla korzyści Żyda, istoty wyższej i predestynowanej. Obietnice powszechnego panowania, które ortodoksyjni Żydzi odnaleźli w prawie, faryzeusze nie zinterpretowali w sensie panowania Boga Mojżesza nad narodami, ale w dominacji materialnej jaką Żydzi mają nałożyć na świat. Oczekiwany Mesjasz nie był już Odkupicielem grzechu pierworodnego, duchowym zwycięzcą który przewodziłby światu, był to doczesny król zakrwawiony w bitwie, który uczyniłby Izrael panem świata i „wciągnąłby wszystkie narody pod koła swojego rydwanu.” Faryzeusze nie prosili mistycznego Jehowy o to zniewolenie narodów, którego nadal publicznie czcili, tylko jako ustępstwo od popularnej opinii, ponieważ spodziewali się jego ewentualnego spełnienia osiągniętego przez świecką cierpliwość Izraela i wykorzystywanie ludzkich sposobów.”

To właśnie w tej sferze powstawał Talmud składający się z pism rabinów. Najważniejsze jest podstawowe podobieństwo Talmudu i Protokołów. Izrael przez wieki bluźnił z powodu fałszywej idei mesjańskiej, że ma prawo do panowania nad światem. Byłoby śmieszne gdyby ktoś powiedział, że potężni apostatyczni przywódcy żydowscy nie mają pragnienia osiągnięcia supremacji rasowej. Takie twierdzenie byłoby sprzeczne z każdą z podstawowych zasad Talmudu. Bez wątpienia wielka część szeregowych Żydów nie ma pojęcia o wywrotowych planach, które ich przywódcy wprawili w ruch na szczytach żydostwa. Ale kiedy David zgrzeszył, cierpiał cały dom Izraela.

Wystarczy kilka cytatów z Talmudu by pokazać prawdziwy charakter jego treści:

„Wycinajcie istoty ludzkie, gdyż narody świata nie są ludźmi, lecz zwierzętami.” Baba Mecia 114,6.

„Na dom goja (goj znaczy nieczysty, ubliżające określenia nie-Żyda) patrzcie jak na zagrodę dla bydła.” Tosefta, Erubin VIII.

„Kiedy ktoś patrzy na zamieszkałe domy gojów, mówi ‘Pan zniszczy dom dumnego.’ A kiedy widzi się je zniszczone, mówi ‘ujawnił się Pan zemsty.” The Babylonian Talmud, Beraszot 58,6.

„Ci którzy nie znają Tory i proroków muszą być zabici. Kto ma władzę by ich zabić, niech zrobi to otwarcie mieczem, a jeśli nie, niech użyje podstępu i skończy z nimi.” Schulchan Aruch: Choszen Hamiszpat, 425,50.

„Żyd może okraść goja, może go oszukać w rachunku, który winien być przez niego odebrany, inaczej byłoby zhańbione imię Boga.” Schulchan Aruch, Choszen Hamiszpat, 318.

„Gdyby goj któremu Żyd jest winien pieniądze zmarł i jego potomkowie nie wiedzieli o długu, Żyd nie ma obowiązku go spłacić.” Schulchan Aruch, Choszen Hamiszpat 283,1.

„Syn Noego, który ukradłby grosz powinien być skazany na śmierć, ale Izraelita może zrobić krzywdę gojowi, gdyż jest napisane nie zrobisz krzywdy sąsiadowi, ale nie jest powiedziane nie zrobisz krzywdy gojowi.” Miszna, Sanhedryn, 57.

„Rzecz zgubiona przez Goja może nie tylko być trzymana przez tego kto ją znalazł, ale jest zakazane by ją zwrócić.” Schulchan Aruch, Choszen Hamiszpat. 266,1.

„Kto złożył przysięgę w obecności Gojów, rabusiów i urzędnika celnego nie jest za nią odpowiedzialny.” Tosefta Szebnot, 11.

Autorzy Talmudu wiedzieli co by to oznaczało gdyby ten okropny kodeks moralny kiedykolwiek został ujawniony gojom. Dlatego by chronić przywódców rasy odpowiedzialnej za praktykowanie tych doktryn wpisali następujące oświadczenie: „Ujawnić cokolwiek gojowi o naszych relacjach religijnych równałoby się z zabiciem wszystkich Żydów, gdyż gdyby goje dowiedzieli się czego o nich uczymy, zabiliby nas otwarcie.” Book of Libbre David 37.

Na podstawie powyższych cytatów można przekonać się, że jeśli Protokoły są złe, to Talmud jest gorszy. Ale głównym celem umieszczenia tych przykładów zdemoralizowanej izraelickiej literatury jest pokazanie podstaw Kahału, mistycznej organizacji, zbudowanej pośród międzynarodowego żydostwa po to by praktykować nauki Talmudu. Zakładając przez moment, że Protokoły są prawdziwe, nie jest trudne by zobaczyć ducha, w którym je napisano.

Pisma talmudyczne, powstałe z mieszaniny pogaństwa babilońskiego i nauk Starego Testamentu, były odpowiedzialne za ślepotę duchową przywódców żydowskich w czasach Chrystusa. Stąd Jego słowa napisane przez św. Mateusza 15:6: „I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże.”

Wśród starożytnych Żydów wzrastała liczba tajnych stowarzyszeń okultystycznych i splugawionych brudami moralnymi z Babilonu. Lud był usiany tymi toksycznymi ośrodkami nerwowymi. Ostatecznie powiększały się w system niewidzialnego rządu, który stał się znany pod nazwą Kahał. Ta zbrodnicza organizacja odpowiedzialna była za podżeganie do buntu przeciwko Rzymianom za czasów Hadriana, w wyniku której nastąpiło rozproszenie Żydów w roku 135.

Ale zamiast zniszczyć Kahał, rozproszenie tej rasy tylko zintensyfikowało jego działania i zwiększyło jego władzę poprzez rozszerzenie jego działań. Teraz zamiast jednej organizacji skoncentrowanej w jednym miejscu, Kahał rozwinął się na małe jednostki rozproszone na wszystkie części cywilizowanego świata. Stał się międzynarodową nielegalną organizacją jednoczącą wszystkich Żydów w organiczną całość.

Z poważnych źródeł dowiadujemy się, że „Gdziekolwiek osiedlali się żydowscy emigranci, organizowali oddalone od siebie społeczności pod zarządem bractw i trzymali się zasad Talmudu. Każda społeczność miała swego przedstawiciela, rabina i synagogę: był to mały Kahał. Różne cele tych społeczności zawsze były w ścisłym związku z celami głównego zarządu, od którego zależała ich egzystencja. Gdyby klika rządząca lub kasta uciskała swoją własną rasę, to przyciągając ich do swojej organizacji, mogłaby wykorzystywać gojów na dużo większą skalę. Liczba bractw zwiększała się przez dodanie zawiązków zawodowych, każdego zawodu uprawianego przez Żydów. W celu wzmocnienia swojej kontroli i dbałości o interesy Żydów jako całości, rozwinęli i udoskonalili system szpiegowski, który utrzymywany jest do tej pory.”

Dlatego w każdym miejscu gdzie funkcjonował Kahał zawsze było państwo w państwie. Każda jednostka lokalna okryta była tajemnicą. W ten sposób stworzono międzynarodowy system żydowskiego okultyzmu. Umożliwił on podważanie podstaw chrześcijańskich i gojowskich. Wybitne jednostki żydowskie zawsze dochodziły do pozycji władzy i wpływu. Kiedyś Napoleon zapytał: „Jakim cudem całe prowincje Francji zapożyczyły się u Żydów, kiedy mamy ich w kraju tylko 60 tysięcy?” Tego że rozproszeni przywódcy żydowscy utrzymali sposoby i środki komunikowania się między sobą, oraz to że działało to przez całe stulecia, jest faktem któremu nikt nie może zaprzeczyć.

W ten sposób światowy program tajnego rządu oparty na Talmudzie przetrwał nienaruszony, a jego najwyżsi przywódcy ukryci przed opinią publiczną.

Przebudzenie

W 1897 roku w Bazylei (Szwajcaria) zebrał się pierwszy Kongres Syjonistów. Wydarzeniu temu przypisuje się odrodzenie żydowskiego nacjonalizmu. Prezydentem został wybrany Theodor Herze, węgierski Żyd, stanowisko to utrzymał do końca życia.

Odrodzenie międzynarodowego żydostwa nie nastąpiło w ciągu jednego dnia. Potrzebne były lata by wywołać zainteresowanie i stworzyć odpowiednie uczucie wyrażone przy tej okazji. Przed zjazdem były lata planowania. Przywódcy żydowscy z różnych części świata w tym samym czasie tworzyli plan zjednoczenia swojego rozproszonego narodu w jedną solidną masę.

Beż wątpienia wykonanie takiego herkulesowego zadania wiązało się z ogromną liczbą korespondencji i kilku osobistych rozmów przez kanały międzynarodowego Kahału. Osoby nadzorujące wykonanie zadania charakteryzowały się wybitną pozycją w światowej polityce, gospodarce i religii. Nie było to łatwe zadanie by związać luźne końce rozproszonego narodu i tchnąć weń nowe życie.

Po latach przygotowań nastąpiło wielkie przyspieszenie i narodził się syjonizm.

Czy byłoby to nadużyciem słownym by wyznaczone osoby, które byłyby w stanie dokonać takiego wyczynu nazwać „mędrcami”? Czy byłoby błędem nazwanie pisemnych zapisów obrad „Protokołami”? Czy byłoby błędem nazwanie gotowych planów jako „Protokoły Mędrców Syjonu”? To że taka grupa międzynarodowych Żydów rzeczywiście współpracowała przez kilka lat w planowaniu odrodzenia swojego narodu jest dobrze potwierdzone faktem. To że niektórzy z nich zostali uaktywnieni przez złowrogie motywy jest oczywiste. To że widoczny jest w nich duch Talmudu i okultyzmu Kahału jest również oczywiste.

Patrząc na świat zachodni okazuje się, że na przestrzeni lat, zarówno w USA jak i w Europie, ustanowiono silne ruchy żydowskie. Natan Birnbaum, twórca określenia syjonizm, założył organizację zwaną Kadima z siedzibą w Wiedniu. Jej ujawnionym celem było zbudowanie żydowskiego centrum w Palestynie, z którego będzie rządzony świat prze trzy sfery polityki, gospodarki i religii. Zgodnie z tym planem członkowie rasy mieli być „umieszczeni” w każdym z narodów w celu określania kierunków ich polityki.

Podobny ruch założono w Rosji z siedzibą w Odessie, pod przywództwem niebezpiecznego fanatyka o nazwisku Aszer Ginzberg. Swój zakon założył w roku 1889 nazwał go „Synowie Mojżesza.” Ginzberg również posługiwał się nazwiskiem Adadhaam i wśród swoich wyznawców był znany jako „król Żydów.” To ludzie tego rodzaju połaczyli swoje wysiłki w celu zorganizowania swojego narodu w zjednoczoną strukturę. Jak powiedziałem wcześniej, ich wcześniejsze przygotowania mogłyby być prawnie zwane Protokołami, gdyż słownikowa definicja tego wyrazu to „wstępny szkic lub zarys oficjalnego dokumentu.”

Dziwne w tej sprawie jest to, że to dokumenty takie jak Protokoły Mędrców Syjonu nie powinny być napisane; cudem jest to, że kiedykolwiek mogły dotrzeć do opinii publicznej. Ale często w historii okazuje się, że plany się nie spełniły lub miały miejsce wydarzenia, w których wyciekły starannie ukrywane i tajne plany.

Takie wydarzenie miało miejsce w roku 1785, kiedy człowiek o nazwisku Jakub Lang został porażony piorunem podczas spaceru z Adamem Weishauptem, założycielem Illuminati. Kiedy ciało Langa przygotowywano do pochówku, w jego ubraniu znaleziono pewne obciążające go dokumenty, które ujawniły ważne tajemnice tej organizacji. W wyniku tego rząd Bawarii skonfiskował nieruchomość należącą do Illuminati i zakazano jej działalności.

Wiele osób nadaje znaczenia Protokołom i uważa je za coś graniczącego z cudem, by te dokumenty mogły kiedykolwiek być ujawnione opinii publicznej.

W różnych okresach żydowskiej historii Protokoły były wydawane przez przywódców jak np. w roku 1492 kiedy Szemor, główny rabin Hiszpanii napisał o poradę do Wielkiego Sanhedrynu w Konstantynopolu. Otrzymał następujące instrukcje, które można by nazwać Protokołem XV wieku:„Umiłowani bracia w Mojżeszu, otrzymaliśmy wasz list w którym informujecie nas o niepokoju i nieszczęściach których doświadczacie. Odczuwamy taki sam ból jak wy.

Rada Wielkich Satrapów i rabinów jest następująca:

  1. Jeśli jak mówicie Król Hiszpanii zobowiązuje was do przejścia na chrześcijaństwo: zróbcie to, gdyż nie możecie zrobić nic innego
  2. Jeśli jak mówicie jest nakaz profanacji waszych nieruchomości: niech wasi synowie zostaną kupcami by stopniowo profanować ich chrześcijańskie
  3. Jeśli jak mówicie czynione są wysiłki pozbawienia was życia: niech wasi synowie zostaną lekarzami i aptekarzami by pozbawiać życia chrześcijan
  4. Jeśli jak mówicie chcą zniszczyć wasze synagogi: niech wasi synowie zostaną duchownymi i klerykami by zniszczyć ich kościoły
  5. Jeśli chodzi o inne utrapienia na które narzekacie: niech wasi synowie zostaną adwokatami i prawnikami, dopilnujcie by zawsze mieszali w sprawach państwa, by chrześcijanie byli przez was ujarzmiani, a wy byście mogli dominować nad światem i zemścić się nad nimi
  6. Nie uchylajcie się od nakazu jaki wam dajemy, gdyż z doświadczenia dowiecie się, że upokarzani jak wy, zdobędziecie pełnię władzy.

(Podpisano) Książę Żydów Konstantynopola.”

Ginzberg

Władze europejskie, które przeprowadziły szczegółowe badania Protokołów Mędrców Syjonu, uważają je za wytwór umysłu Aszer Ginsberga, a nie kogoś innego. Uważa się, że jego wkład jest większy niż innych, którzy być może współtworzyli je, gdyż zawziętość i użyty język wydaje się pokazywać jego inteligencję i słownictwo. Ponadto wiążą się z planami i celami jego zakonu, Synami Mojżesza. Wierzy się, że był on ważniejszy wśród międzynarodowego żydostwa niż inny przywódca na przestrzeni okresu formacyjnego, kiedy powstawały plany światowego syjonizmu w 1897 roku.

Nawiasem mówiąc, ważne byśmy pamiętali, że Lenin i Trocki uczestniczyli w pierwszych zebraniach syjonistów.

W książce płk. E N Sanctuary Are These Things So? (Czy tak się mają rzeczy?) jest ważna wzmianka o Ginsbergu: „Kiedy wybuchła wojna światowa szybko się okazało, że było wiele osób mieszkających w różnych europejskich miastach z amerykańskimi paszportami, które w ogóle nie miały prawa posiadać tych paszportów,” mówi płk. Sanctuary. Stanowiło to duży problem dla amerykańskich konsulów. W rosyjskiej społeczności Ginzberga „była pewna liczba prawdziwych Amerykanów mieszkających w jego mieście, którzy mieli każde prawo i przywilej zarejestrowania się w biurze konsula jako Amerykanie i ponadto, tak też zrobili. Ale kartoteki policyjne tego miasta pokazywały dużo dłuższą listę samo-wykreowanych ‘Amerykanów,’ którzy nigdy nie byli w rejestrze.”

Sumienny konsul zebrał nazwiska wielu tzw. „Amerykanów” którzy najwyraźniej byli bez paszportów i napisał do Departamentu Stanu w Waszyngtonie mówiąc, że jeśli dostanie pełnomocnictwo, jest gotowy uporządkować te sprawy. „Z niewiadomych wtedy powodów Departament nie wykazał entuzjazmu by poprawić niefortunną sytuację, „ ale konsul zdecydował wykonać swój oczywisty obowiązek.

Napisał do każdej z osób prosząc o stawienie się w biurze z paszportami by wpisać się do rejestru prawdziwych obywateli amerykańskich, lecz nie otrzymał odpowiedzi. Wysłał list ponownie, lecz nie zrobiło to żadnej różnicy. „Wtedy okazało się jasne, że ci ludzie zrozumieją tylko siłę, więc pokaże im siłę. Wysłał trzeci list w którym napisał, że jeśli zignorują to zaproszenie wówczas poprosi lokalną policję o odebranie im paszportów. To poskutkowało i wszyscy stawili się w biurze konsula i wszyscy okazali się być członkami Wybranej lub Uprzywilejowanej Rasy – Żydami.”

Płk. Sanctuary kończy mówiąc: „Nie upłynęło wiele dni kiedy do konsul otrzymał wezwanie od starszego mężczyzny znanego jako „król Żydów,” pewnego Aszer Ginzberga. Ten starszy mężczyzna dał po sobie poznać, że jest bardzo niezadowolony gdyż konsul zastosował prawo by sprawić kłopot ludziom jego rasy.”

Kilka dni później sumienny konsul otrzymał ostrą reprymendę z Waszyngtonu za wykonanie swojego normalnego obowiązku, a kilka tygodni później zażądano jego dymisji. Płk. Sanctuary wyciąga wniosek, że Ginzberg w dalekiej Rosji musiał mieć olbrzymią tajną siłę w rządzie USA.

Później w czasie rewolucji, kiedy Rosja była plądrowana, niewiele miast było tak rozdartych jak Odessa, miasto Ginsberga i siedziba Synów Mojżesza. Pośród innych miejsc zniszczono chrześcijański sierociniec i wszystkie dzieci rozstrzelano. Żydowski przywódca, Teutsch, szef sowieckiej policji, zorganizował gwałty na kobietach. Sprowadził brutalnych Chińczyków i innych obcokrajowców, zorganizował ich w bandy i puścił luzem jak dzikie bestie, by dosłownie pożreć miejscowe gojowskie kobiety i dziewczęta. To straszne wydarzenie prawidłowo nazwano „piekielną orgią.” Za swoją pracę moskiewska dyktatura przyznała Deutschowi Order Czerwonej Flagi.

Czy Ginzberg czy ktoś inny napisał Protokoły, ich zawartość pokazuje że napisano je z zastosowaniem ogromnych zdolności intelektualnych. Dokumenty te dotyczą bardzo głębokich spraw ekonomicznych, politycznych i międzynarodowych. Dotyczą opisu ataku na gojowskie narody, co jeśli nie wywoła kontrataku jakiejś przeciwnej siły, dostarczy cały świat w ręce małej grupy spiskowców, co rozpocznie akcję zdegenerowanego kompleksu mesjańskiego, który poprzez żydowski komunizm teraz kontroluje Rosję.

Nilus

Na każdym publicznym zgromadzeniu zawsze jest komitet kierujący przygotowujący realizację wszystkich uzgodnień. Kiedy jedna z amerykańskich partii politycznych zbiera się na konwencji by wybrać kandydata na prezydenta, powstaje komitet nadzorujący przygotowania i procedury. Jak powiedziałem wcześniej, jest to konsensus najlepszej opinii wśród studentów badających Protokoły, te pisma oryginalnie napisane przez pewnych mężczyzn chcących wytyczyć kurs służący do odrodzenia żydowskiego nacjonalizmu. Są też tacy, którzy potwierdzają, że dokumenty te prywatnie krążyły między przywódcami pierwszego spotkania syjonistów w 1897 roku.

Pani L Fry z Londynu, być może tak dobrze poinformowana w tym temacie jak żadna żyjąca osoba, w swojej wybitnej książce Waters Flowing Eastward (Wody płynące na wschód) pisze: „W międzyczasie, poprzez żydowskich członków rosyjskiej tajnej policji, otrzymano protokół obrad Kongresu w Bazylei w 1897 roku, którego treść zgadzała się z Protokołami.”

Pani Fry mówi, że na krótko przed zgromadzeniem w Bazylei, we Francji pracowała agentka rosyjskiego rządu o nazwisku Justine Glinka. Śledząc różne linie tajnych informacji, słyszała o Protokołach i dowiedziała się, że ich kopie znajdowały się w archiwach loży Mizraim w Paryżu.

Ryt Mizraim to tajny zakon żydowski z siedzibą w Egipcie i wpływami dochodzącymi do Europy. Panna Glinka mówi, że otrzymała od rosyjskiego rządu 2.5 tys. franków, które przekazała Żydowi o nazwisku Jozef Szorst, członkowi loży Mizraim. Mając dostep do tajnych dokumentów, Szorst mogł dostac Protokoły, które panna Glinka natychmiast przekazała do ST Petersburga.

Jak mówią francuskie źródła policyjne, Szorst został zamordowany wkrótce po dokonaniu tej transakcji.

Panna Glinka przechowywała kopię Protokołów, a kiedy wróciła do domu w rejonie Orel w Rosji, dała je urzednikowi rzadowemu o nazwisku Aleksie Sukotin, który z kolei pokazał je swoim dwóm przyjaciołom, Filipowi Stefanowi i Sergiuszowi A Filusowi. Było to w roku 1897. Stepanow wydrukował je natychmiast i puścił w prywatny obieg pomiędzy bliskich przyjaciół. Nilus opublikował je po raz pierwszy w roku 1901 w książce zatytułowanej The Great Within the Small (Wielki w małym). Opublikował je ponownie w 1905 roku.

Po rewolucji Stepanow uciekł z Rosji i zmarł na wygnaniu w Jugosławii w 1932 roku. Ale jego syn, dżentelmen teraz w wieku około 45 lat mieszka w Paryżu; rozmawiałem z nim w styczniu 1935 roku. Okazało się, że pan Stepanow (syn) to bardzo interesujący rosyjski dżentelmen> Osobiście znał Filusa gdyż żyli w tej samej społeczności rosyjskiej. Od niego dowiedziałem się wielu rzeczy o jego życiu osobistym i zwyczajach Filusa, które obalały fałszywe doniesienia pokazujące się w świeckich i religijnych czasopismach publikowanych w USA.

Nilus nie był mnichem. Nigdy nie mieszkał w monastyrze. Ani tez nigdy nie był nauczycielem w żadnej szkole ani uniwersytecie. Był żonaty, miał rodzinę, mieszkał w skromnych warunkach, a jego syn mieszka obecnie w Polsce. Był bardzo religijny i wierzył, że Biblia to Słowo Boże zainspirowane w sposób nadprzyrodzony. Modlitwa dla niego była nawykiem, a jego życie było ciągłym dowodem wyznania wiary chrześcijańskiej. Posiadał umiejętności literackie i jego prace cieszyły się dużą poczytnością wśród Rosjan przed powstaniem komunizmu.

Znając sytuację żydowską, widział nadchodzącą rewolucję. Zrobił co tylko mógł by nie dopuścić do tej katastrofy, ale nie udało mu się. Wraz z innymi studentami biblijnych proroctw, Nilus wierzył, że pojawi się wielki super-człowiek, znany jako Bestia lub Antychryst, by utworzyć światowy system dyktatury w ciągu tego okresu historii, który będzie miał miejsce przed drugim przyjściem Chrystusa. W wyniku tego napisał rozprawę naukową zatytułowaną Antichrist as a Near Political Possibility (Antychryst jako bliska możliwość polityczna), która była szczególnym odniesieniem do Protokołów.

Wyjaśniając skąd otrzymał oryginalne kopie Protokołów, Nilus oczywiście próbował chronić swoich rodaków, którzy do tego się przyczynili. Kiedyś napisał: „Te Protokoły były w tajemnicy spisane z całej księgi Protokołów. Całość otrzymał mój korespondent z tajnych archiwów Szefa Kancelarii Syjonu. obecnie kancelaria ta jest na terenie Francji.”

Widząc szybko zbliżająca się rewolucję, Nilus napisał następną książkę w roku 1917 pt. It is Close at Hand: At the Gates (To jest bardzo blisko: przed bramą). Ledwie zeszła z prasy drukarskiej, w Rosji rozpoczął się sztorm. Próbował ale bezowocnie przebudzić Rosjan do powagi sytuacji.

Kiedy w Moskwie ustanowiono żydowską dyktaturę, każdy u kogo znaleziono kopię Protokołów podlegał karze śmierci.

Żydowska Czeka z Kijowa aresztowała Nilusa w 1924 roku i poddała go ciężkim torturom. Czerwoni przywódcy powiedzieli mu, że publikując książki przed rewolucją bardzo zaszkodził ich sprawie. Wkrótce zmarł, a jego śmierć przyspieszyła utrata zdrowia jakiej doznał z rąk swoich oprawców.

Niezwykły wgląd w proces myślowy Nilusa daje następujące oświadczenie z 1905 roku. Należy zwrócić uwagę na to, że dla podkreślenia swoich opinii używa Pismo Święte. Widząc czarną przyszłość i zbierające się chmury, napisał: „W chwili obecnej wszystkie rządy całego świata, świadomie lub nieświadomie ulegają nakazom wielkiego super-rządu Syjonu, gdyż wszystkie obligacje i papiery wartościowe są w jego rękach, gdyż wszystkie kraje są zadłużone u Żydów na kwoty, których nigdy nie będą mogły spłacić. Wszystkie sprawy: przemysł, handel i dyplomacja są w rekach Syjonu. To przez pożyczki kapitałowe zniewolili wszystkie narody. Utrzymując edukację tylko w temacie materialistycznym, Żydzi nałożyli na gojów ciężkie łańcuchy, którymi zaprzęgli je do swojego ‘Super-rządu’.”

„Bliski jest koniec narodowej wolności, dlatego wolność osobista dobiega końca; gdyż prawdziwa wolność nie może istnieć kiedy Syjon wykorzystuje dźwignię swego złota w celu rządzenia masami i dominacji nad najbardziej szanowanymi i wykształconymi klasami społeczeństwa.”

„Kto ma uszy do słuchania niech słucha.”

„Protokoły Mędrców Syjonu dostałem prawie cztery lata temu. Jeden Bóg wie ile wysiłku włożyłem by ujawnić je opinii publicznej – na próżno – a nawet by ostrzec tych u władzy, przez ujawnienie przyczyn sztormu jaki nadchodzi nad apatyczną Rosję, która na nieszczęście wydaje się straciła orientację na temat tego co się dzieje wokół niej.”

„I tylko teraz kiedy obawiam się, że może być za późno, że zdobyłem się na opublikowanie mojej pracy, mając nadzieję by ostrzec tych którzy jeszcze mają uszy do słuchania i oczy do patrzenia.”

„Nie można dłużej wątpić, że triumfalny rząd Króla Izraela unosi się nad naszym zdegenerowanym światem jako szatan, ze swoją mocą i terrorem, król narodzony z krwi Syjonu, Antychryst wchodzący na tron uniwersalnego imperium.”

„Na świecie w ogromnym tempie przyspieszane są wydarzenia: kłótnie, wojna, plotki, głód, epidemie, trzęsienia ziemi, wszystko co było niemożliwe wczoraj, dzisiaj jest dokonanym faktem. Można by myśleć, że dni mijają tak szybko by przyspieszyć realizację dzieła Wybranego Narodu. Papier nie pozwala nam wchodzić w szczegóły historii świata w odniesieniu do ujawnionej ‘tajemnicy nieprawości’, udowodnić na podstawie historii wpływu jakiego używali ‘Mędrcy Syjonu’ przez uniwersalne nieszczęścia przewidując pewną i niedaleką przyszłość ludzkości, lub przez podniesienie kurtyny przed ostatnim aktem tragedii świata.”

„Tylko światło Chrystusa i Jego Powszechny Święty Kościół mogą zgłębić przepaść szatana i ujawnić zakres jego nikczemności.”

„W moim sercu czuję, że nadchodzi godzina kiedy zbierze się pilnie Ósma Rada Ekumeniczna, która zjednoczyłaby pastorów i przedstawicieli całego chrześcijaństwa. Świeckie spory i schizmy byłyby zapomniane w nieuniknionej potrzebie przygotowania przeciwko nadchodzącemu Antychrystowi.”

Podejmowano próby obalenia Protokołów, ale nie przyniosły efektów. Propagandziści wytoczyli wszystkie sposoby ataków przeciwko nim. Komuniści zwykle stawali się histeryczni kiedy o nich wspominano. Ale fakt pozostaje, że są one ciągle realizowane przez zmiany na świecie, ogłoszone przez nich prawie pół wieku temu.

Być może najbardziej skuteczny atak na nie miał miejsce w sierpniu 1921 roku, kiedy londyński Times opublikował trzy artykuły rzekomo napisane przez „korespondenta z Konstantynopola”. Głównym zarzutem było to, że było podobieństwo między Protokołami i pewnymi wcześniejszymi pracami, które musiały być wynikiem plagiatu. Wszystkie ostatnie ataki publikowane w amerykańskiej prasie religijnej były jedynie przeróbkami artykułów zamieszczonych w Timesie 14 lat wcześniej.

Ponieważ panie Fry, Webster i inni udzielili skutecznych odpowiedzi na te artykuły, nie ma potrzeby by wnikać w szczegóły dotyczące tej fazy tematu. Ale zanim przejdę do czegoś ważniejszego, możemy zauważyć dwie rzeczy.

Pierwsza – tożsamość tzw. korespondenta Timesa nigdy nie została ujawniona. po prostu znany jest jako ‘pan X’. Pojawia się pytanie – dlaczego tajemnica?

Druga – podobieństwo między Protokołami i wcześniejszymi pracami niekoniecznie dowodzi winę Nilusa, że popełnił plagiat; raczej skłania się ku potwierdzeniu teorii, że ta sama nienazwana podziemna organizacja okultystyczna w przeszłości wydawała podobne oświadczenia, które, przeciwnie z jej życzeniami, również dotarły do opinii publicznej.

Dokładne czytanie Protokołów wykaże, że swoją nadzieję światowej dominacji opierają na kontroli złota. Pomysł ten nie jest nowy. Jest wiele przypadków w historii kiedy narody próbowały przerwać żydowską siłę pieniądza.

Środek ostrożności Ameryki

Autorzy Konstytucji Stanów Zjednoczonych starali się uchronić kraj przed siłą międzynarodowych bankierów żydowskich. Ci ludzie wiedzieli jak narody Europy cierpiały z powodu siły pieniądza, a zatem, zapewnili plan, według którego tylko legalnie wybrani przedstawiciele narodu w Kongresie będą mieli prawo kontroli finansów kraju. Był to nowy ideał w nauce rządzenia i wywołał krzyk śmiertelnego przerażenia wśród braterstwa bankowego w Europie.

Istnieją przesłanki, że ojcowie amerykańskiego rządu byli ostrożni wobec niebezpieczeństwa związanego z systemem talmudycznym. Mówi się, że kiedy napisano konstytucję, Benjamin Franklin nawet posunął się do żądania, by Żydów całkowicie wykluczyć z kraju. Swoją opinię opierał na doświadczeniach narodów Europy w rozwiązywaniu tego problemu.

Mówi się, że Charles Pinckley z Płd. Karoliny, jeden z twórców konstytucji, prowadził notatki z konferencji zebrań i według nich Franklin wypowiedział się w następujący sposób:

„W którymkolwiek kraju Żydzi osiedlili się w wielkiej liczbie, obniżyli standardy moralne, zdeprecjonowali uczciwość handlową, oddzielili się i nie chcieli się asymilować, szydzili z religii chrześcijańskiej i usiłowali ją podważyć choć na niej zbudowany był ten naród, sprzeciwiali się wobec jej ograniczeń; zbudowali państwo w państwie, a kiedy napotykali sprzeciw, próbowali udusić ten kraj i zadać mu śmierć finansową, jak w przypadku Hiszpanii i Portugalii.”

„Od ponad 1700 lat Żydzi opłakiwali swój smutny los z powodu wypędzenia z własnej ziemi, jak nazywają Palestynę. Ale, panowie, kiedy świat dałby ją im, natychmiast znaleźliby przekonywujący powód by tam nie wracać. Dlaczego? Ponieważ są wampirami, a wampiry nie żyją na wampirach. Oni nie mogą żyć tylko wśród swoich. Oni muszą żerować na chrzescijanach i innych spoza swojej rasy.”

„Jeśli nie wykluczycie ich z tych Stanów Zjednoczonych, w tej konstytucji, w ciągu mniej niż 200 lat zaroją się tu w takiej liczbie, że zdominują i pożrą ziemię, zmienią naszą formę rządu, za którą Amerykanie rozlewali krew, oddawali życie, naszą egzystencję i zagrożą naszej wolności.”

„Jeśli nie wykluczycie ich, w ciągu mniej niż 200 lat wasi potomkowie będą pracować na polach by zapewnić im egzystencję, gdy oni będą w domach liczenia zacierać ręce. Ostrzegam was, panowie, jeśli nie wykluczycie Żydów na zawsze, wasze dzieci będą przeklinać was w grobach.”

„Żydzi, panowie, to Azjaci, niech się rodzą gdzie zechcą, lub od ilu pokoleń są poza Azją, nigdy nie będą inni. Ich poglądy nie zgadzają się z poglądami Amerykanina, nie będą się zgadzać nawet gdyby żyli wśród nas przez dziesięć pokoleń. Lampart nie może zmienić swoich cętek. Żydzi to Azjaci, będą zagrożeniem dla tego kraju jeśli pozwoli im się tu mieszkać, powinni być wykluczeni na podstawie tej konstytucji.”

Obserwując w jaki sposób inne narody dusiły się z powodu siły pieniędzy, ludzie którzy napisali konstytucję zrobili wszystko co mogli, by uchronić przyszłe pokolenia, choć nie mogli posunąć się tak daleko jak żądał Benjamin Franklin. Dlatego byli ostrożni by umieścić następującą klauzulę w sekcji ósmej pierwszego artykułu konstytucji: „Kongres ma prawo bić monety, określać ich wartość i zagranicznych monet, oraz ustalać poziom miar i wag.”

Celem tego przepisu było trzymanie kontroli nad pieniądzem państwa na zawsze poza rękami prywatnymi. Idea była taka, że tylko Kongres, jako wybrani przedstawiciele narodu, powinien mieć to prawo.

Kiedy prześledzimy pochodzenie pieniądza, pomoże to nam lepiej zrozumieć co mieli na myśli twórcy konstytucji. Podczas gdy prawdą jest, że pieniądz to tajemniczy twór z powodu nieuchwytnej siły jaką ze sobą niesie, to kiedy poznamy jego pochodzenie, będzie to bardziej zrozumiałe. Zawsze było korzystne dla bankierów by utrzymywać ludzi w ciemności w sprawie tajników międzynarodowych finansów. Jest to częścią planu zniewolenia mas. Oni umiejętnie stworzyli wrażenie, że manipulacja pieniądzem jest poza zasięgiem zwykłego rozumowania.

Wyraz ‘pieniądz’ pochodzi od staro-rzymskiego ‘moneta’ , oznaczającego świątynię w której bito i przechowywano złoto. Skrzynie w miejscach kultu strzeżone były przez kapłanów. Ten żółty metal uważano za szlachetny i święty.

Przechadzając się kiedyś wśród ruin starożytnej świątyni greckiej Apollo w Delphi, natrafiłem na piękny mały budynek zwany Ateński Skarbiec. Podłoga zrobiona była z twardej skały i miała głębokie wyżłobienia. W nich pogańscy kapłani składali złoto, srebro, kamienie i klejnoty przyniesione na przechowanie. Kustosze świątynnego złota stali się znani pod nazwą złotników [goldsmiths – przyp. tłum,].

W dawnych czasach kiedy człowiek wytwarzał więcej niż potrzebował na prywatne użycie, stosowano system wymienny [barter – przyp. tłum.]. Inaczej mówiąc, mógł wymienić rzeczy których nie potrzebował na inne niezbędne.

Od około VII wieku pne wprowadzono system bicia monet. Tylko królowie mieli prawo bicia monet. Jeśli złapano kogoś na tym uczynku, skazywano go na śmierć. Sytuacja ta trwała do około 1650 roku, kiedy zaczęły występować pewne wydarzenia, które stworzyły podstawy nowoczesnego systemu bankowego.

Sprytni złotnicy zdobyli prywatną kontrolę nad pieniądzem w różnych krajach, zwłaszcza w Anglii. Królowie nadal produkowali złote i srebrne monety, ale rozpoczęto proces ukrywania ich w skrzyniach by złotnicy używali je jako podstawę do bicia prywatnego pieniądza w formie papierowej. Kiedy rosła siła złotników, w wielu przypadkach mogli nawet kontrolować królów.

Ponieważ złotnicy byli jedynymi posiadającymi bezpieczne miejsca składowania wartościowych przedmiotów, kupcy przyjęli plan składowania u nich złotych i srebrnych monet. W zamian złotnik wydawał pokwitowanie lub certyfikat przyjęcia ich. Po jakimś czasie te kwity wykorzystywano zamiast monet. Wkrótce kupcy nabywali produkty płacąc za nie tymi właśnie kwitami.

W ten sposób powstał pieniądz papierowy. W krótkim czasie w rękach złotników były ogromne ilości złota i srebra, więc zaczęli wydawać kwito-waluty. Miłość pieniądza będąc korzeniem zła, złotnicy opracowali plan inflacji i wypisywali setki razy tak wiele kwitów jak dużo mieli w depozycie złotych monet. Oszustwo to stworzyło prawną podstawę nowoczesnej waluty. Gdyby wszyscy posiadacze kwitów zażądali zwrotu swojego złota i srebra równocześnie, miałyby miejsce wyścigi do „banku” pana Goldsmitha i z całym prawdopodobieństwem następnego dnia znaleziono by bankiera wiszącego na gałęzi najbliższego drzewa.

W tym samy czasie ewolucji pieniądza wprowadzono odsetki. Złotników nie zadowalała pożyczka czegoś czego nie mieli; samo to nie wystarczało by zaspokoić ich chciwość; dlatego kiedy ktoś przychodził ponownie po więcej kwitów, rozpoczęli żądać od niego płacenia odsetek.

Tak więc na skutek procesu „pies je psa” kupcy musieli pracować i planować by otrzymać kwity od innych w celu spłacenia wcześniej pożyczonych od złotników kwitów. Interesy zaczęły funkcjonować na zasadzie kwitów przynoszących odsetki zamiast monet. W międzyczasie złotnicy wykorzystywali odsetki jako pętle na szyi kupców.

Wymysł odsetek nazywa się lichwą. Jest to łańcuch krępujący dzisiejsze masy. Tak długo jak złotnicy mogli kontrolować złoto, mogli również kontrolować pieniądz papierowy wydany na podstawie złota, oraz w ten sposób kontrolować ludzi, którzy musieli mieć pieniądz papierowy by żyć. Gdziekolwiek jest złoto, tam jest siła rządzenia światem.

Stąd powiedzenie prezydenta Garfielda: „Kto rządzi pieniądzem państwa, rządzi też tym państwem.”

Dowiedzieliśmy się jak sztuczki złotników stały się podstawą nowoczesnego standardu złota. Rezerwy złota za pieniądzem papierowym to wszystko czego potrzebują złotnicy w XX wieku by wywołać jaką chcą panikę, kryzysy, bunty i wybuchy anarchii.

To dlatego współcześni międzynarodowi złotnicy nie chcą by ani złoto ani srebro nie tworzyły podstawy pieniądza papierowego. Na świecie jest tyle srebra, że kontrolowanie nim sprawiałoby im trudności.

Nieżyjący już F G Bonfils kiedyś powiedział: „Wszystko wyprodukowane na świecie przez 438 lat złoto stworzyłoby blok o powierzchni 38 stóp kw.” [myślę, że chodzi tu o sześcian o pow. ścianki 38 : 9 = ok. 13 m.kw. – przyp. tłum.] Jest to pewnego rodzaju złoty cielec czczony przez świat. Sprawowanie kontroli nad tą bryłą umożliwia międzynarodowym finansistom rządzić światem.

Autorzy konstytucji chcieli nie dopuścić do tego by współcześni złotnicy zdobyli kontrolę nad państwem. Dlatego zapisali wyłączne prawo zarządzania finansami państwa Kongresowi. Według tego planu w ciągu mniej niż 200 lat zbudowano najbogatsze państwo na świecie.

Ale międzynarodowi bankierzy nie są głupcami. Czekali na właściwy moment by wymóc na kongresmanach zlikwidowanie konstytucyjnego prawa narodu do „emisji pieniądza (i) regulacji jego wartości.” Jak to osiągnięto jest najczarniejszą zagadką w historii Ameryki. Zmanipulowali ją Rotszyldowie, Warburgowie i inne rody żydowskich bankierów.

John Sherman, amerykański kongresman z Ohio, był narzędziem wykorzystanym przez Rotszyldów do wbicia pierwszego klina. Poprzez ich spisek mogli zmusić Kongres do przegłosowania prawa narodu do kontrolowania pieniądza na rzecz interesów prywatnych banków.

25 czerwca 1863 roku londyńscy Rotszyldowie napisali do Ikleheimera, Mortona i Vandergoulda, przedstawicieli swoich banków w Nowym Jorku co następuje:

„Szanowni Panowie

Pan John Sherman napisał do nas z Ohio, USA, w sprawie możliwych zysków w National Banking zgodnie z ostatnim aktem uchwalonym przez wasz Kongres, kopię którego załączył w swoich listach. Oczywiście akt ten powstał w oparciu o plan sformułowany tutaj ubiegłego lata przez British Bankers Association {Stowarzyszenie Brytyjskich Bankierów), przez co Stowarzyszenie zarekomendowało naszym amerykańskim przyjaciołom, że jeśli stanie się on prawem, będzie to bardzo zyskowne dla bractwa bankowego na całym świecie.

Pan Sherman oświadcza, że nigdy wcześniej kapitaliści nie mieli takiej okazji gromadzenia pieniędzy, jak przedstawione jest w tym akcie, oraz że stary plan Banków Państwowych jest tak niepopularny, że nowy zostanie przyjęty najbardziej pozytywnie, pomimo faktu, że daje Bankom Narodowym prawie całkowitą kontrolę nad finansami państwa. ‘Kilku rozumiejących ten system,’ mówi, ‘będą albo tak zainteresowani zyskiem, albo tak uzależnieni od korzyści, że nie będzie żadnego wewnętrznego sprzeciwu, podczas gdy z drugiej strony, ten wspaniały organ składający się z ludzi niezdolnych umysłowo zrozumieć ogromnych korzyści jakie kapitał czerpie z tego systemu, poniesie jego ciężar bez żadnej skargi i być może nawet bez żadnych podejrzeń, że system ten sprzyja ich interesom.”

Prosimy o wyczerpująca odpowiedź w tej sprawie, jak również o deklarację waszej pomocy, jeśli zdecydujemy się na założenie Narodowego Banku w Nowym Jorku. Jeśli poznaliście pana Shermana(wydaje się, że to on wprowadził akt o narodowych bankach), będziemy zadowoleni z otrzymanej od was wiedzy o nim. Jeśli posłużymy się informacjami otrzymanymi od niego, oczywiście stosownie go wynagrodzimy.

Oczekujemy waszej odpowiedzi

z wyrazami szacunku

Bracia Rotszyldowie”

Odpowiedź Ikleheimera, Mortona i Vandergoulda była następująca:

„Szanowni Panowie

Otrzymaliśmy wasz list z dnia 25 czerwca, w którym piszecie o korespondencji od Johna Shermana z Ohio, odnoszącej się do korzyści i zysków z amerykańskiej inwestycji zgodnej z prawem o bankach narodowych.

Fakt, że pan Sherman dobrze się wyraża o takiej inwestycji lub podobnej, z pewnością ma znaczenie gdyż ten dżentelmen posiada w znacznej mierze cechy wyróżniające skutecznego nowoczesnego finansistę. Ma taki charakter, że jego własne uczucia nie mogą one być przyczyną stracenia z oczu wielkiej szansy. Jest młody, sprytny i ambitny. Ma oko na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych i jest już członkiem Kongresu. Słusznie myśli, że może bardzo wiele zyskać zarówno politycznie jak i finansowo (ma też ambicje finansowe) poprzez przyjaźń z osobami i instytucjami posiadającymi duże zasoby finansowe, które czasami nie są zbyt drobiazgowi w swoich metodach, albo w sprawie uzyskiwania pomocy rządowej albo zabezpieczania się przed nieprzyjaznymi przepisami. W tym ufamy mu całkowicie. Jego połączone intelekt i ambicja czynią go dla nas niezwykle cennym. Rzeczywiście, przewidujemy, że jeśli go życie oszczędzi, okaże się najlepszym przyjacielem jakiego kiedykolwiek miał świat finansowy w Ameryce.

Jeśli chodzi o organizację Narodowego Banku tutaj i zysków z takiej inwestycji, prosimy o zapoznanie się z załączonym okólnikiem. Pytania od europejskich kapitalistów w tej sprawie były tak liczne, że dla ułatwienia byliśmy zmuszeni wydrukować nasze odpowiedzi na okólniku.

Gdybyście zdecydowali się na utworzenie banku w tym mieście, będziemy zadowoleni świadczyć wszelką pomoc. Łatwo możemy znaleźć przyjaciół wśród finansistów w celu sporządzenia odpowiedniego informatora i wypełnić urzędowe stanowiska nie zapewnione przez przedstawicieli przysłanych nam przez was.

Z największymi wyrazami szacunku

Ikleheimer, Morton i Vandergould.”

Ustawa o narodowej bankowości była haniebnym czynem umożliwiającym Kongresowi zrzeczenie sie władzy nad narodowym pieniądzem na rzecz międzynarodowego żydowskiego bractwa bankowego. Co ten akt rozpoczął, dokończył system Federalnych Rezerw. Paul Warburg, prezydent Kuhn, Loeb and Co. był niemieckim Żydem przysłanym do Ameryki by sfinalizować wypaczony system finansowy państwa. To jemu przypisuje się napisanie ustawy o Federalnych Rezerwach uchwalonej za czasów kontrolowanego przez Żydów rządu Wilsona. W chwili jej uchwalenia przez Kongres, naród całkowicie stracił kontrolę nad swoim pieniądzem.

Podobnie jak Warburg, założyciel House of Rotszyld [Dom Rotszyldów] był również niemieckim Żydem. Rotszyld urodził się w 1743 roku i jego prawdziwe nazwisko było Majer Amszel. Z zawodu był pożyczkodawcą i jako logo swojej firmy używał Czerwonej Tarczy, od której nazwy ‘roth schild’ pochodzi jego nazwisko. Jak olbrzymia ośmiornica swoimi mackami sięga do wszystkich części świata.

Głównym celem niniejszej pracy jest pokazanie, jak łatwo byłoby grupie ludzi myślących w skali międzynarodowej kształtować świat według swoich pragnień, gdyby mieli dostęp do źródeł finansowych. Przyznanie możliwości takiego rozwiązania jest równoznaczne z przyznaniem, że taki spisek, jak ujawniony w Protokołach Mędrców Syjonu mógłby istnieć. Gdyby taki spisek mógł istnieć, to pozostaje tylko kwestia odpowiedzi: czy mamy dowody by podejrzewać że istnieje?

Światowy kryzys

Prof. Frederick Soddy z Oxford University jest zdania, że każda grupa finansistów posiadająca wiedzę zawartą w Protokołach, gdyby chciała, mogłaby przejąć pod swoją kontrolę całą ludzkość.„Powszechnie uważa się, że nastąpiło coś w rodzaju spisku mającego na celu zniewolenie świata,”mówi Soddy. Kiedy już wspomniał o Protokołach, dodał: „Spisek czy nie, to nie ma wątpliwości, że władza jaką to odkrycie włożyło w ręce finansistów, jeśli nie kontrolowana, umożliwi im w ich własnym czasie i na swój sposób podbić świat.”

„To, czy istnieje zmowa między „narodem wybranym” do przywrócenia poprzez złoto dominacji, która z nawyku miała pochodzić od Boga – biblijna historii (Exodus XXXII) przypomina bardzo podobną próbę, udaremnioną przez energiczne działanie działania ich głównego ustawodawcę – trzeba przyznać, że byłby to odwet na nauce za jej skłonności obrazoburcze, nie bez pewnego sardonicznego humoru, jeśli obudzimy się pewnego dnia i zamiast dziesięciu przykazań będziemy mieć jedną zasadę złota. Są to hipotetyczne możliwości, bez wątpienia, że tak jak w czasach Mojżesza, nadal są Żydzi i Żydzi. Przynajmniej miejmy taką nadzieję.”

Mając na uwadze wszystkie te fakty i rozważając dalszy fakt, że Protokoły były wyraźnie napisane około czterdzieści lat temu, poniższe zagrożenie wynikające z trzeciego protokołu wydaje się naprawdę być prorocze: „Wszystkimi dostępnymi nam tajnymi podziemnymi metodami i przy pomocy złota, które jest w naszych rękach, wywołamy światowy kryzys gospodarczy, na ulice rzucimy całe tłumy robotników jednocześnie we wszystkich krajach Europy. Te tłumy będą się spieszyć z zachwytem do rozlewu krwi tych, którym w prostocie niewiedzy zazdrościli od kołyski, i których majątki będą wtedy mogli łupić.”

„Naszych nie tkną, gdyż tylko my będziemy znać czas ataku i podejmiemy kroki by się obronić.”

Poszczególne kraje doświadczyły kryzysów w różnym czasie ale do depresji w 1929 roku nigdy nie było „powszechnego kryzysu ekonomicznego.” Jednym ze skutków depresji przez bezrobocie, było rzucenie „całych tłumów robotników” na ulice świata. Te tłumy już rozlewają „krew” urzędników rządowych, a patrząc na wskaźniki najgorsze jeszcze nie nadeszło. „Naszych majątków nie tkną,” i to jest fakt warty zauważenia, że kiedy majątki gojów rozpadały się w roku 1929, nie odnotowano strat po stronie głównych żydowskich spekulantów przez kryzys giełdowy. Ich majątek był taki, że kiedy depresja nadeszła byli na nią przygotowani. Artykuły prasowe do tej pory donoszą, że przyczyna depresji jest nieznana.

Czy mogła być zaplanowana?

Bankierzy i bolszewizm

10 września 1920 roku The American Hebrew napisał: „Żyd rozwijał zorganizowany kapitalizm wraz z jego wykonawcą pracy, systemem bankowym.”

W 1880 roku Fiodor Dostojewski napisał: „Tak, ona jest w przededniu swojego upadku, twoja Europa, upadku, powszechnego, ogólnego, okropnego…judaizm i banki rządzą wszystkim, tak Europa jak i edukacją, cała cywilizacją i socjalizmem, zwłaszcza socjalizmem, gdyż z jego pomocą judaizm wyrwie z korzeniami chrześcijaństwo i zniszczy chrześcijańską kulturę. I nic innego z tego nie wyniknie poza anarchią, nawet wtedy na czele wszystkiego będzie stał Żyd… i kiedy całe bogactwo Europy będzie złupione, pozostanie tylko żydowski bank.”

Przez długi czas związek między bolszewizmem i międzynarodowymi finansistami żydowskimi utrzymywano w ukryciu. Ale mądrość opinii publicznej ma sposób na zniszczenie kamuflażu i wiercenie aż do pierwszych przyczyn. Być może nigdy nie poznamy całkowitej historii, ale pokazały się wystarczające informacje by wiedzieć, że za tzw. „rosyjską” rewolucją 18 lat temu stały nieograniczone żydowskie finanse. W rzeczywistości była to „żydowska” rewolucja.

Nikt poinformowany nie ma już wątpliwości, że bolszewizm jest kontrolowany i kierowany przez tajemniczą hierarchię żydowskich czarowników finansowych. Zwykli ludzie i robotnicy, których umysły stały się wypaczone mydlanym oratorium i czerwoną propagandą są po prostu ogłupiani by wyniszczyć się nawzajem przez anarchię, klasową nienawiść i przemoc tłumu. Kiedy robotnicy na całym świecie nadal stawiają na litość spiskowców i w końcu są wykończeni wybuchami rewolucji, będzie wtedy proste dla finansistów by zakneblować ich w spirali systemu tajnej policji jak to miało miejsce w Rosji. W ten sposób międzynarodowi żydowscy czerwoni spodziewają się ostatecznie rządzić światem, a status gojów zredukować do niewolników.

W 1905 roku, kiedy w Rosji miała początek rewolucja, hebrajskie czasopismo nowojorskie The Maccabean napisało: „Rewolucja w Rosji jest rewolucją żydowską, kryzysem w żydowskich dziejach. Jest to żydowska rewolucja gdyż Rosja jest domem około połowy Żydów świata, a obalenie jej despotycznego rządu musi mieć bardzo ważny wpływ na losy milionów tam żyjących i na wiele tysięcy tych, którzy ostatnio wyemigrowali do innych krajów. Ale rewolucja w Rosji jest żydowską również ze względu na to, że Żydzi są najbardziej aktywnymi rewolucjonistami w carskim imperium.”

Jest zatem błędne aby sądzić, że nie do opisania warunki istniejące obecnie w Rosji, gdzie cała gojowska ludność została zredukowana do poziomu niewolników, stanowi szczerą próbę ze strony rosyjskiej klasy robotniczej w celu poprawy ich warunków.

Nie tylko w USA, ale również we wszystkich częściach świata, ogromna część żydowskiej prasy otwarcie propagowała bolszewizm kiedy zaczął obejmować Rosję. W Londynie propaganda stała się tak silna i okrutna, że Morning Post i inne szanowane dzienniki poświęciły jej dużo uwagi i szeroki rozgłos.

W 1919 roku Jewish Chronicle miała to do powiedzenia: „Jest dużo w fakcie samego bolszewizmu, w tym że tak wielu Żydów jest bolszewikami, w tym że ideały bolszewizmu w wielu punktach są zgodne z najlepszymi ideałami judaizmu.”

6 stycznia 1933 roku ta sama gazeta napisała: „Ponad jedna trzecia Żydów w Rosji została urzędnikami państwowymi.”

W swojej książce The Alien Menace (Obca groza) A H Lane, oficer brytyjski stawia pytanie: kto zapewnił Leninowi i Trockiemu fundusze by rozwalić rosyjski rząd w 1917 roku? I odpowiada: „Jest znanym faktem i udowodnionym, że pieniądze zapewniła grupa międzynarodowych bankierów z siedzibą w Berlinie, Sztokholmie i Nowym Jorku. Kiedy Lenin zabrał ze sobą ze Szwajcarii pewną liczbę obcych rewolucjonistów zebranych z całej Europy, jego główny pomagier Trocki przywiózł ze sobą hordę obcych z USA. Sam był w więzieniu w Halifax, Nowa Szkocja, kiedy otrzymał wiadomość by dołączył do Lenina w Rosji. Jego uwolnienie z więzienia po to by mógł asystować Leninowi w organizowaniu bolszewickiej rewolucji jest tajemnicą, która nigdy nie była rozwikłana. Jaki ogromny wpływ zmusił brytyjskie organy by go uwolnić i dać pozwolenie na wyjazd do Rosji?”

Za rosyjskim holokaustem były lata przygotowań i niesamowitych intryg. Spisek zaplanowano tak ostrożnie i jego ślady ukryto z taka dbałością, że tylko teraz goje zdają sobie sprawę, do pewnego stopnia co naprawdę się wydarzyło. Pewni „tajemniczy mężczyźni”, których działalności nigdy w pełni nie poznano, byli zainstalowani w różnych miejscach świata na wzór ogromnej międzynarodowej sieci.

Przykład tego można zauważyć u tajemniczego dr Helphanda, używającego literackiego pseudonimu Parvus. Rosyjski Żyd z główna bazą operacyjną w Sztokholmie, Helphand był łącznikiem między spiskowcami z różnych krajów. Posiadał ogromny majątek i opisywano go jako „niewidzialnego międzynarodowego spekulanta który dorobił się ogromnej fortuny, i kreował się na idealnego inspiratora bolszewizmu.”

Kiedy Lenin i Trocki wykonywali wstępna brudną robotę, prawdziwi sponsorzy światowego buntu trzymali się za kulisami. Ganecki-Furstenberg, inny Żyd który pracował z Helphand, miał interesy finansowe równie wielki i tajemnicze. Ktoś z tych czasów mówi, że przez tych dwóch dziwnych facetów„bolszewicy zwykli otrzymywać ogromne sumy pieniędzy z nieznanych źródeł zagranicznych.”

Pan Lane kontynuuje swoją ocenę sytuacji: : „W jaki sposób ci obcy wspierani rewolucjoniści, po najeździe na Rosję, przeszli do mordowania i grabienia na hurtowa skalę, zapisały liczne osoby, które miały nieszczęście być w Rosji w czasie rewolucji bolszewickiej. Wszyscy są zgodni, że przywódcami rewolucji i osobami odpowiedzialnymi za większość brutalnych i oburzających morderstw byli Żydzi.”

Victor E Marsden przebywał w Rosji podczas i zaraz po rewolucji. Był przedstawicielem londyńskiego Morning Post i miał możliwość obserwować tworząca się od początku moskiewską biurokrację. Będąc w codziennym kontakcie z przywódcami, mógł obserwować personel nowej dyktatury. Ponieważ upierał się że zewnętrznemu światu będzie opisywał prawdę, ściągnął na siebie gniew Żydów i chociaż był obywatelem brytyjskim został uwięziony. Zmarł przedwczesną śmiercią na skutek odniesionych tam ran.

W 1934 udało mi sie dostać z Anglii listę nazwisk I narodowości przywódców sporzadzoną przez Marsdena kiedy mieszkał w Moskwie. Opublikowałem ją w Revealer by na zawsze uciszyć pewnych hebrajskich chrześcijan i religijnych redaktorów, którzy do tego czasu negowali żydowski charakter komunizmu. Pełna lista od A do Z pokazała, że było tam 545 biur i 454 z nich zajmowali Żydzi. Wiarygodne raporty wskazują, że prawie taka sama relacja jest dzisiaj. Opublikowane narodowości przedstawiały się następująco:

  1. Żydzi 454
  2. Litwini 33
  3. Rosjanie 23
  4. Ormianie 13
  5. Niemcy 12
  6. Finowie 3
  7. Polacy 2
  8. Gruzini 1
  9. Karaimowie 1
  10. Węgrzy 1
  11. Imeretianie 1
  12. Czesi 1
    Razem     545

W celu dokonania rewolucji Lenin potrzebował milionów dolarów. Takich ogromnych sum nie można było zebrać wśród osób prywatnych. Tylko silni międzynarodowi bankierzy mogli wesprzeć propagandę na tak olbrzymią skalę.

„W pewnym czasie Trocki był ulubieńcem Jakuba Schiffa,” powiedział kongresman Louis T McFadden w przemówieniu przed Kongresem w 1933 roku. „Podczas wojny Trocki redagował Nowy Mir i organizował masowe spotkania w Nowym Jorku. Kiedy opuszczał Amerykę by powrócić do Rosji, jak podają wiarygodne źródła, podróżował na koszt i pod opieką Schiffa. W Halifax aresztowali go Brytyjczycy, lecz uwolnili natychmiast dzięki jakiemuś wysoko ulokowanemu protektorowi. Wkrótce po przyjeździe do Rosji otrzymał informację, że miał kredyt w Szwecji, w szwedzkiej filii banku należącego do Maxa Warburga z Hamburga. Kredyt ten pomógł sfinansować zajęcie rosyjskiej rewolucji przez międzynarodowych bankierów żydowskich.”

Rok później w innym przemówieniu przed Kongresem, McFadden powiedział: „Studenci radykalizmu wiedzą, że obecny sowiecki rząd w Rosji zorganizowany był przez obcych i uzurpatorów a nie reprezentanta myśli i idei 150 mln obywateli Rosji…”

„Chiałbym przypomnieć lojalnym Amerykanom, że dobrze jest pamiętać iż taktyka ‘wiercenia-od-środka’ kontynuowana przez tych obcych i uzurpatorów w sowieckiej Rosji spowodowała upadek rządu i ustanowienie obecnego rządu pod kontrolą komunistyczno-żydowską, oraz wskazać, że ten sam typ obcych i uzurpatorów jest zatrudnionych w USA by ustanowić formę rządu inną niż konstytucyjny, a by to zrobić chcą sparaliżować przemysł, zniszczyć patriotyzm, by w końcu obalić rząd Stanów Zjednoczonych.”

Inny przykład związku między bankierami i bolszewikami daje się zauważyć w pracach Leonida Borysewicza Krassina. Ten człowiek, syberyjski Żyd, był równie bogaty. Brał udział w rewolucyjnym spisku w Rosji w 1907 roku i natychmiast uciekł do Berlina gdzie podjął pracę w żydowskiej firmie. Dwa lata później powrócił do Rosji jako dyrektor filii firmy w St Petersburgu.

W 1917 roku współpracuje z tajemniczym dr Helphandem i Ganeckim-Furstenburgiem w Sztokholmie jako ośrodkiem ich działalności. Pracowali między St Petersburgiem, Sztokholmem i Berlinem. Był to rok w którym poczyniono starania o przeniesienie Lenina i Trockiego wraz z ich bandą rzezimieszków przez Berlin w zapieczętowanym pociągu. Krassin był jednym z przywódców przygotowującym tę podróż. W kręgu jego przyjaciół byli główni przywódcy bractwa bankowego z Niemiec.

Pani Webster sprawę te podsumowuje w jednym akapicie: ” Krassin grał podwójną rolę, z jednej strony reprezentował interesy wielkich żydowsko-niemieckich kapitalistów, a z drugiej jako pomagier Lenina, którego jednoznacznym celem było zniszczenie kapitalizmu. Gdyby potrzebne były inne dowody na związek między bolszewizmem i międzynarodowymi finansistami, dostarczy ich sprawa Krassina.”

Do czasu kiedy do władzy doszedł Hitler, istniał bliski związek między finansistami z Berlina I Moskwy. Kiedy kryzys w roku 1931 ogarnął Anglię, gazety donosiły, że pożyczki „zamrożono” w Niemczech, przez co zablokowano przepływ kapitału. Artykuły te nie były prawdziwe, lecz był tego powód, że choć pieniądze przeszły do Berlina, przekazywane były przez żydowskich bankierów niemieckich do sowieckiej Rosji, gdzie je „zamrażano”.

Tej strategii niszczenia równowagi finansowej świata dostarcza oświadczenie moskiewskiego oligarchy Mendzinskiego: „Tak długo jak idioci będą poważnie traktować nasze podpisy i im wierzyć, będziemy musieli przyrzec wszystko o co proszą, i na tyle ile by się chciało, jeśli tylko dostaniemy coś materialnego w zamian „.

Wyczuwając sytuację, że fundusze przesyłane do Niemiec dostawały sie do Moskwy, James W Gerard we wrześniu 1931 roku oświadczył, że Niemcy „nie potrzebowały żadnej pomocy finansowej oraz że duży procent pożyczek z USA szedł do Rosji”. Dodał: „Jeśli mamy robić interesy z Rosją, róbmy je bezpośrednio a nie przez Niemcy, które zorganizowały kredyt wartości milionów dolarów dla Rosji, by mogła zakupić towary w Niemczech.”

Dlatego oszuści mają zwyczaj wywoływać spięcia na liniach międzynarodowych finansów w celu kreowania bezrobocia i niepokoju wśród mas. Dla nich stworzenie sytuacji jaką chcą jest bardzo prosta sprawą, wystarczy usiąść przy biurku i kontrolować gospodarcze arterie świata.

Tak więc widzimy, że naród rosyjski jest nie tylko nieludzko rządzony przez grupę pozbawionych serca obcokrajowców, ale że ta grupa była finansowana i wspierana od początku przez międzynarodowych bankierów, którzy są również obcy w krajach gdzie żyją dlatego, że ich pomysły są sprzeczne z narodowymi dążeniami gojów których dominują siłą złota.

W listopadzie 1934 roku prezydent USA wysyła następującą wiadomość do szefa moskiewskiej dyktatury: „W siedemnastą rocznicę ustanowienia sowieckiego rządu, proszę przyjąć zapewnienie najlepszych życzeń dobrobytu waszego kraju.”

W kwietniu 1919 roku brytyjskie Min. Spraw Zagranicznych opublikowało dokument zawierający raport napisany 6.09.1918 przez swojego przedstawiciela w Rosji, w którym pisze: „Uważam, że największym problemem świata jest natychmiastowe stłumienie bolszewizmu, nawet nie licząc wojny, która wciąż szaleje, w przeciwnym wypadku, jeśli bolszewizm nie zostanie zniszczony w zarodku natychmiast, rozpowszechni się w jednej formie lub innej na kraje Europy i całego świata, gdyż jest zorganizowany i wprowadzany przez Żydów, którzy nie mają narodowości, a których jedynym celem jest zniszczenie dla własnych celów istniejącego porządku rzeczy.”

Ariadna Williams, wdowa po dziennikarzu pracującym przez lata w Rosji, w swojej książce From Liberty to Brest-Litowsk (Od wolności do Brześcia-Litowska) pisze: ” Dominująca klasa, która szybko skrystalizowała się wokół bolszewików składała się głównie z osób obcych względem narodu rosyjskiego. Fakt ten jest prawdopodobnie użyteczny dla nich by zachować kontrolę nad masami, gdyż bolszewicka autokracja opiera się na absolutnej pogardzie wobec ludzi którymi rządzą. Najstraszniejszą cechą bolszewizmu jest jego zupełny brak skrupułów co do sposobów i środków, oraz bezceremonialne okrucieństwo jej przywódców. Oszustwa, fałszerstwa, oszczerstwa, morderstwa, przemoc, zdrada – wszystkie niskie, ciemne, brutalne siły, których ludzkość przez wieki starała się pozbyć – stały się bronią w rękach rządzących. . . W szczególności była tu wielka liczba Żydów. Słabo mówili po rosyjsku. Naród nad którym przejęli władzę był im obcy, a poza tym zachowywali się jak najeźdźcy w podbitym kraju.”

W 1923 roku Lord Sydlenham oświadczył w Izbie Lordów: „Całkowita liczba strat w ludziach na skutek wprowadzenia w Rosji zasad Karola Marksa jest prawie 20 milionów. Jest to najokropniejsza zbrodnia w całej historii.”

10.09.1920 roku The American Hebrew napisał: „Co żydowski idealizm I żydowskie niezadowolenie z taką siłą wprowadziły w Rosji, te same historyczne jakości żydowskiego umysłu i serca chcą promować w innych krajach.”

Jeszcze ważniejszy jest artykuł redakcyjny opublikowany w kwietniu 1919 roku w gazecie Commmunist: „Bez przesady można powiedzieć, że wielka rosyjska rewolucja społeczna rzeczywiście dokonana byłą przez ręce Żydów… Symbol żydostwa, które od wieków walczyło z kapitalizmem, stało się również symbolem rosyjskiego proletariatu, co można dojrzeć w przyjęciu czerwonej pięcioramiennej gwiazdy, która w dawnych czasach, jak wiadomo, była symbolem syjonizmu i żydostwa.”

Wystarczająco przytaczano zarówno ze źródeł gojowskich jak i żydowskich, aby bezbłędnie wykazać, że krajowi Żydzi niewątpliwie wybrali Imperium Rosyjskiego, wiele lat temu, jako kraj, na którym można skoncentrować swoje wysiłki. Niszcząc Rosję byli w stanie ustalić bazą wypadową do działań w realizacji ich planu panowania nad światem. Już w latach 1893-1894 rząd cara wiedział, że B’nai B’rith w Nowym Jorku mianował Jacoba Schiffa na stanowisko przewodniczącego komisji ds. działalności rewolucyjnej w Rosji. Innymi słowy, Schiff siedział w swoim biurze jako prezydent Kuhn, Loeb and Co. przy Wall Street i kierował wybuchowymi porywami przeciwko rządowi w dalekiej Rosji.

B’nai B’rith jest tajną międzynarodową organizacją do której mogą należeć wyłącznie Żydzi. Swoją działalność polityczną przykrywa płaszczem „życzliwości i dobroczynności.” Założona była przez grupę niemieckich Żydów w Nowym Jorku w 1843 roku. Utrzymuje lokalne organizacje we wszystkich częściach USA. Z wiarygodnego źródła otrzymaliśmy taką opinię: „Od chwili założenia do obecnej, jej główny kontakt był z Niemcami, a głównym celem ustanowienie dominacji niemieckich Żydów w sprawach całego świata poprzez kanały ‘internacjonalizmu’… Polityczna aktywność przywódców zakonu w Rumunii, Austrii i na Węgrzech to sprawa zapisów, choć jej głównym ośrodkiem władzy są Stany Zjednoczone, gdzie ostatnio uzyskali dominację w świecie żydowskim poprzez przyjęcie ‘narodowego’ syjonizmu i oddania się całkowicie jego własnej ‘strategii ‘międzynarodowej’ kiedy ustanowiono Jewish World Agency (Światową Agencję Żydowską) w październiku 1928 roku.”

Były wielki mistrz zakonu B’nai B’rith w Rosji, Żyd o nazwisku Sliozberg, był jednym z wcześniejszych przywódców działań rewolucyjnych.

Niemiecki Żyd Schaff perfekcyjnie odpowiadał programowi B’nai B’rith. Urodził się w jednym z domów Rotszyldów we Frankfurcie, Niemcy, a po przyjeździe do USA ożenił się z córką Loeba, zostając w ten sposób częścią bankierskiej rodziny Kuhn, Loeb and Co., koncernu który finansował Lenina i Trockiego w obaleniu Imperium Rosyjskiego.

To że Schaff był zdeterminowany zniszczyć Rosję dowodzi fakt, że finansował poprzednią wojnę Japonii z Rosją. Jewish Encyclopaedia mówi: „Firma ta (Kuhn, Loeb and Co,) zgodziła się i udzieliła pożyczki wojennej w latach 1904-1905, za co Mikado odznaczył Schiffa drugim orderem Świętego Skarbu Japonii.” Kiedy Theodore Roosevelt zaoferował swoje usługi jako rozjemca między Rosją i Japonią i zorganizował konferencję między przedstawicielami walczących stron w Portsmouth, New Hampshire, Schiff domagał się zwrotu kosztów wojny.

Odnosząc się do władzy sprawowanej przez żydowskich bankierów nad amerykańskimi finansami, kongresman McFadden w ostatnim wystąpieniu przed Kongresem przedstawił takie interesujące spojrzenie na Schiffa: „To był błąd, że Stany Zjednoczone umożliwiły by integralność amerykańskiej polityki zagranicznej była zagrożona lub podlegała negatywnym wpływom religijnego, rasowego, jak i finansowego wtrącania się jakie stosują wobec nas Schiff i jego kompani w Londynie. Stany Zjednoczone powinny rozwiązywać swoją politykę zagraniczną z większą godnością niż ta, którą sugeruje zdjęcie Jacoba Schiffa wymachującego pięścią na Biały Dom i mrucząc groźby wobec Williama Howarda Tafta, ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych.”

Podczas ostatniego pobytu w Paryżu rozmawiałem z byłym generałem carskiej armii przed rewolucją. Ten sędziwy dżentelmen, oddany chrześcijanin, obecnie mieszka na uchodźstwie poza swoją Rosją.

Niewielu było tak blisko cara i jego rodziny jak on. Powiedział mi wiele rzeczy o wewnętrznych działaniach żydowskiego spisku, który ostatecznie zniszczył jego kraj. Mające miejsce od czasu do czasu pogromy były próbami chrześcijańskiego społeczeństwa samoobrony przed tym, o czym wiedzieli że nadejdzie.

Na przykład Żydzi mieli tysiące tajnych maszyn drukujących, ukrytych w piwnicach i na strychach, które produkowały stały strumień wywrotowej literatury w celu podburzania konfliktów między gojami. Car i jego agenci nie byli ślepi wobec tych ataków, lecz spiskowcy byli tak dobrze zorganizowani i finansowani, że rząd stał się bezradny.

Jak mówi były generał, car kiedyś powiedział mu: „Moje serce krwawi gdyż mój biedny naród nie może zrozumieć tego, że żydowscy przywódcy postanowili go zniszczyć.”

Generał mówi, że car przestudiował Protokoły i przez kilka lat żył w strachu widząc jaką formę przybiera spisek, a co było w nich ujawnione. Rosyjscy urzędnicy którzy znali ich treść byli pewni ich autentyczności na podstawie sposobu w jaki się realizowały.

Kiedy piszę te słowa mam przed sobą odbitkę zdjęcia zrobionego przez Roberta Wiltona z londyńskiego Timesa, pokazujące pomieszczenie w którym zamordowano cara i jego rodzinę w małym mieście Ekaterinburgu. Zmarli okrutną śmiercią z rąk bezlitosnych czerwonych bestii w 1918 roku po wygnaniu ich na Syberię.

Morderstwo to zaplanował Żyd Swierdłow, a wykonali je Żydzi Jurowski, Goloszczekin, Syromołotow, Safarow i Wojkow. Wilton zauważył: ” To nie było działanie Rosjan, lecz tego wrogiego najeźdźcy.”

Gleb Botkin, którego ojciec był osobistym lekarzem rodziny carskiej, obrazowo odtwarza mord tych ludzi w swojej książce The Real Romanovs (Prawdziwi Romanowie). Pisze w niej, że car, caryca, ich cztery córki i syn zostali zamordowani jak bydło. „Nikt dokładnie nie wie jakim niegodziwością poddani byli suwereni i ich dzieci podczas ostatnich miesięcy ich uwięzienia. Zmuszeni byli do życia w najbliższym otoczeniu z wiecznie pijanymi i wyuzdanymi strażnikami, których pomieszczenia przylegały do zajmowanych przez carską rodzinę. Nie tylko zmuszano ich do jedzenia przy jednym stole z bolszewickimi żołnierzami, ale również ze wspólnej miski. Mówiąc krótko końcowy okres uwięzienia był jednym żywym męczeństwem, który jest nawet trudno sobie wyobrazić.

„W nocy 16-17 lipca 1918 roku, komisarz Jurowski obudził więzionych i kazał im zejść do piwnicy… Więźniowie ubrali się jak im nakazano i zeszli do piwnicy.” Nigdy nie wyszli stamtąd żywi.

Nazwę miasta Ekaterinburg zmieniono na Swierdłowsk ku czci żydowskiego prezydenta sądu, Swierdłowa, który wydał rozkaz egzekucji.

Po dokonaniu morderstwa odbyło się formalne śledztwo, zrobiono liczne zdjęcia pomieszczenia w którym dokonano tego mordu, ekshumowano ciała i sporządzone ostrożne raporty. Wspomniane wyżej zdjęcie opublikowane przez Wiltona w książce The Last Days of the Romanovs (Ostatnie dni Romanowów) skopiowane z urzędowych dokumentów napisanych przez bolszewików. Na jednej ze ścian tego pomieszczenia widać okultystyczny żydowski kabalistyczny napis. W tajnym napisie są tam trzy litery i dziwny symbol napisane po hebrajsku od lewej do prawej.

Po przedstawieniu szczegółowej interpretacji ukrytego znaczenia tych kabalistycznych symboli, p. Fry doszła do następującego wniosku: „Ktokolwiek sporządził ten napis był człowiekiem dobrze znającym tajniki starożytnej kabały żydowskiej, zawartej w Kabale i Talmudzie. Poprzez dokonanie tego czynu zgodnego z rozkazem wysokiego zakonu, ten człowiek dokonał obrzędu czarnej magii. Z tego powodu upamiętnił swój czyn kabalistycznym napisem, który należał do obrządku.”

„Napis ten udowadnia:

  1. że car został zabity
  2. że morderstwa cara dokonały osoby na rozkaz sił okultystycznych; organizacja która walcząc z istniejącą władzą skorzystała ze starożytnej Kabały, która była im znana.”

Słownikowa definicja wyrazu Kabała to: „organizować spisek” oraz „mistyczna teozofia Hebrajczyków. Każdy system okultystyczny i mistyczny.”

Im bardziej zagłębimy się w Protokoły, tym bardziej widoczny jest fakt, że są one zakorzenione w najgłębszym, najbardziej tajemniczym satanistycznym okultyzmie znanym człowiekowi.

Musimy pamiętać, że Karol Marks, inny niemiecki Żyd, w roku 1848 napisał Pierwszy Manifest Komunistyczny. Według wszelkich danych był jednym z przywódców Ukrytej Ręki. Jego prace mówią o najwyższym standardzie władzy w szeregach Czerwonych na całym ówczesnym świecie. W Rosji poprzez epidemię głodu doprowadzono naród do stanu całkowitej bezradności. Sytuacja ta zawarta jest w protokole nr 3: „pojawiamy się na scenie jako rzekomi wybawcy robotnika spod opresji, kiedy proponujemy mu by dołączył do szeregów naszych walczących sił – socjalistów, anarchistów, komunistów, których zawsze wspieramy zgodnie z rzekomą bratnią zasadą (solidarności całej ludzkości) naszej masonerii. Arystokracja, która według prawa korzystała z pracy robotników, zainteresowana była tym by byli oni dobrze odżywieni, zdrowi i silni. Nasze zainteresowanie jest wręcz przeciwne – osłabianie i wymordowanie gojów. Nasza władza odczuwa chroniczne braki żywności I fizyczną słabość robotnika, gdyż na podstawie wszystkiego co to za sobą pociąga, stał się niewolnikiem naszej woli i w swoich władzach nie znajdzie ani siły ani energii by sprzeciwić się naszej woli.”

Protokół nr 3 przedstawia również system tajnej policji, która jest przekleństwem dla Rosjan, znanej pod nazwą GPU. „Te bestie (robotnicy zachęcani do działania w tłumach i zamieszkach), to prawda, ponownie będą spać kiedy napiją się krwi, i wtedy mogą łatwo być zakuci w łańcuchy. Ale jeśli nie da im się krwi, nie usną i będą dalej walczyć.”

Cały bolszewicki rząd koncentruje się w jednym miejscu – w Moskwie. Rosjanom odmówiono wszelkich praw i stali się oni niewolnikami państwa. Takie są cechy spisku zapisanego w Protokole nr 5 wiele lat wcześniej zanim kraj przejęli Żydzi, „Stworzymy zintensyfikowana centralizację rządu w celu utrzymania w naszych rękach wszystkie siły społeczności. Poprzez nowe prawo będziemy mechanicznie regulować wszystkie działania życia politycznego naszych obywateli. Prawa te będą po kolei usuwały wszystkie przywileje i wolności, na które goje pozwalali, a nasze królestwo będzie wyróżniało się poprzez despotyzm o tak wspaniałych proporcjach, by mógł być stosowany w każdej chwili i w każdym miejscu po to, by zniszczyć każdego goja sprzeciwiającego się każdemu naszemu działaniu lub słowu.”

Częścią bolszewickiego programu w Rosji jest stały terror. Oznacza to, że naród utrzymywany jest w osłabionym państwie pod ciągłym strachem. To panowanie nędzy jest zawarte w protokole nr 9: „Od nas zaczyna się ten wszechogarniający terror. Mamy na usługach ludzi o różnych poglądach, różnych doktrynach, monarchistów, demagogów, socjalistów, komunistów i utopijnych marzycieli każdego rodzaju. Wszystkich ich zaprzęgliśmy do jednego zadania: każdy z nich sam niszczy ostatnie resztki władzy, pragnie obalić cały ustanowiony porządek. Na skutek tych działań wszystkie państwa przeżywają tortury; nawołują do spokoju, gotowe poświęcić wszystko by odzyskać pokój: ale nie damy im pokoju jeśli nie uznają naszego międzynarodowego super-rządu, i to z pokorą.”

Ponieważ zarówno Talmud jak i Protokoły uważają gojów za nie lepszych od zwierząt, należy im odebrać religię i zastąpić ją ateizmem. Każdy wie, że zrobiono to w Rosji. „Kiedy będziemy mieć nasze królestwo, niepożądane będzie by istniała jakakolwiek religia inna niż Jednego Boga od którego pochodzi nasz los na skutek pozycji Wybranego Narodu, oraz przez którego nasz los związany jest z losem świata. Dlatego więc musimy zlikwidować wszystkie formy wiary. Jeśli będzie to początek ateizmu jaki znamy obecnie, to nie będzie przeszkadzało naszym opiniom na etapie przejściowym, lecz posłuży nam jako ostrzeżenie dla tych pokoleń, które będą słuchać naszych nauk religii Mojżesza, która ze względu na jej stały i dokładnie opracowany system przyniosła wszystkie narody świata pod naszą władzę.”

Zniszczenie chrześcijaństwa omawiane jest w protokole nr 17: „Wszędzie zadeklarowano wolność sumienia, tak więc dzielą nas tylko lata od momentu zupełnego zrujnowania religii chrześcijańskiej: jeśli chodzi o inne religie, z nimi będziemy mieć mniejsze trudności, ale byłoby przedwczesne by mówić o tym teraz. Klerykalizm i klerykałów wstawimy w tak ciasne ramy, żeby ich wpływ wszedł w regresję zamiast wcześniejszego rozwoju.”

Protokół nr 15 groził zniszczeniem „rosyjskiej autokracji”. Zrealizowany był w zaplanowanym terminie, co potwierdziło zabójstwo cara i jego rodziny.

W niniejszym krótkim opracowaniu dotknęliśmy zaledwie powierzchni planu, gdyż już został on zrealizowany w Rosji, nie mówiąc o światowym aspekcie spisku rozwijającego się na skalę międzynarodową.

Ślady złowrogich działań tego programu ujawnione tutaj można odkryć na całym świecie. Ciekawą rozrywką jest możliwość trzymania w jednej ręce Protokołów, a w drugiej gazety, żeby przekonać się jak często gazeta odzwierciedla wyraźne działania zawarte w Protokołach.

 

PREZYDENT IZRAELA NAMAWIA NA UNIWERSYTECIE JAGIELOŃSKIM DO WYCOFANIA NAUCZANIA NAUKI HISTORII ZE SZKÓŁ / OD CZASU ZMIANY USTAWY O OBYWATELSTWIE POLSKIM PREZYDENT IZRAELA MA PRAWO DO POLSKIEGO PASZPORTU

o

 

Halicki: wstępna zgoda z Niemcami ws. uchwały nt. polskich stowarzyszeń

27 Maj 2011

 
http://halicki.pl/halicki-wstepna-zgoda-z-niemcami-ws-uchwaly-nt-polskich-stowarzyszen/
 
 
Szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) poinformował w piątek, że komisje spraw zagranicznych Sejmu i niemieckiego Bundestagu doszły do wstępnego porozumienia ws. wspólnej uchwały dot. wsparcia polonijnych stowarzyszeń działających w Niemczech.

„W środę komisje spraw zagranicznych Sejmu oraz Bundestagu rozmawiały na temat wspólnej uchwały i doszły do wstępnego porozumienia. Uchwała będzie odnosić się do rehabilitacji poszkodowanych polskich mniejszości w Niemczech w latach 30. oraz do wsparcia stowarzyszeń działających obecnie na terenie Niemiec” – powiedział Halicki na konferencji prasowej w Sejmie.
   
 
 

 

Manifest Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce

Godło Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce
Chcemy wrócić!

Już nie Uganda, Argentyna, ani Madagaskar. Już nawet nie Palestyna. Tęsknimy za Polską, ziemią naszych ojców i dziadków. Na jawie i we śnie wciąż marzymy o Polsce.

Chcemy zobaczyć jak na skwerach w Warszawie, Łodzi czy Krakowie powstają nowe osiedla. Obok cmentarzy wybudujemy szkoły i szpitale. Będziemy sadzić drzewa, budować nowe drogi i mosty.

Chcemy uleczyć Wasze i nasze traumy. Już raz na zawsze. Wierzymy, że pisane nam jest mieszkać tutaj, zakładać rodziny, umierać, składać do ziemi prochy naszych bliskich.

Ekshumujemy syjonistyczną fantasmagorię. Sięgamy do przeszłości - świata migracji, polityczno-geograficznych przesunięć, rozpadu rzeczywistości jaką znamy - po to by zaprojektować nową przyszłość.

To nasza propozycja na czasy wyczerpania wiary, kryzysu, upadku starych utopii. Optymizm wygasa. Obiecane raje zostały sprywatyzowane. Jabłka i arbuzy z kibuców nie są już tak dorodne.

Pragniemy przywitać nowych osadników, których obecność jest ucieleśnieniem fantazji na temat historii równoległej. Mierzymy się z jedną z wielu potencjalnych przyszłości, jakich możemy doświadczyć porzucając swój bezpieczny, znajomy, jednowymiarowy świat.

Nasz apel nie jest skierowany tylko do Żydów. Przyjmiemy w nasze szeregi wszystkich, dla których zabrakło miejsca w ich ojczyznach - wypędzonych, prześladowanych. W naszym ruchu nie będzie dyskryminacji. Nie będziemy grzebać w Waszych życiorysach, sprawdzać kart pobytu, weryfikować statusu uchodźców. Będziemy silni naszą słabością.

Nasi polscy bracia i siostry! Nie planujemy inwazji. Będzie to raczej pochód duchów, powrót dawnych sąsiadów, nawiedzających Was w snach, których być może nigdy nie dane było Wam poznać. Będziemy głośno mówić o tych wszystkich złych rzeczach, które wydarzyły się między nami i Wami.

Będziemy wspólnie korygować karty historii, która nigdy nie toczyła się dokładnie tak, jak sobie tego życzyliśmy. Liczymy na to, że wspólnie będziemy zarządzać miastami, uprawiać ziemię, wychowywać dzieci w pokoju! Powitajcie nas z otwartymi rękoma, tak jak my witamy Was!

Z jedną religią, nie umiemy słuchać.
Z jednym kolorem, nie potrafimy widzieć.
Z jedną kulturą, nie potrafimy czuć.
Bez Was nie potrafimy nawet pamiętać.

Przyłączcie się do nas, i zadziwi się Europa!

Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce

(źródło: www.labiennale.art.pl)

 Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce stawia sobie za cel powrót ponad trzech milionów Żydów do ojczyzny ich przodków. Jego historię opowiada filmowa trylogia Yael Bartany, w skład której wchodzą prace Mary koszmary (2007), Mur i wieża (2009) i Zamach (2011). Razem pokazywane są po raz pierwszy na wystawie "...i zadziwi się Europa" w polskim pawilonie na 54. Międzynarodowej Wystawie Sztuki w Wenecji (otwarcie pawilonu: 2 czerwca 2011, godz. 16:30; wystawa dostępna dla publiczności od 4 czerwca do 27 listopada 2011).

Godło Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce stanowi połączenie gwiazdy Dawida i białego orła (projekt studia The League). Wiosną 2012 roku, podczas Biennale w Berlinie kuratorowanego przezArtura Żmijewskiego, odbędzie się pierwszy kongres Ruchu. Zobacz także

<>

 

RUCH ODRODZENIA ŻYDOWSKIEGO W POLSCE Z SIEDZIBĄ W BERLINIE? - KTOŚ TAM SOBIE JAJA ROBI? >>Google JRMiP

<>

Jewish Renaissance Movement in Poland / JRMiP 

http://www.jrmip.org/

c/o 7th Berlin Biennale for Contemporary Art
Auguststr. 69
D-10117 Berlin

T +49 (0)30 24 34 59 34
F +49 (0)30 24 34 59 99
info@jrmip.org

Office Hours
Wed+Thu 12 am – 6 pm 

For appoint­ments out­side office hours please con­tact us via email.

Alice Buschmeier:ab@berlinbiennale.de
Judyta Nekanda-Trepka: jn@berlinbiennale.de

Press con­tact
Denhart v. Harling: press@berlinbiennale.de

 

 

 

Mieszkańcom stolicy, pod rozwagę, sprawę wagi niezwykłej wnoszę. Budują w Warszawie “Nowy Pałac Kultury i Nauki”

http://kacpro.salon24.pl/488321,mieszkancom-stolicy-pod-rozwage-sprawe-wagi-niezwyklej-wnosze

 

 

okladka
 

http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_47.html
 

"PanieKomorowski, czy aby na pewno pan się Boga nie boi?"
 

Interpelacja do ministra kultury i dziedzictwa narodowego posła Stanisława Ożoga (nr 22370), w sprawie działań "Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce" 

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/7CB59AF8 

Interpelacja posła Stanisława Ożoga do ministra kultury w sprawie działań Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce - Interweniuj u posła PiS

 

Główne Biuro Poselskie Stanisława Ożoga (PiS)

Interweniuj u posła PiS / Kliknij na link poniżej.

http://www.stanislawozog.pl/index.php/kontakt/gowne-biuro-poselskie.html
 

 

 

 

Dorota Jarecka rozmawia z Yeal Bertana autorką filmów reprezentujących Polskę na Biennale Sztuki w Wenecji

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,9399606,Smierc_lidera.html?as=3

Dorota Jarecka: Co konkretnie przyszło ci do głowy? 

Yeal Bertana: Film propagandowy namawiający Żydów do powrotu do Polski. Poszukiwałam współpracownika, Polaka, który wezwie Żydów do powrotu. Spotkałam Sławomira Sierakowskiego, redaktora naczelnego 'Krytyki Politycznej', przedstawiciela młodej polskiej lewicy. Rozmawialiśmy o tym, że jest w polskim społeczeństwie tęsknota za Żydami, kompleks winy. Spytałam, czy mógłby napisać przemowę, możliwe zaproszenie Żydów do Polski, po to by wyleczyć się z traumy. Nie oczekiwałam tak wspaniałego tekstu, jaki napisali wspólnie z Kingą Dunin. (...)

W następnym filmie Żydzi wracają i budują w Warszawie kibuc. Wygląda to groźnie, jak architektura obronna. Nowe getto. 

Tak, ale historia kibucników pokazuje, że ludzie tam nie zostawali na zawsze. Kibuc był częścią taktyki okupacji kraju. Takie budowle, z wysokim płotem i wieżą obserwacyjną, wznoszono, by chronić grupy ludzi podczas arabskiej rewolty. Takie kibuce ciągle istnieją, zamieniły się w pomniki. My wznieśliśmy w Warszawie kibuc w miejscu, w którym zaraz potem zaczęła się budowa Muzeum Historii Żydów Polskich. To może być rozumiane symbolicznie - jako początek muzeum."

Spotkanie werbunkowe promujące żydowskie osadnictwo w Polsce. Po angielsku.  

 

 

<> 

Mazowiecki: Nigdy nie przehandlowaliśmy Polski w MagdalencePytanie: Jeśli nie w Magdalence, to gdzie?

<>

Odpowiedź dla @ HOMOSOWIETICUS, czyli "Święte Cesarstwo UE"

 

<>

Cz.II teorii "Świętego Cesarstwa UE" / Uzasadnienie

"Publikacja Rzeczpospolitej zbulwersowała żydowskiego miliardera?"

http://kacpro.salon24.pl/460409,publikacja-rzeczpospolitej-zbulwersowala-zydowskiego-miliardera

 

 

 <>

"Agent nr 1 wywiadu izraelskiego jest pacjentem nr 1 na Białorusi"

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/mossad-dziala-w-minsku-bialoruskim

 

"Sunday Timesprzypomniał, że kierując Mossadem Meir Dagan zapoczątkował operację selektywnego likwidowania irańskich naukowców i innych przedstawicieli rządu zaangażowanych w irański program rozwoju energii jądrowej." - Izrael wysłał do Mińska tak liczną grupę funkcjonariuszy wywiadu, że wystarczy nie tylko do ochrony szpitala, ale nawet całego miasta - cytuje gazeta izraelskie źródło."

Tylu izraelskich agentów, tak blisko, chroni "chonorowego obywatela Polski". To dziwne? Ta cała choroba "asa wywiadu" wygląda na rozsądne uzasadnienie "zgrupowania" jednostek specjalnych Izraela w okolicach Polski. Czyżby specjalista od "od operacji selektywnych" miał jakieś zadanie do wykonania w tej części Europy? Należy się spodziewań jakichś dziwnych zgonów "terrorystów" zagrażających Izraelowi? Czy Polskie obywatelstwo ma w tym pomóc?

 Były szef izraelskiej agencji Mossad, Meir Dagan niedawno otrzymał w tajemnicy honorowe obywatelstwo Polski.

W linku poniżej głosowa korespondencja z Tel Awiwu Eli Barbura (IAR)

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/632127,Szef-Mossadu-zostal-polskim-obywatelem

Informację o tym podał izraelski portal "Walla" w komentarzu na temat niedawnejwizyty szefa MON Tomasza Siemoniaka w Izraelu. Portal "Walla" podkreśla, że nie wiadomo właściwie, za jakie zasługi Meir Dagan otrzymał honorowe obywatelstwo Polski.

http://kacpro.salon24.pl/456781,szef-izraelskiego-mossadu-dostal-obywatelstwo-w-tajemnicy

<>

Długa droga od uchwalenia ustawy "O obywatelstwie polskim"

Po uchwaleniu ustawy o obywatelstwie polskim w 2009 r. Prezydent Lech Kaczyński zaskarżył ją do TK. Niestety, katastrofa Smoleńska uniemożliwiła mu walkę o odrzucenie kwestionowanej przez niego ustawy 

Wyrokz 18 stycznia 2012 r. (M. P. 2012 poz. 39 )

Trybunał uznał określone w akcie zasady uznawania za obywatela polskiego są zgodne z Konstytucją. Trybunał stwierdził, że art. 30 ustawy z 2 kwietnia 2009 r. o obywatelstwie polskim w zakresie, w jakim rozszerza przesłanki uznania za obywatela polskiego jest zgodny z art. 137 Konstytucji (Kp 5/2009)W konsekwencji orzeczenia Trybunau Konstytucyjnego Prezydent, który zdobył swoje stanowisko w przedterminowych wyborach prezydenckich (Bronisław Komorowski), był zobowiązany podpisać akt. / nową liberalną ustawę o obywatelstwie polskim.

 


 

UWAGA !!!Sprawa najważniejsza

NEEWS !!! >> http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4k9_7I5PgeM

 

Projekt ustawy “o bratniej PO-mocy”  http://sejmometr.pl/sejm_druki/2202449

 

1 >> http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/druk.xsp?documentId=5FA767215E79AE82C1257B0300317679

2 >> http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?id=940958AFB595B60DC1257B03004D95B3

 

Biuletyn nr: 1495/VII
Komisja: Komisja Spraw Wewnętrznych /nr 72/
Data: 07-02-2013
Mówcy: Przewodniczący poseł Marek Biernacki /PO/
Poseł Andrzej Jaworski /PiS/
Poseł Mariusz Kamiński /PiS/
Sekretarz Komisji Jacek Karolak
Poseł Krystyna Pawłowicz (PiS) – spoza składu Komisji
Poseł Piotr Naimski (PiS) – spoza składu Komisji
Poseł Roman Kotliński /RP/
Legislator w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch
Poseł Mirosław Pawlak /PSL/
Poseł Jerzy Polaczek /PiS/
Poseł Stanisława Prządka /SLD/
Poseł Grzegorz Raniewicz /PO/
Poseł Edward Siarka /SP/
Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Piotr Stachańczyk
Poseł Marek Wójcik /PO/
Poseł Jarosław Zieliński /PiS/

 


Komisja Spraw Wewnętrznych, obradująca pod przewodnictwem posła Marka Biernackiego (PO), przewodniczącego Komisji, zrealizowała następujący porządek dzienny:

– pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1066).

W posiedzeniu udział wzięli: Piotr Stachańczyk sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych wraz ze współpracownikami oraz Marek Bieńkowski p.o. dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Najwyższej Izbie Kontroli.

W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Jacek Karolak, Anna Pilarska i Aniela Rytel – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych oraz Sławomir Osuch – legislator z Biura Legislacyjnego.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Otwieram posiedzenie Komisji. Witam bardzo serdecznie pana ministra Stachańczyka z silną jak zwykle ekipą. Na dzisiejszym posiedzeniu przeprowadzimy pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1066) – uzasadnia Minister Spraw Wewnętrznych. Jest to projekt dostosowujący nasze prawo do prawa UE, dlatego przed przystąpieniem do szczegółowego rozpatrywania… Ale najpierw musi się odbyć pierwsze czytanie. Panie ministrze, oddaję panu głos.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Piotr Stachańczyk:
Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowna Komisjo, chciałem dziś zaprezentować Wysokiej Komisji projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium RP. Projektowana ustawa ma przede wszystkim na celu wdrożenie do polskiego porządku prawnego decyzji Rady 2008/615 z dnia 23 czerwca 2008 r. w sprawie intensyfikacji współpracy transgranicznej, szczególnie w zwalczaniu terroryzmu i przestępczości transgranicznej, decyzji Rady 2008/616, także z 23 czerwca 2008 r. i w podobnej sprawie, oraz decyzji Rady 2008/617 z 23 czerwca 2008 r. w sprawie usprawnienia współpracy pomiędzy specjalnymi jednostkami interwencyjnymi państw członkowskich UE w sytuacjach kryzysowych.

Projektowana regulacja umożliwi pracownikom i funkcjonariuszom przede wszystkim państw członkowskich Unii i państw stosujących dorobek Schengen udział we wspólnych operacjach i działaniach na terytorium RP. Projekt ustawy przewiduje dwie formy współpracy, tj. wspólne operacje i wspólne działania ratownicze. Pojęcie wspólnych operacji obejmuje wspólne działania prowadzone na terytorium Polski przez funkcjonariuszy lub procowników Policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu lub Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników w formie wspólnych patroli lub innego rodzaju wspólnych działań prowadzonych w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępczości, wspólnych działań w związku ze zgromadzeniami, imprezami masowymi lub podobnymi istotnymi wydarzeniami, klęskami żywiołowymi oraz poważnymi zdarzeniami w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępczości, a także działań w ramach udzielania pomocy przez specjalną jednostkę interwencyjną, o której mowa we wcześniej wspomnianej decyzji 2008/617. Przy czym wspólne operacje w tej formie będą mogły być przeprowadzane tylko przez funkcjonariuszy lub pracowników Policji. Natomiast wspólne działania ratownicze odnoszą się do działań określonych w ustawie z sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej, która definiuje działanie ratownicze jako każdą czynność podjętą w celu ochrony życia, zdrowia, mienia lub środowiska, a także w celu likwidacji przyczyn powstania pożaru, wystąpienia klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia. Będą one prowadzone przez jednostki PSP. Pragnę wyjaśnić, że już obecnie możliwość przeprowadzania wspólnych operacji i wspólnych działań dają dwustronne umowy międzynarodowe o współpracy policyjnej, które Polska zawarła z innymi państwami, ale ponieważ nie ze wszystkimi państwami unijnymi takie umowy zostały zawarte, a niekiedy ograniczają się one do bardzo ogólnych ram współpracy, naszym zdaniem niezbędne jest uchwalenie przedłożonej ustawy.

W projekcie ustawy określono m.in. podmioty uprawnione do występowania z wnioskiem do organu państwa wysyłającego o udział obcych funkcjonariuszy lub pracowników z państw członkowskich Unii lub państw niebędących członkami Unii, w zależności od przewidywanego okresu pobytu, oraz określenia liczby tych funkcjonariuszy lub pracowników. Będą to kolejno komendanci poszczególnych służb, minister właściwy do spraw wewnętrznych, na ich wniosek lub Rada Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych.

Ustawa przewiduje też przepisy dotyczące zakresu uprawnień przyznawanych zagranicznym funkcjonariuszom lub pracownikom podczas wykonywania wspólnych operacji, w tym m.in. prawo wwozu i posiadania broni służbowej, zasady jej użycia, prawo posiadania i użycia pojazdów służbowych. Natomiast jeśli chodzi o działania ratownicze, proponuje się przyznać uprawnienia do korzystania ze sprzętu ratowniczego oraz posiadania i użycia innych środków technicznych. Ustawa reguluje także kwestię podmiotów koordynujących, nadzorujących i dowodzących wspólnymi operacjami lub wspólnymi działaniami ratowniczymi. Nie będzie ona miała wpływu na wzrost wydatków państwa, dlatego że dopiero każdorazowe planowanie operacji musi zakładać posiadanie środków finansowych, natomiast sama ustawa z istoty swojej zwiększenia wydatków budżetowych nie przewiduje.

Na zakończenie chciałem powiedzieć, że jest to trzecia, a nawet czwarta z ustaw wdrażających decyzje Rady. Pierwsza dotyczyła wymiany informacji, druga stwarzała polskiej Policji i polskiej SG możliwość udziału w tego typu operacjach na terenie innych krajów. Trzecia dotyczyła ruchu drogowego i wymiany informacji w tym zakresie, a ta jest czwarta, zamykająca jakby proces wdrożenia do prawa polskiego trzech wspomnianych na początku mojego wystąpienia decyzji ramowych. W związku z powyższym wnoszę do Wysokiej Komisji o przyjęcie przedłożenia rządowego. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję, proszę o pytania. Pan poseł Andrzej Jaworski, proszę bardzo.

Poseł Andrzej Jaworski (PiS):
Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, już w momencie, kiedy otrzymałem ten druk, rozpocząłem starania o sprawdzenie, jak wygląda ta sprawa w innych krajach europejskich. Miałem przyjemność tydzień temu gościć w Parlamencie Europejskim i rozmawiać z politykami z różnych krajów i różnych frakcji i żaden z polityków, z którymi rozmawiałem, nie miał świadomości, iż jakakolwiek dyrektywa unijna czy jakiekolwiek prawo unijne ma pozwolić, aby obce służby specjalne czy obce organy policji uczestniczyły w działaniach, jak to jest zapisane w art. 2 ust. 1 pkt b), w związku ze zgromadzeniami, imprezami masowymi lub podobnymi wydarzeniami. Osoby, z którymi rozmawiałem, a które pracują w komisjach sprawiedliwości i praw człowieka, podnosiły, tak jak i ja podniosłem w interpelacji, którą wysłałem do premiera, iż są to przepisy tak daleko idące i tak niebezpieczne, jeżeli chodzi o prawa wolnościowe w Polsce, że – moim zdaniem – a także zdaniem polityków unijnych, nie powinny w ogóle być rozważane.

Chciałbym zapytać, dlaczego tak ważne z punktu widzenia obywatelskiego przepisy zostały wrzucone do ustawy, której tytuł brzmi w miarę właściwie, bo mówimy o działaniach ratowniczych, natomiast w istocie zawierającej elementy z różnych względów groźne. Pamiętam dyskusję, która miała miejsce kilka miesięcy temu, dotyczącą nowelizacji ustawy Prawo o zgromadzeniach i już wtedy mówiliśmy o tym, że nowe ustawodawstwo zawiera elementy godzące w prawa obywatelskie. Natomiast w tym momencie, jeżeli ta ustawa w takim kształcie zostałaby uchwalona, to tak naprawdę możemy się spodziewać, że za chwilę w czasie manifestacji, których może być wiele, do ich pacyfikacji zostaną użyte obce służby policyjne czy wojskowe, bo akurat tego rozróżnienia w części pierwszej nie ma. Poza tym chcę powiedzieć, że jestem zdumiony, iż tego typu ustawa z podpisem premiera Donalda Tuska trafia pod obrady Sejmu. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Teraz pan Grzegorz Raniewicz, a później pan poseł Piotr Naimski.

Poseł Grzegorz Raniewicz (PO):
Panie przewodniczący, dziękuję bardzo za udzielenie głosu. Panie ministrze, mam pytanie, bo niedawno zakończyła się u nas duża impreza europejska – EURO 2012 i wiemy, że uczestniczyły w niej organy policyjne z różnych krajów. Bardzo często uczestniczyły one w imprezach masowych, przebywając na stadionach, wśród swoich kibiców, obserwując ich, i pomagały polskiej Policji zapanować nad kibicami z innych krajów. Czy może pan minister powiedzieć, jakie są doświadczenia z tej imprezy, jakie skutki rodził brak rozwiązań prawnych dotyczących uczestniczenia obcych organów policyjnych w imprezie odbywającej się w Polsce oraz w jakich imprezach zagranicznych uczestniczyli polscy policjanci? Z tego, co wiem, bodajże wtedy, kiedy było organizowane EURO w Austrii, polska Policja brała w nim udział. Kiedy jeszcze polska Policja pomagała w organizacji i zapewnieniu bezpieczeństwa podczas imprezy masowej poza granicami Polski? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Piotr Naimski.

Poseł Piotr Naimski (PiS) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, panie ministrze, chciałbym zacząć od tego, że tytuł ustawy jest mylący, dlatego że mówi o działaniach ratowniczych, a tak naprawdę genezą tej ustawy jest próba wprowadzenia do polskiego ustawodawstwa tego, co przewiduje konwencja z Prüm, która była wprowadzana decyzją Rady w 2008 r. dla tych państw członkowskich, które nie były sygnatariuszami konwencji z Prüm. Warto przypomnieć, że konwencja z Prüm była tak naprawdę reakcją na atak na World Trade Center i wynikała z konieczności skoordynowania działań w obronie przed terrorystami. Konwencja z Prüm była porozumieniem, które w tamtych czasach szło bardzo daleko, wykraczało poza wyobrażenia legislacyjne, dlatego że przewidywała bardzo dalekie uwspólnienie bardzo wrażliwych danych. Faktycznie rzecz biorąc, przewiduje ona dostęp służb kraju A do baz danych krajów B, C i D, czyli tych, które podpisały konwencję. Decyzją z 2008 r. te przepisy są wprowadzane dla wszystkich krajów UE i ten projekt ustawy, który mamy przed sobą, jest poszerzeniem zakresu tego, czego dotyczyła pierwotnie konwencja z Prüm i czego dotyczą decyzje 615, 616 i 617 z 2008 r. Moje szczegółowe pytanie, panie ministrze, jest związane z tym, dlaczego, jak to się stało, że projekt ustawy, który mamy na stole, dotyczy współpracy między krajami członkowskimi, a także krajami nieczłonkowskimi UE wykonującymi konwencję Schengen, czego już nie ma na przykład w decyzji 615, ale dotyczy także krajów trzecich. Czy intencją ustawodawcy, projektodawcy jest to, żeby Minister Spraw Wewnętrznych – bo o ten szczebel chodzi – mógł wezwać kontyngent białoruskiego KGB z białoruskiego Mińska do Białegostoku, bo sobie nie może dać rady? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania? Proszę, pani poseł Pawłowicz.

Poseł Krystyna Pawłowicz (PiS) – spoza składu Komisji:
Dziękuję bardzo. Mam pewne zastrzeżenia prawne do pana ministra. Mianowicie tytuł ustawy jest mylący i nic nie mówiący, zresztą w uzasadnieniu mówi się, że projekt ustawy posługuje się oczywiście poza nazewnictwem polskim, także nazewnictwem unijnym, czego najlepszy przykład znajduje się w tytule ustawy, bo kim są zagraniczni funkcjonariusze, pracownicy? Co to znaczy, wspólna operacja? Wprawdzie państwo definiujecie wspólną operację, ale chcę powiedzieć, że te definicje dopełniają tylko zarzutu absolutnej niejasności, zwiększają poczucie braku precyzji, kogo i czego ta ustawa ma dotyczyć. Zresztą jeżeli chodzi o wspólną operację, to też nie bardzo wiadomo, o co chodzi, bo może się to kojarzyć jak najgorzej. Jeżeli wspólna operacja interpretowana jest jako wspólne działanie, nie wiadomo jakie, np. w związku ze zgromadzeniami, imprezami masowymi itd. – jak mówił pan poseł Jaworski – a nawet w celu zapobiegania przestępczości, czyli nic się jeszcze nie dzieje, a już te wojska mogą krążyć po ulicach, to chciałam zapytać, czy rzeczywiście jest to wyraz szacunku dla uczuć Polaków i czy nie jest to groźne. Tym bardziej że np. Niemcy mieliby prawo w swoich mundurach biegać po ulicach i rozpędzać np. demonstracje polskie, które będą dotyczyły działań niemieckich wobec Polski czy polityki niemieckiej. Potrafię sobie wyobrazić, jak niemieccy policjanci albo jakieś inne służby razem z polskimi policjantami będą rozpędzali demonstracje polskie.

Chcę też spytać, czy rzeczywiście jest tak, że polskie siły nie mają już własnych środków, żeby na okrasę, jak kwiatki do patroli, prosić o pomoc niemieckich funkcjonariuszy ge… przepraszam, nie Gestapo, tylko… nie wiem, jak się nazywają, ale jakoś podobnie, na jedno pewnie wyjdzie. Czy rzeczywiście polskie służby nie posiadają własnych… Jest to bardzo symboliczne, a jednocześnie bardzo groźne. Przy czym mamy tu kolejny punkt w art. 3, który mówi, że z wnioskiem do organu państwa wysyłającego o udział zagranicznych funkcjonariuszy we wspólnych działaniach może wystąpić Komendant Główny Policji, PSP, jeśli przewidywany okres pobytu nie przekracza trzech miesięcy. Chciałabym zapytać, czy rzeczywiście organ na poziomie Komendanta Głównego Policji powinien wzywać do interwencji zagranicznych funkcjonariuszy, o których nie wiemy, kim są? Chcę jeszcze na chwilę wrócić do sformułowania „w związku ze zgromadzeniami” – co to znaczy „w związku”? Czyli mogą być prowadzone wspólne operacje polskie i niemieckie, ale też z udziałem krajów trzecich, czyli rosyjskie, bo przecież, jak wiemy, sojusz nad naszymi głowami kwitnie, i można sobie wyobrazić, że w związku z demonstracją antyniemiecką i przeciwko radzieckim piłkarzom i w związku… Ale co znaczy „w związku”? Z projektowanymi, z toczącym się? Panu posłowi Olszewskiemu zawsze się to z jednym kojarzy, ale to nie dziwota. Więc w związku ze zgromadzeniami…

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę o spokój.

Poseł Krystyna Pawłowicz (PiS) – spoza składu Komisji:
Pan poseł Olszewski jest w dobrym nastroju. W związku ze zgromadzeniami, imprezami masowymi lub podobnymi wydarzeniami – tego rodzaju sformułowania, chcę zwrócić uwagę… Ale zawsze podejrzenie pada na pana, pan jest rzecznikiem. Ale cicho, przyjdą pana aresztować i będzie pan miał żal, że pan nie słuchał tego, co mówię.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę bez osobistych dywagacji.

Poseł Krystyna Pawłowicz (PiS) – spoza składu Komisji:
Właśnie, panowie zabawowo nastawieni. Chcę też zwrócić uwagę, że tego rodzaju sformułowania, niezwykle ogólne, naruszają dopuszczalne konstytucyjnie zakazy i ograniczenia praw i wolności obywatelskich, dlatego że twierdzenie, iż można w związku ze zgromadzeniem korzystać z sił państw obcych, również tych, które nie są członkami UE, że można przewidzieć kompetencje do zapraszania do interwencji z poziomu Komendanta Głównego Policji… Poza tym chciałam też zwrócić uwagę, że nie jest jasna sama podstawa traktatowa dla wydania tej ustawy, dlatego że mówi się, że ta ustawa wykonuje prawo UE, natomiast decyzje, o których mówi się w uzasadnieniu, mają charakter indywidualny, skierowane są albo do jakiegoś obywatela, albo do państwa, a ustawy nie wydaje się zwykle w wykonaniu decyzji. W związku z tym prosiłabym, aby pan wytłumaczył, dlaczego państwo taki zamach robicie i dlaczego droga procedowania jest tak szybka? Na projekcie jest data 18 stycznia, na stronach internetowych Kancelarii Prezesa Rady Ministra pojawił się on bardzo szybko, więc skąd ten pośpiech?

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Pan minister Mariusz Kamiński, proszę.

Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Panie ministrze, nie ukrywam, że jestem troszeczkę zaskoczony, bo zanim zdążyliśmy się zebrać, pan minister zakończył już tłumaczyć zasadność przygotowania tego projektu i przesłania go do Sejmu. Był pan bardzo lakoniczny, panie ministrze, a wydaje się, że materia tej ustawy wymaga zadania poważnego pytania: po co ta ustawa? Jeden z posłów sugerował, że przecież byli policjanci zagraniczni w trakcie EURO i nasi też wyjeżdżali, kiedy była taka potrzeba. No właśnie, są przepisy, umowy dwustronne, które umożliwiają efektywną współpracę służb policyjnych. Państwo wprowadziliście wątek ratowniczy, żeby to ładnie wyglądało i brzmiało, i rzeczywiście mogą być sytuacje ekstremalne związane z powodziami itd. i rozumiem, że moglibyśmy o tym debatować, ale oprócz spraw ratownictwa mamy tu do czynienia z czymś zupełnie niebywałym. Otóż panowie otwieracie furtkę do działań służb policyjnych, ale również służb specjalnych – bo przecież jest mowa o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, nie tylko o Policji – do działań operacyjnych, ale również innego typu działań na terenie naszego kraju wobec naszych obywateli. Przecież w tej ustawie mowa jest o tym, że funkcjonariusze zagranicznych służb będą mogli używać środków przymusu bezpośredniego wobec naszych obywateli, jeśli taka będzie decyzja, będą mogli stosować działania operacyjne, inwigilacje w prowadzonych przez siebie operacjach, wreszcie będą mogli używać broni czy też materiałów pirotechnicznych. Jest o tym mowa zarówno w kontekście działań służb specjalnych, jak również w kontekście działań polskiej prewencji policyjnej przy okazji zgromadzeń.

Czy my jesteśmy tak słabym państwem, że nasza Policja nie potrafi dać sobie rady nawet ze zorganizowanymi grupami kibiców z innych krajów? Dawaliśmy sobie radę i Policja dawała sobie radę, więc po co te przepisy? Panie ministrze, i pytanie zasadnicze: proszę mi pokazać przykład państwa na świecie, gdzie obowiązuje tego typu ustawa, na mocy której polscy policjanci mogliby używać środków przymusu bezpośredniego, broni, prowadzić legalne działania operacyjne wobec obywateli innych krajów – takich krajów, gdzie taka ustawa byłaby przyjęta przez parlament. To są naprawdę niebywałe rzeczy. Dlaczego mieszacie wątek klęsk żywiołowych i ratownictwa z działaniami stricte operacyjnymi służb specjalnych i Policji? To są dwie zupełnie różne materie i tego robić nie wolno, bo to tylko jakby zamydla kształt i obraz tej ustawy. Na Boga, przecież naprawdę do tej pory Policja i inne służby prowadziły współpracę międzynarodową, współpracę dwustronną, więc po co wprowadzać tego typu dziwne, niebezpieczne przepisy?

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Proszę, pan przewodniczący Zieliński.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
W całej rozciągłości chciałbym poprzeć głos pana ministra Mariusza Kamińskiego, właściwie to samo chciałem powiedzieć. Zastrzegam sobie także prawo do złożenia pewnych wniosków w zależności od tego, jakie będą odpowiedzi na nasze pytania, ale istotą sprawy, panie ministrze, jest odpowiedź na podstawowe pytanie: jakie jest uzasadnienie dla tego projektu ustawy? Sam pan powiedział, że istnieją umowy międzynarodowe, które umożliwiają wspólne działania zarówno Policji, jak i sił ratowniczych w sytuacjach nadzwyczajnych, jak rozumiem. Tutaj się okazuje, że rozciąga się to także na sytuacje zwykłe, na zapobieganie przestępczości – to jest daleko idące rozszerzenie.

Zanim ustawa trafiła do Sejmu, a przynajmniej na posiedzenie Komisji, już wzbudziła duże zainteresowanie mediów, opinii publicznej, wywołała dyskusję i wprowadziła, że tak powiem, gorący tryb debaty na ten temat, czyli jest coś na rzeczy i uzasadnione jest to, że posłowie stawiają tak zasadnicze pytania. Proszę na nie odpowiedzieć, bo wydaje się, że jest to sprawa bardzo wątpliwa z punktu widzenia konstytucyjnego, o czym już pani profesor, pani poseł Pawłowicz, wspomniała. Jest to ustawa bardzo chyba niebezpieczna w skutkach i nie wiem, czy rząd te skutki przewidział, czy nie chciał ich przewidzieć, dając taki tytuł ustawy i nie artykułując w uzasadnieniu wszystkich konsekwencji, jakie to może przynieść, a zwłaszcza zagrożeń, które mogą się z tym wiązać. W związku z tym potrzebna jest bardzo poważna analiza. Wydaje mi się, że w ogóle dziwne jest to, że taka ustawa trafia w pierwszym czytaniu na posiedzenie Komisji, a nie na plenarne posiedzenie Sejmu. Wprawdzie to jest decyzja Marszałka Sejmu, ale w przypadku takiej ustawy byłoby znacznie lepiej, żebyśmy mieli możliwość przedstawienia swoich opinii, pytań na plenarnym posiedzeniu Sejmu. To po pierwsze. Nie zależy to od nas jako Komisji, tylko od marszałka, ale wydaje się, że ta decyzja powinna być opatrzona znakiem zapytania.

Po drugie potrzebujemy analiz prawnych. Jest potrzebna bardzo głęboka analiza Biura Analiz Sejmowych. Wiem, że Komisja, pan przewodniczący zwrócił się do BAS, czekamy na tę opinię, natomiast zobaczymy, jak głęboka ona będzie, bo trzeba byłoby postawić pewne pytania i mam nadzieję, że BAS uwzględni te pytania, które stawiamy dzisiaj podczas posiedzenia Komisji. Chodzi m.in. o konteksty formalne, związane z tym, czy rzeczywiście istnieje jakieś zobowiązanie Polski do uchwalenia takiej ustawy, czy Polska już wcześniejszymi porozumieniami się do czegoś zobowiązała. Osobiście nie sądzę, bo kiedy to analizowałem, nie dostrzegłem takiej konieczności, takiej determinacji, ale może nie wszystko byłem w stanie przeanalizować tak dokładnie, więc proszę pana ministra o odpowiedź na to pytanie. Ale pytanie zasadnicze jest takie: co dzisiaj przeszkadza w prowadzeniu wspólnych akcji ratowniczych czy w sytuacjach szczególnych, nadzwyczajnych wspólnych akcji Policji polskiej i policji innych państw UE? Takie działania były prowadzone i rzeczywiście nie słyszeliśmy chyba, a bacznie obserwujemy to pole publicznej aktywności naszych służb, żeby w ramach obecnych przepisów coś przeszkadzało w wykonywaniu wspólnych zadań. Skąd nagle taka pilna potrzeba tak daleko idącej zmiany i legalizacji ustawowej przenoszenia uprawnień przysługujących polskim funkcjonariuszom na funkcjonariuszy innych państw? I to nie tylko funkcjonariuszy służb mundurowych, bo istnieje duże niebezpieczeństwo otwarcia się na służby specjalne, choćby poprzez akcje ABW prowadzone w Polsce we współdziałaniu ze służbami innych państw, rozumiem, że ze służbami specjalnymi także, bo przecież to jest służba specjalna.

To tyle na razie, panie przewodniczący. Prosiłbym, tak jak moi przedmówcy, o odpowiedzi, później zobaczymy, co dalej z tym robić, ale wydaje mi się, że należałoby zawiesić nasze prace do uzyskania odpowiedzi na pytania, przede wszystkim do uzyskania opinii BAS. Wszystko to jest dzisiaj nagłe, a bardzo niebezpieczne, bardzo kontrowersyjne, więc musimy to mocno wyartykułować.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Jeszcze pan przewodniczący Jerzy Polaczek, a potem pan minister.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Myślę, że będę mówił krótko. Sam fakt, panie ministrze, panie i panowie posłowie, że Marszałek Sejmu skierował tego typu akt prawny o tak dużym ciężarze gatunkowym nie na posiedzenie plenarne, tylko na posiedzenie Komisji Spraw Wewnętrznych stawia rozpatrywanie tego projektu w dość specyficznej konwencji. Po pierwsze, prosiłbym przede wszystkim o podstawową informację na temat przeglądu rozwiązań europejskich w tej materii, bo do tego pan minister się nie odniósł i nie ma tego w uzasadnieniu. Jeśli polski parlament ma rozpatrywać tego rodzaju projekt, to konieczna jest wiedza, informacja na temat tego, w jaki sposób ten akt prawa europejskiego został wdrożony w państwach UE, jak jest ten proces zaawansowany, czy instytucje europejskie kierowały jakąś korespondencję do polskiego rządu w zakresie wdrożenia tego aktu prawnego, kiedy upłynął czy upływa termin jego transpozycji? To są podstawowe informacje, które powinny towarzyszyć rozpatrywaniu takiego aktu prawnego, i to na posiedzeniu przede wszystkim plenarnym, bo to jest według mnie akt o bardzo istotnym wymiarze nie tylko wewnętrznym, ale i międzynarodowym.

Druga kwestia – myślę, że zachodzi chyba uzasadniona podstawa, aby tego rodzaju akt prawny był objęty procedurą wysłuchania publicznego, dlatego że nieuwzględnienie tego aspektu w dalszym toku postępowania parlamentarnego wprowadza taki mechanizm, w którym w bardzo szybkiej procedurze od momentu, w którym ten akt został złożony, ma być on jak najszybciej uchwalony i przyjęty – rozumiem, że taka jest intencja rządu.

I przede wszystkim na koniec chciałbym prosić, aby pan minister wskazał kilka bardzo konkretnych przykładów, choćby z ostatniego roku czy z ostatnich dwóch lat, w których brak takiego aktu prawnego w jakikolwiek sposób przeszkadzał w przedsięwzięciach, w których brali udział na terenie RP funkcjonariusze służb z innych państw. Chodzi o to, żeby to po prostu oprzeć na sekwencji pewnych konkretów, na podstawie których państwo uznali, że aktualny stan prawny w tym zakresie jest niewystarczający. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, panie ministrze.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, rzeczywiście muszę powiedzieć, że z dużym zdziwieniem odebrałem dyskusję na temat tego aktu prawnego, która rozpoczęła się kilka dni temu. Ten akt prawny ma bowiem bardzo długą historię i tak jak słusznie mówił pan poseł Naimski, zaczął się od konwencji z Prüm z maja 2005 r. Ale już wkrótce potem pojawiła się decyzja – ta, która jest dzisiaj zwana decyzją 615 – o wzmocnieniu współpracy transgranicznej, szczególnie w zakresie zwalczania terroryzmu i przestępczości transgranicznej, mówiąca o wspólnych operacjach, o współpracy organów, wspólnych patrolach, wspólnych działaniach na rzecz ochrony porządku, bezpieczeństwa publicznego itd. Stanowisko do tej decyzji rząd czy Komitet Europejski zgodnie z procedurą przyjął 5 kwietnia 2007 r. i brzmiało ono: Rząd RP popiera projekt decyzji, zwracając jedynie uwagę na potrzebę wypracowania ram wsparcia techniczno-strukturalnego oraz określenia realnego kalendarza wdrażania przewidzianych w projekcie instrumentów. Między innymi na podstawie tego stanowiska w czerwcu 2007 r. Rada wyraziła polityczną zgodę na decyzję i rozpoczęła prace szczegółowe, które zakończyły się niewiele odbiegającym od przytoczonego tekstem, jaki pojawił się w roku 2008. Czyli taki był początek.

Padło tu, że rząd się spieszy, implementuje itd. Nie, rząd się w ogóle nie spieszy. Termin implementacji minął w 2009 r., więc nie było żadnego pośpiechu. Dlaczego ta ustawa pojawiła się teraz? Dlatego że od 1 grudnia przyszłego roku Komisja Europejska uzyska uprawnienie do kontroli stosowania prawa w dawnym trzecim filarze, czyli decyzji ramowych, i będzie mogła wyciągać z tego stosowne konsekwencje. W związku z tym uznaliśmy, że kiedyś projekt ustawy implementujący te trzy decyzje musi do Sejmu trafić. Jeżeli weźmiecie państwo do ręki decyzje ramowe, to się okaże, że rozwiązania, które są w tym projekcie, tylko bardziej ogólnie zapisane, są zawarte właśnie w tych trzech decyzjach.

Jeżeli chodzi o tytuł, to zwracam uwagę, że odpowiada on temu, co ustawa zawiera – mówi o wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych. Nie ma mowy tylko o działaniach ratowniczych albo o tym, że działania ratownicze mają coś przykryć – jest wyraźnie powiedziane, że chodzi o wspólne operacje i o działania ratownicze.

Padło pytanie o inne kraje UE. W toku dalszych prac przygotujemy bardziej szczegółowy materiał, natomiast mogę przedstawić taką informację, że w grudniu ubiegłego roku KE przedstawiła parlamentowi i Radzie raport na temat implementacji decyzji 615, oparty na badaniach, które przeprowadziła we współpracy z państwami członkowskimi. Wynika z niego, że 2 państwa członkowskie, Malta i Portugalia, nie udzieliły odpowiedzi, natomiast jeśli chodzi o pozostałe kraje w zakresie tego rozdziału – to jest rozdział 5: Inne formy współpracy – na koniec grudnia zeszłego roku w 5 państwach członkowskich nie było jeszcze odpowiednich środków prawnych. Natomiast jeśli chodzi o ocenę przydatności rozwiązań przewidzianych w tym rozdziale, to 14 państw członkowskich uznało formy współpracy określone w tym rozdziale za bardzo przydatne, 1 państwo uznało za nieprzydatne, a 6 państw członkowskich nie odniosło się do tej kwestii.

Jak powiedziałem, ten projekt jest ostatnim z projektów wdrażających te trzy decyzje. Były one wprowadzane w takiej kolejności, jaka według nas jest najlepsza, czyli na pierwszym miejscu był projekt dotyczący wymiany informacji, bo bez wymiany informacji między krajami członkowskimi w zasadzie zwalczanie przestępczości zorganizowanej w Europie jest mało skuteczne. Jak mówiłem, jest to czwarty, ostatni projekt.

Jeśli chodzi o działania służb, to mieliśmy nadzieję, że uda się uchwalić ustawę przed EURO. Jej brak rzeczywiście spowodował pewne problemy. Z każdą ze służb, które mogły przyjechać, należało zawierać pewne ustalenia czy porozumienia ad hoc dotyczące ich udziału i pewnych działań funkcjonariusze tych służb w trakcie EURO na naszym terytorium prowadzić nie mogli z powodu braku podstaw prawnych. Natomiast rzeczywiście byli bardzo przydatni zarówno funkcjonariusze działający wprost, jawnie w sztabie dowodzenia, jak i funkcjonariusze działający pod przykryciem wśród kibiców ze swoich krajów.

Jeśli chodzi o precyzyjność ustawy, to naprawdę jestem gotowy do współpracy. Jeżeli państwo uważacie, że przepisy nie są precyzyjne, to można je doprecyzować. Naszym zdaniem ich precyzja odpowiada innym regulacjom dotyczącym tych samych kwestii w ustawodawstwie polskim.

A jeśli chodzi o ABW – przepraszam, ale pytań było dużo, więc trochę po nich skaczę – to pojawiła się ona tylko dlatego, że ABW w Polsce jest dość specyficznym tworem stojącym na dwóch różnych nogach. Bo z jednej strony jest ona służbą specjalną, jak sama twierdzi, ale z drugiej strony jest także służbą o charakterze policyjnym. W tej części, w której zwalcza przede wszystkim kwestie związane z przestępczością zorganizowaną i z przestępczością narkotykową, domaga się traktowania siebie jako służby policyjnej i korzystania z tych możliwości współpracy i wymiany informacji, jaką mają służby policyjne, bo gdyby nie była tak traktowana, to z obiegu informacji wewnątrzeuropejskich i z tego rodzaju współpracy byłaby wyłączona, gdyż służby specjalne jako takie nie są objęte tego typu regulacjami unijnymi.

Nie będę się odnosił do opowieści o niemieckich czy białoruskich służbach, bo to przekracza moją wyobraźnię i nie sądzę, by przy pracach nad tą ustawą, długich, jak już wcześniej mówiłem, ktokolwiek tego typu rozwiązania w ogóle zakładał. Cały czas chodziło raczej o udział we wspólnych działaniach związanych zwłaszcza ze zgromadzeniami dotyczącymi imprez masowych, ze wspólnymi działaniami w okolicach granic i tego typu rozwiązaniami. A i tak, z tego co wiem, w najbliższej czy w dalszej przyszłości tego typu działań, szczerze mówiąc, ani nie planowano, ani nie było sygnałów ze strony służb, że byłyby one potrzebne. To jest rozwiązanie na wszelki wypadek, na wypadek specyficznych sytuacji imprez i zagrożeń, a nie do codziennego stosowania. W ustawie nie ma działań operacyjnych – jeszcze raz to sprawdzałem – czy możliwości prowadzenia działań operacyjnych. Są reguły dotyczące posiadania broni i korzystania z niej. Zwracam też uwagę, że bardzo precyzyjnie, mam nadzieję, jest tam opisane, że wszelkie te działania funkcjonariusze prowadzą pod dowództwem i kierunkiem funkcjonariuszy polskich, którzy ponoszą pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje i jak się dzieje. Jest też bardzo szczegółowo opisane, jak powinien wyglądać dokument, na podstawie którego następuje przyjazd tychże funkcjonariuszy czy pracowników służb do Polski. Mówi o tym art. 4, w którym jest 19 punktów, jakie powinny się znajdować w tego typu dokumencie. Natomiast jeśli chodzi o współpracę między krajami Unii, to jest ona na takim poziomie, że do rutynowych działań, gdyby takie miały nastąpić, zwłaszcza w obszarze ratowniczym, wystarczy komendant, z tym że jest mowa o obowiązku komendanta do informowania ministra o tego typu wystąpieniu po to, aby można było niezwłocznie wykonać funkcje nadzorcze w stosunku do tego typu wniosku komendanta jeszcze przed jego zrealizowaniem.

Jeśli chodzi o polskich policjantów działających poza granicami, to rzeczywiście bardzo dobrym przykładem jest EURO 2008, kiedy polscy policjanci działali przede wszystkim na terenie Austrii i wspierali policję austriacka w działaniach związanych z kontrolą pobytu polskich kibiców na tym terytorium.

Jeżeli chodzi o konstytucyjność, to ja też mam własne analizy, opinie prawne i żadna z nich nie sygnalizowała zagrożeń konstytucyjnych dla projektu, ale jak rozumiem, pan przewodniczący wystąpił o opinię, w związku z tym myślę, że jeśli byłoby takie zagrożenie, to analiza BAS z pewnością będzie się do niego odnosić.

Padło pytanie o szczegółowe regulacje prawne w innych krajach. Mogę się zobowiązać do ich przedstawienia i pokazania, jak decyzja ramowa 615 została wdrożona w innych krajach. Nie przewidywałem aż takiego poziomu szczegółowości w dniu dzisiejszym. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Będę prosił, panie ministrze, o przygotowanie opinii na posiedzenie podkomisji.

Proszę, pan poseł Andrzej Jaworski, ale proszę już krótko.

Poseł Andrzej Jaworski (PiS):
Panie ministrze, stare polskie przysłowie mówi: diabeł tkwi w szczegółach, a dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane. Potwierdził pan to, o czym mówiłem wcześniej, że w żadnym państwie europejskim tak szczegółowych przepisów póki co nie przedstawiono i dlatego parlamentarzyści innych państw nie znają rozwiązań, które pan zaproponował.

Jeżeli chodzi o zaproponowane przepisy, to można do nich podejść jako do przepisów niebezpiecznych, ale także niesprecyzowanych, a czasami wręcz humorystycznych. Podam tylko dwa przykłady. Jeżeli byśmy przyjęli dokładnie tak, jak pan zaproponował, art. 3 pkt 1 ust. 1, to np. Komendant Główny PSP może zażądać czy spróbować wezwać do Polski na podstawie stosownej umowy 200 policjantów białoruskich czy niemieckich, bo żaden inny przepis mu tego nie zabrania. Jeśli chodzi o celowość, to mamy np. art. 8 ust. 8, który może być stosowany – mówię to już typowo humorystycznie – jeżeli np. dana jednostka Policji nie będzie w stanie wykazać przyznania odpowiedniej liczby mandatów za przekroczenie prędkości. Wtedy komendant wojewódzki wezwie 200 policjantów, którzy będą stosować przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym i będą po prostu łapać naszych kierowców przekraczających prędkość, aby wyrobić założony limit. Mówię o tym, posługując się humoreską, ale z przepisów, jakie państwo przedstawiliście, takie wnioski można wyciągnąć. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, pan Piotr Naimski.

Poseł Piotr Naimski (PiS) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, panie ministrze, a ja chciałem poważnie. Panie ministrze, mówi pan o decyzji 616 jako decyzji ramowej. Stwarza to wrażenie, że są to bardzo ogólne przepisy, które można wypełnić treścią na różne sposoby. Otóż fundamentalnie nie zgadzam się z panem, a pan się myli, jeżeli chodzi o stan faktyczny. Konwencja z Prüm dotyczyła bardzo wrażliwych kwestii. Nie jest przypadkiem, że pierwotnie zostało to zainicjowane przez siedem krajów europejskich, dlatego że wymiana takich danych jak dane daktyloskopijne, jak profile DNA, jak rejestracja pojazdów to są bardzo konkretne rzeczy. Wymiana automatyczna była wtedy nie do przyjęcia dla większości krajów UE i te szczegółowe zapisy konwencji zostały przeniesione decyzją na całość UE. Decyzja 615 nie jest decyzją ramową, ale jest szczegółowym zapisem. Chciałbym zwrócić uwagę na art. 1 decyzji 615 z 2008 r., który w czterech punktach, a, b, c i d, precyzuje, jaki jest zakres tej decyzji. Pański projekt ustawy fundamentalnie wykracza poza zarysowany tu zakres. W uzasadnieniu prawnym dla swojego projektu powołuje się pan na art. 17 z rozdziału 5 decyzji 615. Chciałbym przytoczyć Wysokiej Komisji ust. 2 z art. 17 tejże decyzji: „Każde państwo członkowskie, jako przyjmujące państwo członkowskie, zgodnie z własnym prawem krajowym i za zgodą wysyłającego państwa członkowskiego może przyznać funkcjonariuszom wysyłającym… itd.”. Wszystko to jest sformułowane na zasadzie możliwości, a nie nakazu. W związku z tym nasza ustawa, która ma stanowić obowiązujące prawo, wykracza, po prostu nadinterpretuje prawo europejskie i w tej sprawie nie ma zgody, panie ministrze. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, pani prof. Pawłowicz.

Poseł Krystyna Pawłowicz (PiS) – spoza składu Komisji:
Mam jeszcze jedno pytanie i chciałabym pana prosić o odpowiedź. Art. 3 mówi o tym, kto może wystąpić do organu państwa wysyłającego z wnioskiem o udział zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników. Wiadomo kto może wystąpić, ale nie jest sprecyzowane, jakie są kryteria, jakie przesłanki, tzn. w jakich okolicznościach faktycznych i prawnych można wystąpić z takim wnioskiem. Czy jest to zostawione dowolnemu uznaniu np. komendanta Policji? Bo jeśli tak, to możemy obawiać się, że będzie to wezwanie np. z powodów politycznych. Po prostu brak tu warunków, precyzyjnego wskazania, kiedy z takim wnioskiem można wystąpić, a jest to bardzo delikatny i bardzo wrażliwy obszar. Warunki muszą być sprecyzowane chociażby po to, żeby odpowiednio chronić prawa i wolności konstytucyjne, ale również żeby chronić przed dowolnością działania takich organów, jak Komendant Główny Policji, minister właściwy do spraw wewnętrznych itd.

Chciałabym też jednak, żeby pan doprecyzował, co znaczy sformułowanie „wspólne operacje w związku ze zgromadzeniami w celu ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego”. Cały czas bardzo się boję, o co tu chodzi, co to znaczy? Koniecznie trzeba to wyjaśnić, ponieważ są tu przewidziane środki ingerencji ograniczające wolność zgromadzeń, imprez masowych. A „podobne wydarzenia”? Też nie wiem, co to znaczy. Czy np. chodzi też o jakieś rozruchy o charakterze politycznym? Nie może tak być, bo po prostu jest to naruszenie wprost konstytucji, która w art. 31 ust. 3 wyraźnie precyzuje, kiedy mogą być ustanawiane ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, a co więcej, mogą one być ustanawiane tylko w ustawie, co wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Jeszcze pan poseł Edward Siarka, a później pan minister.

Poseł Edward Siarka (SP):
Mam jedno krótkie pytanie dotyczące funkcjonariuszy. Zakładając, że braliby udział w operacjach na terytorium Polski i mieliby prawo do stosowania środków przymusu, do użycia broni, jak będzie wyglądała kwestia podlegania jurysdykcji polskich sądów? Czy funkcjonariusze państw obcych np. w przypadku użycia broni podlegaliby jurysdykcji polskiego prokuratora i sądu? Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, panie ministrze.

Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Panie ministrze, ale nie usłyszałem odpowiedzi na swoje pytanie. Na mocy tej ustawy funkcjonariusze państw obcych na terytorium Polski będą mogli używać środków przymusu bezpośredniego i zatrzymywać obywateli polskich. Czy może pan podać przykład istnienia jakiegoś krajowego ustawodawstwa na świecie – bo przecież to nie dotyczy tylko funkcjonariuszy państw UE, ale również innych państw – gdzie funkcjonariusze państwa polskiego na mocy właśnie tego typu ustawy mogą zatrzymywać, stosować środki przymusu bezpośredniego, a nawet legalnie używać broni, interweniować wobec obywateli innego państwa na terytorium tego państwa? Nie chodzi mi oczywiście o misje pokojowe czy tego typu wydarzenia. Dla mnie jest to zupełnie niepojęte i niebywałe. A jeśli mówi pan, panie ministrze, że ta ustawa nie przewiduje współpracy operacyjnej, działań operacyjnych, to sam pan sobie zaprzecza. Podaje pan przykład funkcjonariuszy, którzy działają pod przykryciem w trakcie zagranicznych imprez masowych – oni wykonują właśnie czynności operacyjne. Jeśli mówimy o ABW, która formalnie jest służbą specjalną, panie ministrze, to wiadomo, że chodzi o współpracę operacyjną. Ta ustawa otwiera drogę funkcjonariuszom służb specjalnych innych państw, wcale nie UE, tylko innych państw, do działań operacyjnych na terenie Polski – legalnych działań, również wobec obywateli polskich. Przecież nie ma tu mowy tylko o współpracy transgranicznej, tylko o narkotykach, ale jest to bardzo szeroki akt prawny, który przy złej woli otwiera pole do naprawdę potężnych nadużyć wobec naszych obywateli.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, panie ministrze.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Idąc od końca, pozwolę sobie nie zgodzić się z panem posłem, dlatego że o uprawnieniach zagranicznych funkcjonariuszy wykonujących działania pod dowództwem funkcjonariuszy polskich, na co zwracam uwagę, jest mowa w art. 8 projektu i w żadnym punkcie nie mówi się tam o działaniach operacyjnych. W związku z tym ta ustawa nie służy działaniom operacyjnym i nigdy nie miała…

Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Panie ministrze, udział w obserwacji jest działaniem operacyjnym.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Panie ministrze, proszę dać panu ministrowi możliwość odpowiedzi.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Nie miała nigdy służyć działaniom operacyjnym służb specjalnych. Jeszcze raz powtarzam, że ABW – w ogóle jej istnienie w tej ustawie było przedmiotem dość długich dyskusji –znajduje się w niej tylko dlatego, że zwłaszcza sama Agencja uznawała, że jest organem, który wykonuje również w pewnym zakresie zadania policyjne, jeśli chodzi o zwalczanie przestępczości. Potrzebna jest jej współpraca z innymi krajami w tym zakresie. Uznawała ona to, zwłaszcza jeśli chodzi o wymianę informacji, za element niezbędny. Jeśli chodzi o kwestię konwencji z Prüm, to mówiła ona oczywiście przede wszystkim o wymianie danych. Natomiast jeżeli pan poseł Naimski cytuje, że można przyznać funkcjonariuszom państwa różnego typu uprawnienia, to ta ustawa właśnie niektóre uprawnienia, bo przecież nie wszystkie, tzw. mniejszość uprawnień polskich służb tym funkcjonariuszom przyznaje. Czyli prawo unijne dopuszcza taką możliwość, a my to wypełniamy ustawą. I na tej zasadzie to funkcjonuje. Decyzja ramowa to jest nazwa tego typu aktu unijnego, dawnego, trzeciofilarowego. Tak to się nazywa z prawnego punktu widzenia i w tym kontekście nazwy tej używałem.

Jeżeli chodzi o stany prawne innych krajów, to już mówiłem, że tę informację dostarczymy na dalszym etapie prac, bo dzisiaj tym nie dysponuję, natomiast zespół do spraw wdrażania decyzji ramowej dotyczącej konwencji z Prüm, który pracował przez kilka lat, i to jest jakby ostatni etap jego prac, zgromadził tego typu materiały, więc myślę, że bez problemu będziemy w stanie je przedstawić, podobnie jak wspomniane wcześniej przeze mnie stanowisko KE.

Jeszcze raz powtarzam, że nie dostrzegamy naruszenia konstytucji ani w decyzji, ani w projekcie ustawy. Jeśli chodzi o odpowiedzialność, to określona jest ona w art. 22 decyzji, który mówi, że funkcjonariusze prowadzący operacje na terytorium innego państwa członkowskiego są traktowani w ten sam sposób, co funkcjonariusze przyjmującego państwa członkowskiego w odniesieniu do czynów karalnych popełnianych przez nich lub przeciwko nim, chyba że inaczej określono w innej umowie obowiązującej dane państwo członkowskie. Natomiast w art. 21 jest z kolei mowa o odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy na terenie kraju, w którym działalność prowadzą.

Jeśli chodzi o motywy, to założenie było takie, że wniosek składany jest wówczas, kiedy zdaniem podmiotu wnioskującego niezbędne jest przeprowadzenie wspólnych działań, wspólnej operacji albo działania ratowniczego.

Odnosząc się do zwrotu: „w związku ze zgromadzeniami, imprezami lub podobnymi wydarzeniami”, muszę przyznać, że jest to po prostu kalka z art. 18 decyzji, gdzie jest zapisane: „w związku ze zgromadzeniami masowymi i podobnymi istotnymi wydarzeniami”. Natomiast jeśli chodzi o przekroczenie art. 1 pkt d, to nie dostrzegam tu takiego przekroczenia. Art. 1 pkt d odsyła do rozdziału 5, a rozdział 5 jest właśnie podstawą do tego, o czym mówiłem wcześniej, a co jest zapisane w tej ustawie. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Jeszcze dwie krótkie wypowiedzi: pan przewodniczący Polaczek i pan minister Kamiński, ale krótko proszę.

Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Panie ministrze, będzie krótko. Mówimy o działaniach operacyjnych, tzn. pan zaprzecza, że ustawa otwiera taką możliwość funkcjonariuszom państw obcych, natomiast art. 8 pkt 9 wyraźnie mówi, że funkcjonariusze biorący udział we wspólnych operacjach mają prawo m.in. do używania środków obserwacji technicznej. Panie ministrze, oczywiście środek obserwacji technicznej to nie tylko lornetka, to mogą być superspecjalistyczne urządzenia służące do inwigilacji. Ta ustawa otwiera możliwość legalnego stosowania tego typu technik przez funkcjonariuszy obcych państw na terytorium naszego kraju wobec naszych obywateli. Przecież mówimy tu o naszych obywatelach, bo ustawa jest tu absolutnie otwarta.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Jeszcze pan przewodniczący Polaczek, pan minister i później będzie wniosek formalny.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Zaczekam, aż pan minister będzie… Panie ministrze, mam jedno bardzo praktyczne pytanie i chciałbym, żeby w sposób bardzo konkretny pan na nie odpowiedział. Mianowicie pytanie jest następujące: kto i w jakim trybie będzie weryfikował wiedzę funkcjonariuszy obcych służb na temat prawa polskiego oraz procedur, które będą miały ścisłe zastosowanie do sytuacji opisanych w ustawie?

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę, panie ministrze.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego Polaczka, chcę powiedzieć, że art. 12 mówi: „Przed przystąpieniem zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników do wspólnej operacji właściwa jednostka Policji, SG, BOR albo ABW prowadzi szkolenie w zakresie zasad udziału we wspólnej operacji, w szczególności zasad i warunków użycia broni palnej i stosowania środków przymusu bezpośredniego”. Wyjątek stanowi sytuacja, o której mowa w pkt. 2, kiedy dostarcza się tym funkcjonariuszom lub pracownikom przetłumaczony na język angielski lub język uzgodniony wyciąg z przepisów prawnych dotyczących zasad udziału w operacji, w szczególności zasad i warunków użycia broni i stosowania środków przymusu bezpośredniego. Zwracam uwagę, że ten przepis jak najbardziej istnieje. Oczywiście możemy kontynuować tę rozmowę, natomiast żaden przepis tej ustawy nie odnosi się do art. 19 ustawy o Policji czy odpowiadających mu przepisów innych ustaw dotyczących działań operacyjnych. Przepis o tych środkach wiąże się z wcześniejszym przepisem tego artykułu, z punktem 7, gdzie jest mowa o art.15 ustawy o Policji, czyli rejestrowaniu zdarzeń bez uzyskania zgody, bez trybu przewidzianego w art. 19, czyli np. z kamery zamontowanej na pojeździe i tego typu sytuacji. To byłaby odpowiedź na te dwa pytania.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Ad vocem chciał jeszcze pan minister Naimski, tak?

Poseł Piotr Naimski (PiS) – spoza składu Komisji:
Tak, chciałem jeszcze…

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę i później pan przewodniczący Zieliński złoży wniosek formalny.

Poseł Piotr Naimski (PiS) – spoza składu Komisji:
Panie przewodniczący, panie ministrze, po prostu nie uzyskałem odpowiedzi na jedno pytanie. Czy pan minister mógłby powiedzieć, na jakiej podstawie ten projekt ustawy odnosi się także do funkcjonariuszy z państw trzecich, spoza UE?

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę bardzo.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Ten projekt ustawy odnosi się do funkcjonariuszy z państw trzecich, bo zdaniem przede wszystkim Policji w zakresie wielu działań, zwłaszcza dotyczących bezpieczeństwa imprez masowych o charakterze sportowym i podobnych, współpraca z przedstawicielami państw trzecich jest bardzo pożądana. I rzeczywiście ten przepis wychodzi poza prawo Unii, które tego typu kwestii nie reguluje.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Jeszcze ad vocem pan przewodniczący Polaczek i wniosek formalny, bo kręcimy się w kółko.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Jedno zdanie. Nie odwołam się do konkretnego przepisu pragmatycznego, ale tego typu szkolenia dla funkcjonariuszy trwają, jak myślę, co najmniej kilka miesięcy. To jest konstrukcja ustawy, w której państwo proponujecie przepisanie czy wyciąg z ustawy, przekazanie im tego do ręki i po prostu wejście tych funkcjonariuszy w normalną działalność operacyjną w Polsce.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę, jeszcze pan minister.

Sekretarz stanu w MSW Piotr Stachańczyk:
Na pewno nie w operacyjną. Po drugie, mogę się odwołać do przykładów działań, choćby do działań na granicach funkcjonariuszy agencji „FRONTEX”. Ci funkcjonariusze uczestniczyli w różnych wspólnych operacjach na polskich przejściach granicznych czy na granicach na podstawie innych unijnych przepisów, dlatego że ta decyzja nie jest stosowana do działań agencji „FRONTEX”, działań służb granicznych na granicy. Tego typu szkolenia były stosowane i nie było żadnego problemu, gdy funkcjonariusze pod nadzorem, kontrolą czy dowództwem polskich funkcjonariuszy pracowali i pomagali na przejściach granicznych, służąc przede wszystkim swoją wiedzą o dokumentach czy rodzajach i sposobach fałszowania dokumentów w krajach, z których pochodzili. Dziękuję.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Zieliński.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Wobec tak poważnych zastrzeżeń i wątpliwości, jakie mamy do tego projektu ustawy, chciałbym złożyć wniosek formalny i prosić o jego przegłosowanie, aby zawiesić prace Komisji nad tym projektem do czasu uzyskania opinii BAS i opinii ekspertów – warto zamówić takie opinie, mamy taką możliwość – i do czasu uzyskania od pana ministra informacji, które nam obiecał, na temat tego, jak ten problem jest rozwiązany w innych krajach. Wymagają wyjaśnienia wątpliwości, które zgłosił zwłaszcza pan poseł Naimski, dotyczące tego, co musimy, a co możemy. To jest bardzo istotna kwestia. Niezależnie od tego, jak krótki termin nam wyznaczyła pani marszałek, proponuję przyjąć mój wniosek, bo lepiej nie uchwalić czy nie przygotować sprawozdania Komisji w wyznaczonym przez marszałka terminie, lepiej nie uchwalić tak niebezpiecznej, groźnej wręcz ustawy, niż nie wykonać zalecenia Marszałka Sejmu. W końcu nie jest to jakaś wielka zbrodnia, a ustawa może nieść ogromne niebezpieczeństwo. Dlatego, panie przewodniczący, proszę o poddanie tego wniosku pod głosowanie.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Chcę tylko poinformować, że zgłaszam wniosek przeciwny. Pani marszałek nadała temu projektowi ustawy tryb wykonujący prawo UE i na podstawie art. 95b regulaminu Sejmu wyznaczyła nam termin przedstawienia sprawozdania do dnia 22 lutego 2013 r. Chcę tylko powiedzieć, że wystąpiłem do BAS z prośbą o analizę tego projektu, którą otrzymamy najprawdopodobniej w poniedziałek. Zresztą po zakończeniu pierwszego czytania zaproponuję powołanie podkomisji, ale został zgłoszony wniosek formalny, więc głosujemy.

Kto jest za wnioskiem zgłoszonym przez pana przewodniczącego Jarosława Zielińskiego o przerwę w pierwszym czytaniu? (11) Dziękuję. Kto jest przeciw? (20) Dziękuję. Kto się wstrzymał? (0)

Panie Jacku?

Sekretarz Komisji Jacek Karolak:
11, 20.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Przy 11 głosach za i 20 przeciwnych wniosek pana przewodniczącego Jarosława Zielińskiego o przerwę w pierwszym czytaniu nie uzyskał większości.

Są jakieś nowe wytyczne, nie wiem skąd. Panie legislatorze, proszę wytłumaczyć, o co chodzi. Wytyczne są takie, że teraz powinniśmy przegłosować mój wniosek. Dobrze, żeby wszystko odbyło się prawidłowo pod względem formalnym.

Kto jest za moim wnioskiem, aby przystąpić do kontynuacji pierwszego czytania? (19) Dziękuję. Kto jest przeciw? (10) Dziękuję. Kto się wstrzymał? (0)

Jaki jest wynik, panie Jacku?

Sekretarz Komisji Jacek Karolak:
19, 10.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Przy 19 głosach za i 10 przeciw moja propozycja, aby kontynuować pierwsze czytanie, uzyskała większość.

Kolejny wniosek formalny, proszę bardzo, pan przewodniczący Polaczek.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Panie ministrze, panie i panowie posłowie, w świetle trybu nadanego przez panią marszałek, wyznaczonego bardzo pospiesznego terminu, zasadniczych wątpliwości dotyczących tego aktu prawnego, w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS składam wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Jedno zdanie komentarza do ostatniej wypowiedzi pana ministra. W przykładzie, który sam pan podał, bardzo celnie pan uchwycił różnicę głębokości ingerowania tej ustawy…

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Panie przewodniczący, głosowanie wniosku o odrzucenie projektu może się odbyć dopiero po zakończeniu pierwszego czytania.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Okay, ale chcę tylko jedno zdanie.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dopuszczę pana do głosu po zakończeniu pierwszego czytania.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Natomiast przed zakończeniem pierwszego czytania składam wniosek o wysłuchanie publiczne dotyczące projektu tej ustawy i na ręce pana przewodniczącego składam na piśmie odpowiedni dokument.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo.

Legislator w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch:
Jest to kwestia regulaminowa. Panie przewodniczący, zgodnie z art. 70a ust. 4 uchwała o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego może zostać podjęta po zakończeniu pierwszego czytania, a przed rozpoczęciem jej szczegółowego rozpatrywania. Czyli najpierw trzeba zakończyć pierwsze czytanie.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dobrze, czyli zamykam pierwsze czytanie. Został zgłoszony wniosek o wysłuchanie publiczne, proszę.

Legislator w BL Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch:
Panie przewodniczący, zgodnie z regulaminem jeżeli został zgłoszony wniosek o odrzucenie, to powinien on być głosowany przed rozpatrzeniem wniosku o wysłuchanie publiczne.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dobrze, niech pan pilnuje.

Poseł Jerzy Polaczek (PiS):
Jedno zdanie komentarza do wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Myślę, że w ostatnim przykładzie celnie pan minister uchwycił to, jak głęboko ta ustawa ingeruje. Powołał się pan na dobre przykłady wspólnej kontroli granicznej, badania dokumentów, ale jest różnica między tego rodzaju czynnościami z udziałem funkcjonariuszy obcych państw a ewentualnym rozpędzaniem tłumu demonstrantów. I z tych powodów proponujemy, aby ten wniosek został poddany pod głosowanie.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę, panie mecenasie.

Legislator w BL Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch:
Chciałem jeszcze tylko doprecyzować, że powinien to być raczej wniosek o odrzucenie sprawozdania Komisji, z rekomendacją odrzucenia projektu. Nie może być odrzucenia w pierwszym czytaniu, gdyż to nie jest kompetencja Komisji, tylko Sejmu.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Głosujemy.

Kto jest za propozycją zgłoszoną przez pana przewodniczącego Polaczka?

Jeszcze raz powtarzam, że zakończyłem pierwsze czytanie, bo sekretariat mówi o tym.

Panie mecenasie, proszę, żeby pan jeszcze raz dokładnie powtórzył, co pan Jerzy Polaczek ma powiedzieć, zgłosić.

Legislator w BL Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch:
Rozumiem, że pan przewodniczący Polaczek najpierw zgłosił wniosek o odrzucenie. Ja doprecyzowałem, że może to być tylko propozycja Komisji wyrażona w sprawozdaniu, zawierająca rekomendację odrzucenia projektu ustawy i ten wniosek, zgodnie z regulaminem, powinien być rozpatrywany w pierwszej kolejności. Dopiero w przypadku jego nieprzyjęcia będzie rozpatrywany złożony przez pana przewodniczącego wniosek o wysłuchanie publiczne, z tym że uchwała o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego zgodnie z regulaminem Sejmu powinna zawierać także wskazanie miejsca i czasu tego wysłuchania. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Głosujemy teraz wniosek pana przewodniczącego Polaczka.

Kto jest za wnioskiem zgłoszonym przez pana przewodniczącego Jerzego Polaczka? (12) Dziękuję. Kto jest przeciw? (20) Dziękuję. Kto się wstrzymał? (0)

Sekretarz Komisji Jacek Karolak: 
12, 20.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Przy 12 głosach za i 20 przeciw propozycja pana przewodniczącego Polaczka została przez Wysoką Komisję odrzucona.

Proszę bardzo, teraz propozycja formalna pana przewodniczącego Jarosława Zielińskiego.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Składam wniosek o wysłuchanie publiczne, wskazując miejsce, zgodnie z wymogami regulaminu: Sala Kolumnowa Sejmu, 19 lutego 2013 r.

Głos z sali:
Musi być 14 dni.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
14 dni? A nie będzie? Źle policzyłem?

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
To którego najwcześniej? Proszę mi pomóc, bo to zostało przeliczone szybko.

Legislator w BL Kancelarii Sejmu Sławomir Osuch:
Zgodnie z art. 5, uchwała oraz informacja dotycząca miejsca przeprowadzenia wysłuchania publicznego podlega udostępnieniu w systemie informacyjnym Sejmu co najmniej na 14 dni przed dniem wysłuchania publicznego. Trzeba więc uwzględnić też aspekt techniczny, że musi to być udostępnione w sejmowym systemie informacyjnym.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Rozumiem. Proszę państwa, wniosek na pewno będzie prawidłowy, jeżeli wskażemy w tym projekcie uchwały Salę Kolumnową Sejmu w dniu 27 lutego 2013 r. – to jest tydzień bezsejmowy. I jedno zdanie uzasadnienia.

Głos z sali:
O nie…

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Przysługuje.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Jak pan przewodniczący chce… Wytrzymamy jeszcze chwileczkę, proszę bardzo.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Przysługuje, proszę ten jęk zawodu cofnąć, będę za to bardzo wdzięczny.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Panie przewodniczący, proszę przedstawić krótkie uzasadnienie.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Mówiłem, że pierwsze czytanie według nas, mnie powinno odbywać się na sali plenarnej. Skoro tak nie jest, to wysłuchanie publiczne będzie sposobem na to, żeby zasięgnąć opinii organizacji społecznych zainteresowanych tą sprawą i upublicznić to, co w Komisji w zasadzie trochę ginie, bo obradujemy w bardzo wąskim gronie, a ustawa jest poważna. Proszę Wysoką Komisję o podjęcie uchwały o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo, głosujemy.

Kto jest za propozycją zgłoszoną przez pana przewodniczącego Jarosława Zielińskiego o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego? (10) Dziękuję. Kto jest przeciw? (19) Dziękuję. Kto się wstrzymał? (1)

Panie Jacku?

Sekretarz Komisji Jacek Karolak: 
10, 19, 1.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Przy 10 głosach za, 19 przeciw i 1 wstrzymującym propozycja zgłoszona przez pana przewodniczącego Zielińskiego nie uzyskała akceptacji Wysokiej Komisji.

Proponuję powołanie podkomisji tradycyjnie w składzie 11-osobowym, czyli 5 osób z klubu PO, 2 osoby z PiS i po jednej z każdego z pozostałych klubów. Czy jest zgoda na taki skład podkomisji? Proszę, pan przewodniczący Jarosław Zieliński.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Nie ma zgody na taki skład w zakresie proporcji. Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, wielokrotnie upominaliśmy się o to, żeby te proporcje w delegowaniu posłów do podkomisji odzwierciedlały wielkość klubów. Dysproporcja jest bardzo wyraźna i dlatego nie zgadzamy się na to. Teraz mówię śmiertelnie poważnie, że tym razem odmawiamy udziału w pracy podkomisji, jeżeli pan przewodniczący nie zmieni proporcji. Wobec tego, co działo się podczas dzisiejszych prac nad ustawą, podczas pierwszego czytania, wobec tego pośpiechu i tego, że poprzez taki skład próbuje się pozbawić opozycję jakiegokolwiek wpływu na wynik prac podkomisji, niestety, jesteśmy zmuszeni tym razem, bo sprawa jest bardzo poważna, odmówić udziału w pracy podkomisji, chyba że pan przewodniczący zmieni proporcje, wtedy oczywiście zgłosimy kandydatów.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Jak państwo wiecie – powtarzamy tę dyskusję po raz kolejny – intencją przewodniczącego Komisji i, mam nadzieję, także całej Komisji jest to, żeby wszystkie kluby miały swoją reprezentację w podkomisji. Ten skład Komisji, ta liczba odzwierciedla z jednej strony parytety klubowe…

Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Nie odzwierciedla właśnie, to są jakieś żarty?

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
To są bardzo poważne sprawy. Pan przewodniczący chciałby, żeby PiS jako opozycja miał przewagę nad koalicją. Wtedy musiałbym zwiększyć liczbę swoich posłów do 6. Mogę panu dać 3, a sobie 6, ale to bez sensu. Moja propozycja jest prosta: 5, 2, 1, 1, 1, 1 – 11 osób.

Kto jest za? (20) Dziękuję. Kto jest przeciw? (9) Dziękuję. Kto się wstrzymał?

Jak jest?

Sekretarz Komisji Jacek Karolak: 
20 do 9.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Głosami 20 do 9 propozycja powołania podkomisji w składzie 11-osobowym, z pięcioma osobami z PO, dwiema z PiS i po jednej dla pozostałych klubów uzyskała aprobatę Wysokiej Komisji.

Proszę o zgłaszanie kandydatów do podkomisji. Proszę, klub PO.

Poseł Marek Wójcik (PO):
Panie przewodniczący, chciałbym zgłosić posłów: Piotra Van der Coghena, Janusza Dzięcioła, Dorotę Rutkowską, Romana Kaczora i Ewę Żmudę-Trzebiatowską.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, PiS.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS):
Zgodnie z tym, co zapowiedziałem, na znak protestu odmawiamy pracy w podkomisji. Może pan przewodniczący powołać sobie z PO jeszcze dwie osoby więcej. Będziecie mieli wtedy już tak wielką demokrację, że wszystko przegłosujecie bez dyskusji. My w czymś tak antydemokratycznym tym razem brać udziału nie będziemy.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję. Proszę bardzo, Ruch Palikota.

Poseł Roman Kotliński (RP):
Roman Kotliński – zgłaszam siebie.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Teraz Solidarna Polska.

Poseł Edward Siarka (SP):
Edward Siarka.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Proszę bardzo, SLD.

Poseł Stanisława Prządka (SLD):
Stanisława Prządka.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
I jeszcze PSL.

Poseł Mirosław Pawlak (PSL):
Krystyna Ozga.

Przewodniczący poseł Marek Biernacki (PO):
Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji, podkomisja ukonstytuuje się po posiedzeniu.

 

 

o

 Wygląda na to, że "ustawa o bratniej PO-mocy" jest dużo ważniejsza od "Ustawy emerytalnej" / Ustawa emerytalna nie strzela karabinami jak Tusk 11 listopada w Warszawie

 

 

 
 

W kwietniu 1919 roku brytyjskie Min. Spraw Zagranicznych opublikowało dokument zawierający raport napisany 6.09.1918 przez swojego przedstawiciela w Rosji, w którym pisze: „Uważam, że największym problemem świata jest natychmiastowe stłumienie bolszewizmu, nawet nie licząc wojny, która wciąż szaleje, w przeciwnym wypadku, jeśli bolszewizm nie zostanie zniszczony w zarodku, natychmiast rozpowszechni się w jednej formie, lub innej na kraje Europy i całego świata, gdyż jest zorganizowany i wprowadzany przez Żydów, którzy nie mają narodowości, a których jedynym celem jest zniszczenie, dla własnych celów, istniejącego porządku rzeczy.”

Ariadna Williams, wdowa po dziennikarzu pracującym przez lata w Rosji, w swojej książce From Liberty to Brest-Litowsk (Od wolności do Brześcia-Litowska) pisze: ” Dominująca klasa, która szybko skrystalizowała się wokół bolszewików, składała się głównie z osób obcych względem narodu rosyjskiego. Fakt ten jest prawdopodobnie użyteczny dla nich, by zachować kontrolę nad masami, gdyż bolszewicka autokracja opiera się na absolutnej pogardzie wobec ludzi którymi rządzą. Najstraszniejszą cechą bolszewizmu jest jego zupełny brak skrupułów co do sposobów i środków, oraz bezceremonialne okrucieństwo jej przywódców. Oszustwa, fałszerstwa, oszczerstwa, morderstwa, przemoc, zdrada – wszystkie niskie, ciemne, brutalne siły, których ludzkość przez wieki starała się pozbyć – stały się bronią w rękach rządzących. . . W szczególności była tu wielka liczba Żydów. Słabo mówili po rosyjsku. Naród nad którym przejęli władzę był im obcy, a poza tym zachowywali się jak najeźdźcy w podbitym kraju.”

10.09.1920 roku The American Hebrew napisał: „Co żydowski idealizm i żydowskie niezadowolenie z taką siłą wprowadziły w Rosji, te same historyczne jakości żydowskiego umysłu i serca chcą promować w innych krajach.”

<>

I W TYM MIEJSCU ZACZYNAJĄ SIĘ CZASY WSPÓŁCZESNE. GEORGE SOROS, KTÓREGO NASZ UKOCHANY PREZYDENT BRONISŁAW KOMOROWSKI UDEKOROWAŁ JEDNYM Z NAJWYŻDZYCH POLSKICH ODZNACZEŃ, MILIARDER ŻYDOWSKIEGO POCHODZENIA, KTÓRY POPRZEZ SWOJE FIRMY ZARABIAŁ MILIARDY NA PRYWATYZACJI POLSKICH PRZEDSIĘBIORSTW PAŃSTWOWYCH JEST "ZACZAROWANY" KAROLEM MARKSEM, O KTÓRYM DOKŁADFNIE 90 LAT TEMU PISANO TAK: 

W 1923 roku Lord Sydlenham oświadczył w Izbie Lordów:

Całkowita liczba strat w ludziach na skutek wprowadzenia w Rosji zasad Karola Marksa jest prawie 20 milionów. Jest to najokropniejsza zbrodnia w całej historii.”

 

George Soros odznaczony przez prezydenta Komorowskiego
drukuj | 14 listopada 2012 r.
George Soros
George Soros
Bronisław Komorowski odznaczył Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi miliardera George'a Sorosa - informuje Niezależna.pl. 

Soros to kontrowersyjny amerykański miliarder pochodzenia węgiersko-żydowskiego, zaciekły krytyk George'a Busha i republikanów oraz zwolennik Baracka Obamy. Dorobił się fortuny na spekulacjach finansowych, często w krajach azjatyckich. Premier Malezji za spowodowane spekulacjami załamanie w tym kraju nazwał Sorosa „zbrodniarzem”.

W Polsce poprzez Instytut Społeczeństwa Otwartego miliarder finansuje działalność Fundacji im. Stefana Batorego, w której działają tacy ludzie jak Jan Krzysztof Bielecki, Bogdan Borusewicz, Andrzej Olechowski, Hanna Suchocka, Aleksander Smolar czy znany ze wściekłych ataków na PiS politolog Radosław Markowski. 

W innych krajach, jak np. w Irlandii, Soros przeznaczał ogromne sumy na organizacje promujące aborcję.

Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi to drugie najwyższe odznaczenie przyznawane przez RP cudzoziemcom. 

 

<>

 

 

Hobsbawm: Tym razem to kapitaliści odkryli Marksa

 Fragment książki Erica Hobsbawma

"Jak zmienić świat. Marks i marksizm 1840 – 2011"

,która wkrótce ukaże się nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej.  

http://www.krytykapolityczna.pl/SeriaHistoryczna/HobsbawmTymrazemtokapitalisciodkryliMarksa/menuid-285.html 

W 2007 roku Jewish Book Week odbył się niespełna dwa tygodnie przed rocznicą śmierci Marksa (14 marca) (...)

Jacques Attali i ja, dwóch bardzo różniących się od siebie socjalistów, byliśmy tam, by złożyć mu pośmiertny hołd. A jednak, jeśli wziąć pod uwagę okazję i datę, było to podwójnie niespodziewane wydarzenie. 

 A jednak – co za niezwykły pośmiertny sukces! W ciągu dwudziestu pięciu lat po jego śmierci europejskie partie polityczne klasy robotniczej, założone w jego imię lub przyznające się do inspirowania się nim, miały od piętnastu do czterdziestu siedmiu procent głosów w krajach, w których odbywały się demokratyczne wybory

 – Wielka Brytania była pod tym względem jedynym wyjątkiem.  Po 1918 roku większość z nich stała się partiami rządzącymi, a nie tylko opozycją, i pozostało tak aż do końca faszyzmu, jednak większość z nich zaczęła wówczas przejawiać chęć wyparcia się swojej pierwotnej inspiracji. Wszystkie one nadal istnieją. Jednocześnie uczniowie Marksa stworzyli grupy rewolucyjne w krajach niedemokratycznych i krajach Trzeciego Świata.(...) 

 Epoka reżimów komunistycznych i masowych partii komunistycznych osiągnęła kres wraz z upadkiem Związku Radzieckiego, nawet bowiem tam, gdzie przetrwały, jak w Chinach czy Indiach, w praktyce zarzuciły dawny projekt marksizmu-leninizmu. […] Jednakże dziś Marks jest, raz jeszcze, bardzo istotnym myślicielem dla XXI wieku.(...)

Zwłaszcza że – i jest to drugi powód – zglobalizowany świat kapitalistyczny, który powstał w latach 90. XX wieku, był pod najważniejszymi względami zadziwiająco podobny do świata, który Marks przewidział wManifeście komunistycznym.(...)  Pamiętam moje zdumienie, kiedy zwrócił się do mnie wydawca pokładowego magazynu United Airlines, którego czytelnikami w osiemdziesięciu procentach muszą być amerykańscy biznesmeni. Napisałem tekst oManifeście, ..(...)  

Byłem jeszcze bardziej zdumiony, kiedy pewnego dnia na przełomie wieków George Soros zapytał mnie podczas lunchu, co sądzę o Marksie.

Ponieważ wiedziałem, jak bardzo różnią się nasze poglądy, chciałem uniknąć sporu i udzieliłem niejednoznacznej odpowiedzi.

„Ten człowiek – powiedział Soros – sto pięćdziesiąt lat temu odkrył na temat kapitalizmu coś, co musimy teraz wziąć pod uwagę”. Tak też uczynił. (...)

W październiku 2008 roku, kiedy „Financial Times” opublikował nagłówek: Kapitalizm w konwulsjach, nie można było już mieć wątpliwości, że Marks wrócił na scenę publiczną. I z pewnością jej nie opuści, skoro globalny kapitalizm przechodzi właśnie największe załamanie i kryzys od lat 30. XX wieku. Z drugiej strony, niemal na pewno Marks XXI wieku będzie bardzo różnił się od Marksa wieku XX

.<>

"George Soros zapytał mnie podczas lanczu, co sądzę o Marksie"

Kliknij na link: 

http://kacpro.salon24.pl/458678,george-soros-zapytal-mnie-podczas-lunchu-co-sadze-o-marksie

Kacpro
O mnie Kacpro

"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka